Strona główna 0_Slider Ryk samochodów, „palenie gumy”, drifty. To nie tor wyścigowy, tylko ulica Polna...

Ryk samochodów, „palenie gumy”, drifty. To nie tor wyścigowy, tylko ulica Polna Droga [FOTO/VIDEO]

0

– Można pomyśleć, że nad zalewem prawie co wieczór organizowana jest giełda samochodowa, a wyremontowany fragment ulicy Polna Droga to tor wyścigowy. Naprawdę współczuję mieszkańcom okolic zalewu – mówi Krzysztof Szpilka, świdnicki społecznik. A kolejny świdniczanin podkreśla, że dalszy ciąg jest na tzw. modliszówce:  To trwa całą dobę – w nocy „młodzież” robi drift na rondzie, a w dzień motocykliści grupami testują swoje maszyny wielokrotnie jeżdżąc po prostej i zakrętach w lesie.

Po zmodernizowaniu drogi wojewódzkiej 379, nazywanej modliszówką, wielu kierowców i gładką i dobrą nawierzchnię potraktowali jak zachętę do sprawdzenia mocy swoich pojazdów. M.in. tutaj doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 20-letni świdniczanin. Nie lepiej jest na odremontowanej ul. Polna Droga. To często tu zaczynają się popisy „szybkich i wściekłych”, a ulubionym miejscem spotkań i placem do popisów stał się nowy parking nad zalewem.

– Piękna, nowo wyremontowana, prosta jezdnia, obok pas dla rowerzystów i spacerowiczów. Od kiedy jest w takim pięknym stanie jest miejscem wyścigów samochodowych i motocyklowych. Policja nie może sobie poradzić z narastającym i niebezpiecznym zjawiskiem, a cierpią inni użytkownicy i mieszkańcy. Było wiele zgłoszeń do policji i wciąż nic się nie zmieniło. Czekają na zbiorowy wypadek? Ile osób musi zginąć? To trwa cała dobę-w nocy „młodzież” robi drift na rondzie a w dzień motocykliści grupami testują swoje maszyny wielokrotnie jeżdżąc po prostej i zakrętach w lesie!!! – opisuje czytelnik Swidnica24.pl.

– Szczerze współczuję mieszkańcom Świdnicy, którzy mieszkają przy ul. Polna Droga i na sąsiednich ulicach. Po zapadnięciu zmroku tutejsza ulica, szczególnie na kierunku modliszowskim, zamienia się w „tor Silverstone”, a tutejszy parking nad Zalewem Witoszówka to jeden wielki boks wyścigowy, w którym można zaprezentować swoje „maszyny”, podyskutować o ich osiągach, nawet popalić na tutejszym bruku opony lub pokazać jak się startuje z „kopyta”, a wchodząc w zakręt można pośmiać się z „Benia”, który „przestawił krawężnik” . Ten cały hałas, to „silnikowe rykowisko” wdziera się w nocy do domów ludzi mieszkających tutaj lub w pobliżu. Z kolei alkohol i imprezowanie nad zalewem to już „norma”. Gdy wstaje słońce śladów zabawy jest sporo i tych na trawie, i tych na betonowym bruku. Wakacje to szczególnie ciężki czas dla świdniczan, którzy mieszkają blisko tego miejsca i jutro muszą wstać do pracy – opisał Krzysztof Szpilka, załączając zdjęcia ze śladami driftowania, a także śmietniska, jakie noc w noc zostawiają po sobie „mistrzowie kierownicy”.

Policja od wczesnej wiosny prowadzi dość systematycznie kilkugodzinne akcje na modliszówce, których efektem jest zwykle około 30 mandatów za nadmierną prędkość, zły stan techniczny pojazdów, brak uprawnień. Wspólnie działają wydziały ruchu drogowego ze Świdnicy i Wałbrzycha. Krzysztof Szpilka przyznaje, że nad zalewem widać patrole zmotoryzowane. – Ale to jak ciuciubabka. Samochód policyjny wolno przejdzie i odjedzie, a jak tylko zniknie za zakrętem, „mistrzowie” ruszają z rykiem opon. Wyjściem byłyby systematyczne patrole piesze, a także monitoring. „Klubowicze” znad zalewu czują się kompletnie bezkarni – dodaje.

Skierowaliśmy pytania do Urzędu Miejskiego, policji i straży miejskiej o działania, jakie są podejmowane lub będą podjęte, by poprawić bezpieczeństwo na Polnej Drodze i Modliszówce, oraz uwolnić mieszkańców od ogłuszającego ryku silników.

/asz/
Zdjęcia i nagranie Krzysztof Szpilka

Poprzedni artykułInnowacyjne materiały w konstrukcjach reklamowych: trendy i możliwości
Następny artykułCo grają w kinie? [MULTIKINO – REPERTUAR, PREMIERY]