Strona główna 0_Slider Bluesowe klimaty i kumulacja znakomitych koncertów. Dobroblues powrócił w wielkim stylu

Bluesowe klimaty i kumulacja znakomitych koncertów. Dobroblues powrócił w wielkim stylu [120 ZDJĘĆ/VIDEO]

0

Dobroblues powrócił w zupełnie nowej odsłonie, z niepowtarzalnym klimatem plenerowych festiwali, w urokliwym miejscu tuż przy wieży widokowej w Dobromierzu. Z dala od miejskich murów, w otoczeniu zieleni, miłośnicy muzyki bluesowej mogli słuchać, tańczyć, odpoczywać na aż pięciu wyjątkowych koncertach. Na scenie wystąpił nieokrzesany wirtuoz harmonijki Sławek Wierzcholski. Wraz ze stworzoną przez siebie i grającą już ponad 40 lat Nocną Zmianą Bluesa energetycznie natchnął publiczność. Wspaniały, bluesowy klimat kilka godzin wcześniej stworzył natomiast legendarny gitarzysta Dżemu, znany już z pierwszego składu z Ryśkiem Riedlem – Jurek Styczyński wraz ze swoją charyzmatyczną żoną i niezwykle utalentowaną wokalistką Urszulą Fryzką, a także fantastycznym gitarzystą młodego pokolenia Jakubem Andrzejewskim. Zaprezentowały się także lokalne, regionalne zespoły – Ślad, The Mohers oraz Midnight Blues.

VI Dobroblues przeszedł do historii. To był wielki powrót regionalnego święta muzyki bluesowej. W zupełnej nowej odsłonie po latach przerwy zdecydowano się go reaktywować i udało się to w niepowtarzalnym klimacie plenerowych festiwali. Kumulację koncertów w otoczeniu zieleni, z górującą nad wydarzeniem zabytkową wieżą widokową w Dobromierzu zafundowali organizatorzy w sobotę, 15 lipca. Był to już drugi festiwalowy dzień, który przypadł na wyjątkowo upalną aurę. Żar dosłownie lał się z nieba i choć mocno doskwierał zarówno publiczności, jak i muzykom, to z delikatnymi zmianami i lekkim opóźnieniem udały się wszystkie koncerty.

Wspaniały, bluesowy klimat stworzył na festiwalu legendarny gitarzysta zespołu Dżem, grający w nim od 1979 roku, a także ceniony muzyk sesyjny, wielokrotnie też koncertujący w różnych składach ze znanymi polskimi artystami – Jurek Styczyński. Wirtuoz gitary blues, rock wraz ze swoją żoną, niezwykle charyzmatyczną i utalentowaną wokalistką Urszulą Fryzką zabrali publiczność w podróż po znanych i lubianych utworach muzyki bluesowej.

Jak podkreślali na koncercie, a także po nim – przyjechali do Dobromierza i na Dobroblues jak do siebie, nie pierwszy raz bowiem tutaj występowali. – Czuję się tutaj bardzo dobrze. Fajna atmosfera. Po tylu latach to się dopiero zaczyna odtwarzać, a miejsce jest przepiękne. Panuje bezlitosny upał i zapewne, gdyby była lepsza pogoda, więcej ludzi, by tutaj się zjawiło, ale miejmy nadzieję, że z roku na rok będzie ich coraz więcej – mówił Jurek Styczyński dla portalu Swidnica24. Zapytany, czy jeszcze przyjedzie na Dobroblues, opowiedział – Jasne. Zawsze. Jak tylko będę miał czas, to z przyjemnością.

Pobyty w Dobromierzu wspominała też Urszula Fryzka. – Pamiętam, jak 12 lat temu jechaliśmy do Dobromierza. Gdzie to jest – pomyśleliśmy, ale jak tutaj już dotarliśmy, to poczuliśmy się jak we Włoszech. Klimat miasteczka jest tak cudowny, spokój, cisza, czas. A później przyjechaliśmy tutaj na wakacje – do tego stopnia. Jesteśmy zakochani w Dobromierzu – przyznała wokalistka. Małżeństwu muzyków towarzyszył fantastyczny gitarzysta młodego pokolenia Jakub Andrzejewski, o którym z pewnością jeszcze usłyszymy. Po koncercie dodał – Jest to wspaniałe miejsce, zwiedziłem wieżę. Piękna sprawa.

Najbardziej wyczekiwanym koncertem tego dnia był także występ nieokrzesanego wirtuoza harmonijki Sławomira Wierzcholskiego. Legendarny, uznany, nagradzany bluesman, będący żywą historią muzyki wraz ze swoim zespołem Nocną Zmianą Bluesa, który stworzył ponad 40 lat temu i gra z nim do dziś, powoli i z dużą dozą humoru zdobywał przybyłą publiczność. – Graliśmy praktycznie wszędzie w Polsce, w większości krajów europejskich, a zdarzyło się nam też w Zimbabwe oraz Stanach Zjednoczonych. Krótko mówiąc, jesteśmy doświadczeni i wiemy, że na imprezach plenerowych, koncertach klubowych, na festiwalach bluesowych czy na balach sylwestrowych wszędzie sprawdza się prosta zasada – trzy szybkie, jeden wolny – powiedział podczas występu Sławek Wierzcholski i zaraz potem w spokojniejszej tonacji zespół zagrał jeden z najbardziej znanych utworów Nocnej Zmiany Bluesa „Hotelowy Blues” z kultowego albumu „Chory na bluesa” z 1993 roku. Na koncercie wybrzmiały nie tylko przeboje z dawnych albumów, ale też najnowsze utwory, chociażby z ostatniej płyty „Amazonia” z 2021 roku. Koncert niezwykle energetyczny z wieloma mistrzowskimi solówkami, w tym na harmonijce czy gitarach zakończył się tuż po zmroku. – Wspaniała publiczność, wspaniałe miejsce – skwitował po występie w krótkiej rozmowie z mediami, zmęczony upałem Sławek Wierzcholski.

To nie wszystkie koncerty, jakie wczoraj mogliśmy posłuchać na VI edycji Dobroblues. Ponowie wystąpił też strzegomski Ślad, który również dzień wcześniej zaprezentował się akustycznie. Na scenie klimatycznie zagrali też The Mohers z Lubina, który niejednokrotnie odwiedzał i występował na poprzednich edycjach Dobroblues. Dwudniowe święto bluesa w regionie zamknął koncert również doskonale znanego dobromierskiej publiczności zespołu The Midnight Blues także z Lubina.

Organizatorami wydarzenia byli: Fundacja „Wieża Widokowa w Dobromierzu. Aby przeszłość miała przyszłość”, Urząd Gminy Dobromierz, Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Dobromierzu, Parafia p.w. św. Michała Archanioła w Dobromierzu, Powiat Świdnicki oraz wolontariusze, którzy od samego początku wspierają każde działanie fundacji.

/Tekst, filmy: Agnieszka Nowicka/
/Zdjęcia: AN, JD/

Poprzedni artykułObejrzeli film na Rynku i zjedli ciasto za zdrowie Hani [FOTO]
Następny artykułDrogi z asfaltem, w planach kanalizacja i oczyszczalnia