Strona główna Kultura „Listy do Sali”. Wyjątkowa wystawa od Świdnicy rozpocznie podróż po Dolnym Śląsku

„Listy do Sali”. Wyjątkowa wystawa od Świdnicy rozpocznie podróż po Dolnym Śląsku

0

W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świdnicy oglądać można wystawę, która opowiada historię Sali Garncarz, która jako nastolatka trafiła do obozów pracy Schmelta, a następnie do jednej z filii kobiecych obozu koncentracyjnego KL Gross-Rosen. Oficjalne otwarcie wystawy odbędzie się w poniedziałek, 8 maja i będzie połączone ze spotkaniem autorskim z Agnieszką Dobkiewicz.

fot. MBP Świdnica

Wystawa zatytułowana „Listy do Sali: Życie młodej kobiety w nazistowskich obozach pracy” została przygotowana przez New York Public Library w 2006 roku. Jej polską wersję przygotowało Muzeum Galicja w Krakowie. Prezentuje korespondencję z kolekcji Sali Garncarz, która urodziła się i do 1940 roku mieszkała w Sosnowcu. Następnie została wywieziona do obozów pracy Schmelta na Górnym Śląsku, a ostatecznie trafiła do filii KL Gross-Rosen w Schatzlar (obecnie Žacléř, Czechy). Wystawa zawiera ponad 350 listów, pocztówek, dokumentów i fotografii, które Sala Garncarz, przebywając w siedmiu obozach pracy przymusowej od 1940 do 1945 roku, otrzymywała od rodziny i przyjaciół z rodzinnego miasta, a później z obozów. To niesamowity zbiór, który kobieta ocaliła z wojennej pożogi, a następnie pokryła milczeniem przez wiele powojennych dekad. Powiedziała o nich swojej córce Ann dopiero u kresu życia, gdy szła na operację do szpitala. Dzięki temu niezwykła historia polskiej Żydówki i więźniarki Gross-Rosen ujrzała światło dzienne.

Oficjalne otwarcie wystawy, połączone z miejskimi obchodami 78. rocznicy zakończenia II wojny światowej, odbędzie się 8 maja o godzinie 18.00. Wydarzeniu towarzyszyć będzie spotkanie z Agnieszką Dobkiewicz, autorką książek „Mała Norymberga” oraz „Dziewczyny z Gross-Rosen”. – W 2020 roku, gdy pisałam książkę „Dziewczyny z Gross-Rosen”, poszłam tropem Sali. Jej historia bardzo mnie poruszyła. Sala, młodziutka dziewczyna, która trafiła do jednej z filii Gross-Rosen, miała stać się bohaterką mojej książki. Ostatecznie tak się nie stało, ale śledząc jej losy, trafiłam do Żydowskiego Muzeum Galicja w Krakowie, gdzie pan dyrektor Jakub Nowakowski i jego zastępca Tomasz Strug opowiedzieli mi o niesamowitej wystawie, którą placówka przygotowała, właśnie na temat Sali. Już wtedy miałam pomysł, by „Listy do Sali” sprowadzić na Dolny Śląsk. Teraz, po dwóch latach udało mi się ten pomysł zrealizować – mówi Dobkiewicz.

Wystawę „Listy do Sali” będzie można oglądać w Świdnicy do 12 maja. Później wyruszy ona w trasę po Dolnym Śląsku, odwiedzając kilkanaście miast w ciągu dwóch lat. Współorganizatorem wydarzenia jest Świdnicki Portal Historyczny.

/MBP Świdnica, ŚPH, opr. mn/

Poprzedni artykułJej życie może uratować kosztowna operacja. Trwa zbiórka dla Agatki, za tydzień charytatywny festyn
Następny artykułNad zalewem Witoszówka będzie można coś przekąsić? Wcześniej były pomysły na strefę grillowania oraz legalnego picia „pod chmurką”