Od przedmieść, przez osiedle, po tereny rekreacyjne. Mieszkańcy Świdnicy wciąż trafiają na miejsca, które aż kłują w oczy od ilości butelek po alkoholu, opakowań po daniach na wynos, opon. Żadna z tych lokalizacji nie jest „ukryta”. Niektórzy biorą sprawy we własne ręce, ale pytają – gdzie są strażnicy miejscy? Gdzie służby miejskie?
W ubiegłym tygodniu do redakcji Swidnica24.pl zgłosili się mieszkańcy osiedla Zawiszów, skarżąc się na bardzo duże ilości butelek po alkoholu, wyrzucone na trawniki wzdłuż ul. Kazimierza Wielkiego i wokół centrum handlowym KDM Tarnów.
Pytania o utrzymanie terenów zielonych przesłaliśmy do Urzędu Miejskiego, Spółdzielni Zawiszów i Straży Miejskiej.
– Spółdzielnia Mieszkaniowa „Zawiszów” w Świdnicy informuje, że place zabaw , boiska , tereny zielone i nieutwardzone będące w zarządzie Spółdzielni są sprzątane raz w tygodniu , a ostatnie takie sprzątanie miało miejsce w dniu 06.02.2023 r. . W związku z silnym wiatrem, jaki występował w poprzednim tygodniu, śmieci zostały naniesione na nasz teren z zewnątrz i stąd była większa niż zwykle ich ilość. Prace porządkowe na pozostałych terenach Osiedla Zawiszów będących w naszym zarządzie są wykonywane na bieżąco przez firmę porządkową, z którą Spółdzielnia ma podpisaną stosowną umowę. Kubły na odpady rozmieszczone są przy placach zabaw na terenach zielonych w miejscach gdzie znajdują się ławki oraz przy siłowni zewnętrznej. Teren wokół sklepów , którego dotyczy załączone zdjęcie, jest terenem prywatnym. W sprawie zaśmiecenia tych okolic Spółdzielnia informowała Straż Miejską, informacje takie były także przekazywane przez mieszkańców Osiedla Zawiszów. Spółdzielnia kontaktuje się z Urzędem Miejskim w Świdnicy w sprawach utrzymania części pozostających w jego zarządzie. Ostatnio taki kontakt miał miejsce w dniu 24.01.2023 r. i dotyczył odśnieżania chodników będących w gestii miasta. Utrzymanie czystości łącznie z zimowym utrzymaniem terenu będącego w naszym zarządzie jest traktowane priorytetowo. Na bieżąco staramy się reagować na sugestie i wnioski mieszkańców służące poprawie świadczonych usług – odpowiedział 9 lutego Marek Wiszniowski ze spółdzielni.
– W sprawie dużego zaśmiecenie osiedla Zawiszów butelkami po alkoholu, informuję, iż w ostatnim okresie otrzymaliśmy jedno zgłoszenie (w dniu 09.02.2023r.) z ulicy Kazimierza Wielkiego. Interwencja dotyczyła stłuczonej butelki po alkoholu. Sprawa została przekazana do właściciela terenu, którego zobowiązano do uprzątnięcia stłuczki. Patrole dokonujące kontroli przedmiotowego rejonu nie zlokalizowały miejsc szczególnie zaśmieconych. W przypadku posiadania informacji na temat znacznego zanieczyszczenia terenu osiedla Zawiszów proszę o precyzyjne wskazanie takich miejsc co umożliwi podjęcia działań zmierzających do poprawy sytuacji i wyeliminowaniu nieprawidłowości. Ze swojej strony deklarujemy zainteresowanie problemem i dokonanie szczegółowej kontroli osiedla przez naszego rejonowego – odpisał Edward Świątkowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej. Urząd Miejski do dzisiaj nie odpowiedział. Jak poinformowała czytelniczka, wkrótce po naszej interwencji butelki zostały wysprzątane.
Śmietnisko wokół Biedronki
Jestem akurat na myjni na Koloni i zauważyłem straszny syf i pełno śmieci na parkingu Biedronki. Zapewne to teren prywatny, ale bałagan aż kłuje w oczy – napisał 12 lutego kolejny czytelnik Swidnica24.pl. Interwencję zgłosiliśmy do właściciela sieci sklepów.
Spacer z psem i sprzątanie
Krzysztof Szpilka, jeden z mieszkańców Świdnicy, ze swoją podopieczną Luną często spaceruje nad zalewem Witoszówka. Wielokrotnie w mediach społecznościowych pokazywał zdjęcia śmieci wysypujących się z kubłów, leżących na niedawno wybudowanym parkingu, przy chodnikach i promenadzie. Po jednej z interwencji, podjętych przez Swidnica24.pl na pytania o utrzymanie czystości w tym miejscu rzeczniczka magistratu Magdalena Dzwonkowska odpowiedziała: – Teren placu zabaw objęty jest bieżącym utrzymaniem w zakresie czystości w ramach ryczałtu miesięcznego. Utrzymanie czystości obejmuje również opróżnianie koszy na śmieci z częstotliwością umożliwiającą stałe korzystanie z nich, tj. napełnienie nie może przekraczać 75% pojemności kosza. W związku z zaistniałą sytuacją, dotyczącą jednego z koszy ustawionych przy placu zabaw przy ul. Polna Droga, wykonawca został wezwany do niezwłocznego opróżnienia kosza.
Wkrótce pod tej odpowiedzi teren nad zalewem znów był pełen odpadów. Krzysztof Szpilka postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce i od kilku tygodni relacjonuje swoje spacery z psem i… workiem na śmieci. Podobnie było wczoraj. Pan Krzysztof zamieścił zdjęcia:
– „Ekospacer z Luną”. Kolejny spacer w rejonie rekreacyjnego terenu wokół Zalewu Witoszówka. Ilość śmieci i opakowań po alkoholu przeraża. Coś niecoś wraz z Luną udało mi się pozbierać. Miasto przestało „ogarniać” ten temat. Podobno szykują się jakieś roboty publiczne-prace interwencyjne dla bezrobotnych, którzy będą sprzątać miasto. Drodzy urzędnicy, tu trzeba na bieżąco przez cały rok dbać o czystość, a nie organizować jakieś doraźne projekty. Firmy z którymi podpisaliście umowy na sprzątanie nie są właściwie dozorowane i pilnowane w zakresie tego co robią. A więc za „prace interwencyjne” znowu będą musieli zapłacić podatnicy, bo się komuś nie chce „ogarnąć” tematu” – skomentował „ekospacer”.
/asz/