Stało się już to, czego obawiała się od ponad 2 lat. Edyta Woźniak ze Strzegomia musiała usiąść na wózku inwalidzkim. Samodzielna dotąd kobieta wkrótce może stracić i to. – Będę przykuta do łóżka – mówi 36-latka. Ratunkiem jest operacja w Paley European Institute w Warszawie. Lekarze wyznaczyli termin na 22 luty 2023. Barierą jest bardzo wysoki koszt.
– Urodziłam się jako osoba niepełnosprawna, bez szans na przeżycie. Stało się jednak inaczej i mimo dużego upośledzenia ruchowego rozwijałam się jak rówieśnicy. W wieku 19 lat poddałam się zabiegowi wydłużenia nogi, później operacji kręgosłupa. Niestety, coś poszło nie tak i tak zaczął się mój koszmar. Uciski na nerwy, bóle, kolejne zabiegi. Do tego doszły problemy z oddychaniem, po czym okazało się, że to przepuklina oponowa (nawrotowa), przez co byłam już dwukrotnie operowana. W roku 2015 byłam poddana próbie założenia endoprotezy. Operacja się nie udała, zostałam z połamaną miednicą i kością łonową – opisuje pani Edyta. Ten stan trwa do dzisiaj.
– Ostatnie badania wykazały, że moja noga jest w fatalnym stanie, uszkodzona łąkotka i rzepka oraz wyniszczające się drugie biodro i nie mogę już jej więcej przeciążać. Usiadłam na wózku inwalidzkim! Tak bardzo się boję, że to już koniec. Ja przecież nie potrafię długo siedzieć. Tylko stanie i chodzenie odwraca moją uwagę od permanentnego bólu, który towarzyszy mi od wielu lat – napisała w październiku 2022 roku. Jej stan stale się pogarsza. Pogłębia się także jaskra i pani Edycie grozi utrata wzroku.
Zbiórka na operację trwa od marca 2021 roku. Do dzisiaj darczyńcy wpłacili 197 tysięcy złotych. Brakuje jeszcze 300 tysięcy, a czasu jest coraz mniej! – Liczy się każda złotówka. Bez tej operacji będę jak roślina zdana na innych – mówi pani Edyta.
Strzegomiance można pomóc wpłacając datki na siepomaga.pl, a także biorąc udział w licytacjach na portalu społecznościowym.
/red./