Strona główna 0_Slider Prezydent prywatnie jeździ służbową Skodą już cztery lata. Płaci głównie miasto

Prezydent prywatnie jeździ służbową Skodą już cztery lata. Płaci głównie miasto

0

Dzisiaj minęło 8 lat od pierwszego zaprzysiężenia Beaty Moskal-Słaniewskiej (Nowa Lewica) na prezydenta Świdnicy. To już druga kadencja. Po wygranej w 2018 roku pierwszą decyzją prezydentki był zakup nowego samochodu służbowego dla Urzędu Miejskiego i błyskawiczna umowa na jego użyczenie do celów prywatnych. Beata Moskal-Słaniewska jeździ Skodą Superb pożyczoną od mieszkańców, nie licząc paliwa, niemal za darmo.

Beata Moskal-Słaniewska trzy dni po październikowych wyborach samorządowych w 2018 roku samodzielnie zarządziła zmianę budżetu miasta i zarezerwowała 154 tys. złotych na zakup nowego samochodu służbowego – Skody Superb III w ekskluzywnej wersji Laurin & Klement. – Samochód osobowy marki Skoda zakupiony został na potrzeby funkcjonowania Urzędu Miejskiego w Świdnicy. Wartość jego zakupu wynosi 125 180 zł netto – mówiła wówczas Magdalena Dzwonkowska ze świdnickiego magistratu. Tłumaczyła przy tym, dlaczego nie zdecydowano się na zorganizowanie przetargu. – W związku z faktem, iż wartość pojazdu nie przekracza wyrażonej w złotych równowartości 30 000 euro przepisy ustawy Prawo zamówień publicznych nie miały zastosowania (art. 4 pkt. 8) ustawy z dnia 29 stycznia 2004 roku (tekst jednolity Dz. U. z 2018 roku poz. 1986 ze zm.) – twierdziła rzeczniczka. Zakup został dokonany bez udziału Rady Miejskiej.

Zgodnie z oświadczeniami majątkowymi, Beata Moskal-Słaniewska od chwili objęcia urzędu prezydenta nie miała własnego samochodu. W kwietniu 2019 roku w imieniu miasta sekretarz Maciej Rataj podpisał z prezydentką umowę na użyczenie do celów prywatnych zakupionej właśnie Skody Superb. Zgodnie z umową, auto Beata Moskal-Słaniewska wykorzystuje zarówno do celów służbowych, jak i prywatnych. Gdy jedzie nim w delegację, otrzymuje zwrot poniesionych kosztów. Ma również limit na jazdy lokalne w wysokości 300 kilometrów miesięcznie.  Z pieniędzy podatników pokrywany jest koszt ubezpieczenia oraz napraw, wynikających z eksploatacji auta. Koszty przeglądów, mycia, wymiany oleju i zakup paliwa pokrywa prezydentka, ale dostaje na to ryczałt.

Umowa zawiera skomplikowany algorytm wyliczania ryczałtu („iloczyn stawki za 1 km przebiegu określonej rozporządzeniem ministra infrastruktury z 25 marca 2002r. i miesięcznego limitu na jazdy lokalne, po złożeniu pisemnego oświadczenia o używaniu samochodu do celów służbowych w danym miesiącu”). Ryczałt pomniejszany jest o dni nieobecności w pracy z powodu choroby lub urlopu. W ciągu czterech lat z pensji Beaty Moskal-Słaniewskiej zostały potrącone dwie kwoty z tytułu użytkowania pojazdu. – W dniu 28.05.2019 r. dokonano potrącenia na kwotę 182,62 zł oraz w dniu 31.08.2021 r. na kwotę 207,69 zł – informuje Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka UM w Świdnicy. Do 26 października 2022r. samochód przejechał 86 560 km.

Skoda Superb jest w wyłącznym użytkowaniu prezydent Świdnicy. Zgodnie z umową Beata Moskal-Słaniewska wyraża zgodę na jej prowadzenie przez inną osobę tylko podczas służbowych podróży. Jak w takim razie przemieszczają się np. między siedzibami wydziałów (poza główną siedzibą wydziały znajdują się także przy ul. Długiej i Kolejowej) inni urzędnicy, jak przewożone są dokumenty? – Pracownicy Urzędu Miejskiego korzystają z dwóch samochodów służbowych: Skody Enyaq (która miała przewozić świdniczan na szczepienia, przyp. red.) oraz Forda Mondeo. Dokumenty pomiędzy budynkami Urzędu Miejskiego rozwożone są samochodem służbowym (przy okazji dostarczania materiałów biurowych oraz środków czystości) oraz pracownicy komórek merytorycznych z innych budynków dostarczają i odbierają dokumenty we własnym zakresie – odpowiada na nasze pytania rzeczniczka magistratu. Prezydent Świdnicy nigdy nie zgodziła się na umieszczenie na Skodzie Superb herbu miasta, o co wnioskowali świdniccy radni.

Beata Moskal-Słaniewska zgodnie z ostatnim oświadczeniem majątkowym w 2021 roku z tytułu zatrudnienia w Urzędzie Miejskim zarobiła ponad 196 tysięcy złotych brutto, a z tytułu zasiadania w Radzie Nadzorczej wrocławskich wodociągów otrzymała 76 tysięcy złotych.

Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]

Poprzedni artykułZaginęła „trikolorka” Mejwis
Następny artykułZapraszają na Sportową Kolędę!