Strona główna 0_Slider Zginęły tysiące chronionych małży. Kiedy finał śledztwa w sprawie świdnickiego zalewu?

Zginęły tysiące chronionych małży. Kiedy finał śledztwa w sprawie świdnickiego zalewu?

0

W połowie sierpnia 2022roku po trwającym od dwóch lat śledztwie świdnicka prokuratura rejonowa postawiła pierwszy zarzut w sprawie katastrofy ekologicznej w zalewie Witoszówka w Świdnicy. – Ta osoba nie przyznała się do zarzucanego czynu i złożyła bardzo obszerne wyjaśnienia, które obecnie weryfikujemy – mówił szef jednostki Marek Rusin. Kiedy finał postępowania?

Decyzję o częściowym wypuszczeniu wody z zalewu Witoszówka podjęto w maju 2020 roku z uwagi na zły stan techniczny i konieczność zapewnienia bezpieczeństwa „obiektu budowlanego, a tym samym życia i mienia mieszkańców miasta Świdnicy”. W wyniku obniżenia poziomu wody o metr zginęły tysiące chronionych małży. O doprowadzeniu do katastrofy ekologicznej na zalewie Witoszówka wprost mówili miejscy samorządowcy oraz posłowie interweniujący w ministerstwie środowiska. Prezydent Świdnicy złożyła z kolei zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”.

W efekcie złożonego zawiadomienia świdnicka prokuratura wszczęła postępowanie przygotowawcze w kierunku spowodowania zniszczeń roślin i zwierząt w znacznych rozmiarach. Nad zalewem zostały przeprowadzone oględziny z udziałem policyjnych techników. Śledczy zlecili przeprowadzenie badań chronionych szczeżuj, które zostały pobrane ze zbiornika a następnie przetransportowane do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, w którym pracuje jedyna w Polsce certyfikowana specjalistka badająca i wydająca opinie w sprawie mięczaków.

Otrzymaliśmy dwie ekspertyzy z zakresu ochrony środowiska i jedną hydrotechniczną – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin. – W oparciu o zgromadzony dotychczas materiał nie ma wątpliwości, że doszło do zniszczenia w świecie zwierzęcym w ogromnych rozmiarach, została zachwiana równowaga ekologiczna. Szczeżuja wielka pełniła bardzo ważną rolę, bo dzięki niej woda w zalewie była filtrowana. Szacujemy, że zginęło co najmniej 3 tysiące tych małży.

Jednocześnie ekspertyza hydrologiczna zapory nie pozostawiła wątpliwości, że urządzenia były w katastrofalnym stanie. – Były skorodowane i popękane, należało niezwłocznie podjąć decyzje o jej naprawie. Bez tego mogłoby dojść do zagrożenia życia ludzi poprzez wylanie wody z zalewu – mówi prokurator. – Nikt nie kwestionuje konieczności wykonania remontu, to była słuszna decyzja, ale należało wcześniej przeprowadzić analizę skutków obniżenia poziomu wody w zalewie dla zwierząt i roślin. W tym celu powinien zostać powiadomiony Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska, który mógłby udzielić wskazówek, jak postąpić ze zwierzętami. Tego nie uczyniono.

Prokuratura postawiła zarzut zniszczenia w systemie zwierzęcym i roślinnym, które zostało spowodowane obniżeniem poziomu spiętrzenia wody w zalewie Witoszówka jednej z osób dokonujących kontroli. Nie ujawnia jednak, jakiej instytucji jest pracownikiem. – Ta osoba nie przyznała się do zarzucanego czynu i złożyła bardzo obszerne wyjaśnienia, które obecnie weryfikujemy – mówi Marek Rusin. Za zarzucany jej czyn grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Śledztwo w sprawie katastrofy ekologicznej w zalewie w sierpniu zostało przedłużone do października 2022 roku. Dziś dowiadujemy się o kolejnym przedłużeniu, tym razem do końca 2022r. – Konieczne było zlecenie wykonania opinii uzupełniającej, na którą jeszcze czekamy. Od niej i zebranych dodatkowych dowodów zależy, jak zakończy się postępowanie – mówi prokurator rejonowy.

W 2021 roku został wykonany remont klap na zaporze, w tym roku w sierpniu wykonawca naprawiał powstałe już po zakończeniu prac uszkodzenie. Poziom wody nie wrócił do stanu sprzed 2020 roku. Nadal nie ma możliwości, by na zalew mogły wrócić kajaki i rowery wodne. Wybudowany w ramach budżetu obywatelskiego bosmanat stoi zamknięty.

/asz/

Poprzedni artykułNocne Pływanie w Żarowie: Jest nowy termin imprezy!
Następny artykułStrzegomskie zmagania przy tenisowym stole