Mimo że lata mijają nieubłaganie, ani na chwilę nie stracił nadziei. 37-letni dziś Artur Klaja ze Świdnicy, cierpiący na dziecięce porażenie mózgowe, wciąż walczy o sprawność ruchową. Nie poddał się po śmierci ukochanej mamy, która swoje życie poświęciła na szukanie sposobów, by Artur był jak najbardziej samodzielny.
Mimo choroby Artur skończył szkołę średnią i policealną, uzyskując dyplom informatyka. Jest bardzo towarzyski i serdeczny wobec ludzi. Bez wytchnienia od lat poddaje się operacjom i często bolesnej rehabilitacji, by uzyskać jak największą sprawność fizyczną. Wielką nadzieją okazało się przeszczepienie komórek macierzystych MSC. Dzięki organizowanym przez Antoninę Klaję koncertom charytatywnym, udało się zebrać potrzebne środki i Artur przeszedł terapię w 2017 roku. Dzięki niej zaczął chodzić przy wsparciu innych osób i chodzika. By utrzymać efekty, konieczna jest stała rehabilitacja.
Świdniczanin stracił w tym roku swoją opiekunkę i przyjaciółkę. Mama Artura Klai zmarła 25 kwietnia. Opiekę przejął ojciec młodego mężczyzny, ale on sam nadal robi wszystko, by być jak najbardziej samodzielnym. Niestety, jego sytuację pogarsza brak pracy, dlatego też liczy na osoby, które będą rozliczały podatek dochodowy za ten rok. Już teraz warto mieć w pamięci Artura i na jego rehabilitację przeznaczyć 1% z PIT, wpisując KRS: 0000037904, a w polu „informacje uzupełniające”: 8782 Klaja Artur Sylwester.
