Strona główna 0_Slider Ma zarzuty prokuratorskie za pochwalanie napaści Rosji na Ukrainę. W Rosji dostał...

Ma zarzuty prokuratorskie za pochwalanie napaści Rosji na Ukrainę. W Rosji dostał papiery uchodźcy politycznego

0

W maju tego roku pochodzący ze Świdnicy Marcin Mikołajek usłyszał prokuratorskie zarzuty za pochwalanie wojny napastniczej oraz zbrodni popełnionych na ludności ukraińskiej z racji przynależności narodowościowej. Kilka dni później wyjechał na Białoruś. Dzisiaj do redakcji Swidnica24.pl przysłał zdjęcie z Jekaterynburga, na którym trzyma rosyjskie świadectwo uchodźcy.

zdjęcie przesłane przez Marcina Mikołajka

10 marca Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego złożyła do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Mikołajka, „polegającego na publicznym pochwalaniu wszczęcia i prowadzenia przez Federację Rosyjską wojny napastniczej przeciwko Ukrainie”. 11 marca prokuratura wszczęła śledztwo, w ramach którego doszło do przeszukań i zabezpieczenia dowodów. Marcin Mikołajek zarzuty w Prokuraturze Okręgowej w Świdnicy usłyszał 31 maja 2022 roku.

Prokuratur Okręgowy w Świdnicy wydał postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec Marcina M., 24-letniego mieszkańca Świdnicy. Marcinowi M. zarzucono pochwalanie wszczęcia i prowadzenia wojny napastniczej Federacji Rosyjskiej przeciwko Republice Ukrainy oraz pochwalenie przemocy stosowanej wobec ludności ukraińskiej z powodu jej przynależności narodowościowej. Z ustaleń poczynionych w toku śledztwa wynika, że podejrzany w okresie od 24 lutego 2022 roku do 4 marca 2022 roku na swoim profilu na portalu społecznościowym w internecie zamieszczał wpisy pochwalające wojnę napastniczą oraz przemoc stosowaną wobec ludności ukraińskiej. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Marcin M. przyznał się do zamieszczania wpisów na swoim profilu w portalu społecznościowym, jednakże w złożonych wyjaśnieniach stwierdził, że nie zawierają one treści pochwalających wojnę. Podejrzanemu za zarzucany czyn grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – informował Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy Prokuratur Okręgowej w Świdnicy. 9 czerwca pojawił się wywiad z Mikołajkiem w białoruskiej telewizji Biełrus1, gdzie przedstawiał się jako ofiara.

– Pierwsze wzmianki o prorosyjskiej działalności mężczyzny pochodzą z lat 2015-2017 r. Wówczas prowadził on konto w rosyjskojęzycznym serwisie Odnoklassniki, na którym miał zamieszczać treści wspierające aneksję Krymu i okupację Donbasu – donosił w czerwcu portal Interia.pl. Wpis o prorosyjskiej działalności Mikołajka znalazł się w 2017 roku na blogu marucha.wordpress.com, którego autor we wpisie dotyczącym akcji „przeciwko rusofobii” chwali wówczas 19-letniego świdniczanina: „W Świebodzicach działał Marcin Mikołajek, jak poprzednio sam w terenie (ostatnie działania prowadził w Świdnicy), BRAWO! Zaangażowanie i społeczna inicjatywa tego chłopaka oraz bezinteresowność w działaniu wzbudzają podziw i uznanie. Nie poprzestał na jednym mieście i kontynuuje swoją misję. Jak sam twierdzi, robi to, bo uważa, że Rosja jest bliskim nam narodem i należy z nią żyć w zgodzie i przyjaźni, pomimo tylu kłamstw szerzonych, aby zniechęcić nas Polaków do naszych najbliższych sąsiadów zza wschodniej granicy„.

O działalności Mikołajka nie ma wzmianki na lokalnych i regionalnych portalach. Mężczyzna widoczny jest natomiast na zdjęciach z uroczystości celebrowanej przez świdnickie SLD i sympatyków 8 maja 2019 roku na cmentarzu wojennym żołnierzy Armii Radzieckiej przy ulicy Łukasińskiego w Świdnicy. W koszulkę ma wpiętą tzw. wstążkę georgijewską, zabronioną m.in. w Mołdawii i Ukrainie, gdzie uznawana jest od 2014 roku za symbol rosyjskiego separatyzmu i nacjonalizmu.

zdjęcie wykonane w 2019 roku

11 sierpnia Marcin Mikołajek otrzymał wizę do Federacji Rosyjskiej, a dzień później przybył do Jekaterynburga, miasta położonego w azjatyckiej części Rosji, będącego stolicą Uralskiego Okręgu Federalnego. – Cieszę się, że przyjechałem do Rosji i jestem wdzięczny za pomoc i ciepłe przyjęcie. Teraz muszę załatwić wszystkie sprawy związane z moim pobytem na terenie obwodu swierdłowskiego – stwierdził po przybyciu do Rosji w wypowiedzi cytowanej przez agencję informacyjną URA.ru.

1 listopada rosyjskie media przekazały, że 24-latek otrzymał azyl polityczny i status uchodźcy w Rosji. Informację w tej sprawie rozpowszechnił również m.in. Władimir Sołowjow, prokremlowski dziennikarz, który prowadzi propagandowy program w rosyjskiej telewizji państwowej Rossija 1. – Polski antyfaszysta Marcin Mikołajek otrzymał status i certyfikat uchodźcy politycznego. Dokument został mu wręczony w Jekaterynburgu – poinformował Sołowjow za pośrednictwem swojego kanału Telegram. – Czekaliśmy na pierwszy oficjalny status naszego przyjaciela w Rosji. Marcin otrzymał status uchodźcy (…) Ludzie martwili się i śledzili los Marcina. Od momentu wezwania do prokuratury do dziś. Dziesiątki Rosjan i Białorusinów poparły prostego faceta ze Świdnicy – mówiła z kolei obecna podczas wręczania dokumentu Jekaterina Ipatowa z Kompanii Ochotniczej Uralskiego Okręgu Federalnego, której Mikołajek został członkiem.

Sam 24-latek stwierdził po otrzymaniu statusu uchodźcy, że nie może się doczekać chwili, kiedy będzie mógł ubiegać się o rosyjskie obywatelstwo. Zapowiedział przy tym pracę „dla dobra Rosji i wielkiego narodu rosyjskiego”, a także przekazał, że w przyszłości chciałby wyjechać na zajęte przez Federację Rosyjską terytoria Ukrainy.

3 listopada Marcin Mikołajek nawiązał korespondencję z portalem Swidnica24.pl, przesyłając „pozdrowienia z pięknego Jekaterynburga” wraz ze zdjęciem i sarkastycznym „podziękowaniem” w związku z komentarzami, jakie pojawiły się na Facebooku pod odnośnikiem do artykułu zamieszczonego w czerwcu na portalu. Polskim redakcjom, które opisały jego sprawę oraz jego wyjazd z Polski na Białoruś, grozi pozwami sądowymi.

Pytany, czy przyjedzie na proces do Polski, odpowiada: „Z przyjemnością przyjadę zabiorę ze sobą parę przyjaciół którzy tak jak ja mają dosyć tego jak w Polsce ze zwykłych ludzi robią przestępców (…)”. W dalszej wypowiedzi nadal używa kłamliwej rosyjskiej propagandy na temat okupacji ukraińskich terenów. Tych opinii nie będziemy cytować. Nie zacytujemy również jego skandalicznych słów o mordowanych przez Rosjan obywatelach Ukrainy. Wprost pisze o „dobijaniu”, a jednocześnie jest oburzony komentarzami internautów, którzy jednoznacznie ocenili jego postawę.  Czy zamierza zrzec się polskiego obywatelstwa? Mikołajek odpowiada: „czas pokaże”.

Jak informuje Tomasz Orepuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, postępowanie przeciwko Marcinowi Mikołajkowi jeszcze się nie zakończyło. – Prokurator czeka na  jeszcze jedną opinię. Po postawieniu zarzutów podejrzany nie był już wzywany do prokuratury. Spodziewamy się, że postępowanie powinno zakończyć się pod koniec roku – mówi rzecznik.

Agnieszka Szymkiewicz
Michał Nadolski
[email protected]

Poprzedni artykułMoże ruszać sprzedaż węgla przez samorządy. Jedna gmina zaczęła już przyjmować wnioski
Następny artykułIntegracja API – co to właściwie jest?