Strona główna 0_Slider Nocą znów mogą zapanować ciemności na świdnickich ulicach? „Takie decyzje przed nami...

Nocą znów mogą zapanować ciemności na świdnickich ulicach? „Takie decyzje przed nami mogą stać”

0

Być może będzie taka sytuacja, że będziemy wyłączać światła na wielu ulicach i to nie od 1.00 do 3.00, tylko na przykład od 23.00 do 5.00 rano – zabezpieczając tylko tranzytowe trasy, czy tam gdzie poruszają się piesi, bo nie będziemy mieli pieniędzy na płacenie rachunków ze względu na to, że prąd zdrożał w sposób niewspółmierny – ostrzegła prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska podczas czwartkowego posiedzenia Rady Miejskiej. W trakcie obrad dyskutowano nad lipcową decyzją o wyłączaniu oświetlenia ulicznego, z której ostatecznie wycofano się po krytycznych uwagach zgłaszanych przez mieszkańców.

Przypomnijmy, wyłączenie oświetlenia w godzinach od 1.00 do 4.00 zostało wprowadzone w nocy z 7 na 8 lipca i miało obowiązywać aż do 30 września. – Pozwoli to na znaczną redukcję zużycia energii elektrycznej przez miasto, co samo w sobie da duży efekt ekologiczny, a jednocześnie przyczyni się do redukcji kosztów. Dzięki temu rozwiązaniu miasto zaoszczędzi w tym czasie około 100 000 zł – tłumaczono w komunikacie Urzędu Miejskiego w Świdnicy. Decyzja o ograniczeniu oświetlenia ulicznego spotkała się z krytycznymi opiniami części mieszkańców, którzy zaczęli apelować do władz miasta o rezygnację z takiego rozwiązania, zwracając uwagę na kwestie bezpieczeństwa.

To właśnie po uwagach skierowanych do świdnickiego magistratu podjęto decyzję o częściowym wycofaniu się z tego pomysłu. Jak poinformowali miejscy urzędnicy, oświetlenie w nocy wróci na ulice Świdnicy, jednak z pewnymi wyjątkami. – Chcemy zrewidować nasze początkowe działania i wprowadzić znaczne korekty do planu ograniczenia oświetlenia ulicznego w nocy w Świdnicy. Po kilku dniach, kiedy w nocy zgasły latarnie w mieście otrzymaliśmy uwagi od mieszkańców, którzy krytycznie odnieśli się do zmian. Mając na uwadze ich obawy, szczególnie o bezpieczeństwo w trakcie nocy postanowiliśmy przywrócić oświetlenie w Świdnicy – mówił Maciej Gleba, dyrektor wydziału dróg i infrastruktury miejskiej Urzędu Miejskiego w Świdnicy.

Do tej sytuacji postanowił powrócić radny Krzysztof Lewandowski, zabierając głos podczas ostatniego posiedzenia Rady Miejskiej, pierwszego po wakacyjnej przerwie. – Jak to mogło się wydarzyć, że w mieście zgasły lampy, oświetlenie uliczne w nocy w całym mieście? Czy pani o tym wiedziała? Czy to było zaplanowane? Czy ktoś robił analizy, jakie mogą być tego konsekwencje? I czemu to miało służyć? Bo to był dramat – stwierdził Lewandowski, kierując swoje pytania do prezydent Świdnicy.

Bardzo współczuję, że musi pan chodzić po nocy między 1.00 a 3.00 i czuł się pan zagrożony. Bardzo, bardzo pana za to przepraszam – za to zagrożenie, utratę poczucia bezpieczeństwa. Tudzież tych tysięcy świdniczan, którzy w tym czasie mieli pilne obowiązki do wykonania. Troszeczkę oczywiście ironizuję. Byłam w tym czasie za granicą na urlopie. Nie dorozumieliśmy się z panem dyrektorem Glebą. Wyłączeniu miały podlegać drogi dojazdowe, drogi na strefie przemysłowej – między innymi ulica Pogodna, Przemysłowa. Troszeczkę pan Sigel [urzędnik wydziału dróg i infrastruktury miejskiej w Urzędzie Miejskim – red.] chyba opacznie to zrozumiał. Natomiast przeżyliście państwo reperkusje z tym związane – mówiła w odpowiedzi prezydent Beata Moskal-Słaniewska.

Już całkiem serio chcę powiedzieć, że jeżeli stan finansów będzie taki a nie inny w Polsce i w samorządach, to takie decyzje przed nami mogą stać. Chcę panu radnemu przypomnieć, że przygotowując się do budżetu miasta na rok 2022 robiliśmy to w oparciu o prognozy, które do nas docierają – między innymi z Ministerstwa Finansów. To są podstawowe wskaźniki, które musimy w projekcie budżetu użyć, a także inne dane, np. Głównego Urzędu Statystycznego, które uwzględniamy. Przyjęliśmy, że zgodnie z zapowiedziami rządu PiS inflacja będzie wynosić tyle, ile miała wynosić, a zwyżka cen prądu nie przekroczy 15%. Takie były założenia. Tymczasem w grudniu, po rozstrzygniętym przetargu [na dostawę energii elektrycznej], kiedy stawaliśmy do tego przetargu jako członek dużego konsorcjum skupiającego około stu instytucji samorządowych, uzyskaliśmy cenę wyższą o 83%. Nie było jeszcze wtedy mowy o hiperinflacji, nie było mowy o zwyżce cen węgla, o innych rzeczach. My jeszcze nie wiemy, z czym przyjdzie nam się zmierzyć zimą – tłumaczyła Moskal-Słaniewska.

Być może, panie radny, będzie taka sytuacja, że będziemy wyłączać światła na wielu ulicach i to nie od 1.00 do 3.00, tylko np. od 23.00 do 5.00 rano – zabezpieczając tylko tranzytowe trasy, czy tam gdzie poruszają się piesi, bo nie będziemy mieli pieniędzy na płacenie rachunków ze względu na to, że prąd zdrożał w sposób niewspółmierny. On zdrożał nie tylko na ulicach, on zdrożał także we wszystkich jednostkach, do utrzymania których jesteśmy zobligowani. To są przedszkola, żłobki, szkoły, instytucje typu MOPS, ośrodek kultury, biblioteka, OSiR. Więc to nie jest naprawdę powód do żartów i kpin, tylko do głębokiej refleksji, do jakiego stanu doprowadzono nasze państwo. Oczywiście nasze państwo jest tutaj wybitne. Wybitne mamy osiągnięcia jeśli chodzi o inflację, podwyżki cen, rozchwianie finansów publicznych, dług publiczny, okradanie samorządów z dochodów bieżących – mówiła prezydent. – Pan radny prowokuje takie dyskusje, a ja nie pozwolę sobie na to, żeby pan jakimiś takimi wystąpieniami dyskredytował decyzje, które podejmujemy z powodu takich, a nie innych okoliczności – dodała.

Pytałem i pytam całkiem poważnie. To pani sobie pozwoliła na ironię. Zresztą dla mnie najistotniejsze było pierwsze zdanie, bo pani powiedziała, że to było wynikiem niedomówienia między panią, pełniącą obowiązki prezydent miasta, a pracownikiem – i dlatego wyłączono światło. Więc prośba, żeby pani w przyszłości tak istotne kwestie ustalała dużo wcześniej. W ogóle uważam, że tego rodzaju decyzja o wygaszeniu światła w całym mieście powinna być decyzją Rady Miejskiej. To nie może robić urzędnik, to musi być Rada Miejska. I tak byśmy chcieli, by w przyszłości było. A mieszanie w to polityki rządu to już jest naprawdę nudne i nie ma takiej potrzeby, bo nikt w to nie wierzy – skonkludował wymianę zdań radny Lewandowski.

Michał Nadolski
[email protected]

Poprzedni artykułEksplozja kolorów na pożegnanie wakacji. Barwny festiwal w Parku Centralnym [FOTO/VIDEO]
Następny artykułParowy express znów wyrusza na szlak i zawita także do Świdnicy