Strona główna 0_Slider Rywale odjechali w drugiej części gry

Rywale odjechali w drugiej części gry

0

Mimo przegranej piłkarze ręczni ŚKPR-u Świdnica mogli opuszczać parkiet z podniesionymi głowami, bo zostawili na boisku serce i charakter. W ostatnim wyjazdowym meczu w tym sezonie walczące w zaledwie dwunastoosobowym składzie Szare Wilki przegrały w Świebodzinie z Zewem 26:31 (14:16).

Postawiliśmy się solidnej drużynie na jej terenie. Gdyby zwłaszcza w drugiej połowie nasza skuteczność była lepsza, kto wie jakim wynikiem skończyłby się ten mecz. Bez względu na wynik zespół zasłużył jednak na uznanie i jeśli podobnie zaprezentujemy się w dwóch ostatnich meczach z dwoma czołowymi drużynami ligi, to możemy powalczyć o punkty – mówił po meczu Arkadij Makowiejew, prezes ŚKPR-u.

Do Świebodzina ŚKPR pojechał w dwunastoosobowym składzie z trzema bramkarzami. Szare Wilki od początku sezonu borykają się z koszmarnymi kłopotami kadrowymi, a w ostatnich tygodniach do grupy kontuzjowanych zawodników dołączył Miłosz Wołodkiewicz i najpewniej nie zagra on już do końca sezonu.

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Początek należał do ŚKPR-u. Gospodarze pierwszy raz wyszli na prowadzenie w 9. minucie (6:5). Po kwadransie Zew odskoczył na 10:6, ale Szare Wilki nie zamierzały się poddawać. Pieczołowicie pilnowany był najlepszy strzelec ligi Michał Wojtala, ale ciężar zdobywania bramek wzięli na swoje barki Mateusz Redko i Adam Chmiel. Po trafieniu właśnie tego drugiego w 28. minucie świdniczanie odrobili straty i doprowadzili do remisu 14:14. Ostatnie dwa gole przed przerwą zanotowali jednak rywale i to oni w nieco lepszych nastrojach udali się do szatni.

Drugą część lepiej rozpoczęli podopieczni Krzysztofa Terebuna. Z rzutu karnego trafił Wojtala, następnie bramkę zdobył Chmiel i na tablicy ponownie pojawił się remis (16:16). Przez kolejne minuty grano gol za gol, a z drugiej linii zaczął trafiać Wojtala. Kluczowy dla losów meczu okazał się fragment między 42 a 47 minutą gry. Zew zdobył wówczas cztery bramki z rzędu i odskoczył na 24:19. Mimo ambitnej postawy świdniczanie nie zdołali już odrobić tych strat i ostatecznie przegrali 26:31. Najlepszym zawodnikiem naszej drużyny wybrany został Mateusz Redko. U gospodarzy wyróżniono Marcina Nowickiego.

Do końca rozgrywek pozostały już tylko dwie kolejki. ŚKPR czekają dwa mecze przed własną publicznością i będą to szalenie ciekawie zapowiadające się pojedynki, bowiem na drodze Szarych Wilków staną dwie najlepsze drużyny ligi! Na pierwszy ogień pójdzie aktualny wicelider – GOKiS Kąty Wrocławskie. Do hali sportowo-widowiskowej im. Haliny Aszkiełowicz-Wojno zapraszamy w sobotę, 7 maja. Początek meczu o godzinie 18.00.

Zew Świebodzin – ŚKPR Świdnica 31:26 (16:14)

Przebieg meczu: 5 3:4, 10 7:5, 15 10:6, 20 10:8, 25 13:11, 30 16:14, 35 18:16, 40 20:18, 45 22:19, 50 25:20, 55 28:23, 60 31:26

ŚKPR: Shupyk, Mirga – Chmiel 7, Redko 7, Wojtala 7, Pęczar 3, Jaroszewicz 1, Etel 1, Bal, Galik

Kary: Zew 12 minut, ŚKPR 8 minut

Karne: Zew 7/5, ŚKPR 2/2

20. kolejka (30.04-1.05)
Tęcza Kościan – Olimp Grodków 34:32 (14:15)
Bór Joynext Oborniki Śl. – Szczypiorniak Gorzyce Wielkie 35:29 (18:15)
GOKiS Kąty Wrocławskie – AZS UZ Zielona Góra 24:24 (15:12), k. 5:4
Zew Świebodzin – ŚKPR Świdnica 31:26 (16:14)
Grunwald Poznań – Real Astromal Leszno 30:24 (13:9)
UKS EUCO Dziewiątka Legnica – Trójka Nowa Sól 17:19 (9:7)

Mecz awansem: (28.04): Tęcza Kościan – Szczypiorniak Gorzyce Wielkie 33:33 (15:15) k. 4:5

/ŚKPR/

Poprzedni artykułPonad 10 lat słodkich zapowiedzi z gorzkim finałem. Jest ostateczna decyzja w sprawie budowy świdnickiej fabryki czekolady
Następny artykułGmina Marcinowice. Kolejne place zabaw z nowymi urządzeniami [FOTO]