Strona główna 0_Slider Okiem prawnika: Eksmisja sprawcy przemocy

Okiem prawnika: Eksmisja sprawcy przemocy

0

Przemoc w rodzinie pozostaje nierozwiązywalnym problemem w społeczeństwie. Według policyjnych statystyk, w 2020 r. liczba osób, co do których istnieje podejrzenie, że są dotknięte przemocą w rodzinie, wynosiła 85 575. Największe problemy nastręcza dalsze zajmowanie mieszkania ofiar wspólne ze sprawcą przemocy.

Zdjęcie ilustracyjne, fot. pixabay

Możliwość orzeczenia obowiązku opuszczenia mieszkania przez sprawcę przemocy w rodzinie przewidziana została w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Zgodnie z art. 11a tej ustawy, osoba dotknięta przemocą w rodzinie może żądać, aby sąd zobowiązał do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania członka rodziny stosującego przemoc w rodzinie, który czyni swoim zachowaniem wspólne zamieszkanie szczególnie uciążliwym.

Członkiem rodziny jest nie tylko osoba najbliższa, ale także osoba wspólnie zamieszkująca lub gospodarująca. Ustawa formułuje przy tym definicję przemocy w rodzinie, przez którą należy rozumieć jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste członków rodziny, w szczególności narażające te osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszające ich godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych przemocą. Definicja ta nie formułuje nowego przestępstwa, zaś składają się na nią różne czyny stypizowane w kodeksie karnym, jak np. znęcanie się, naruszenie nietykalności cielesnej, bądź groźba. Co ważne, na tych samych zasadach sąd może także zakazać zbliżania się do mieszkania bądź bezpośredniego otoczenia ofiary przemocy.

Nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego, która weszła w życie 30 listopada 2020 r. ustawodawca znacznie ułatwił i przyspieszył przebieg postępowania o nakazanie opuszczenia mieszkania przez sprawcę przemocy. Zgodnie z nowo brzmiącymi przepisami (art. 5602 k.p.c. i następne), wniosek może zostać złożony na urzędowym formularzu, określonym rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości. Sąd jest zobowiązany rozpatrzyć wniosek w terminie miesiąca od jego wniesienia. Aby dodatkowo przyspieszyć postępowanie, dozwolone jest dokonywanie doręczeń przez policję. W przypadku nieodebrania korespondencji w sprawie przez sprawcę przemocy, jeżeli w ciągu siedmiu dni nie zgłosi się po przesyłkę, uważa się ją za doręczoną, dlatego też uchylanie się od odbierania korespondencji nie utrudnia przebiegu postępowania.

Postanowienie o nakazaniu opuszczenia przez sprawcę przemocy mieszkania wspólnie zajmowanego z członkiem rodziny powinno także określać odległość, którą sprawca przemocy powinien zachować, co dodatkowo wpływa na bezpieczeństwo ofiary takiego zachowania. Postanowienie jest wykonalne z chwilą jego wydania. W przypadku wniesienia apelacji, sąd II instancji ma także miesiąc na rozstrzygnięcie sprawy, licząc od dnia otrzymania akt z sądu I instancji (nie od wniesienia apelacji).

Jak wynika z powyższego, postępowanie w przedmiocie nakazania opuszczenia mieszkania przez sprawcę przemocy zostało możliwie najbardziej przyspieszone, nie wymaga przy tym uprzedniego prowadzenia postępowania karnego, czy choćby założenia niebieskiej karty. Oczywiście postępowanie takie nie rozstrzyga o odpowiedzialności karnej osoby stosującej przemoc w rodzinie, dlatego też poza koniecznością opuszczenia mieszkania bądź zakazem zbliżania się na pewną odległość, sprawcę nie czekają automatycznie żadne inne konsekwencje.

Opuszczenie mieszkania przez sprawcę przemocy w rodzinie stanowi znaczną pomoc dla członków rodziny dotkniętej agresją domownika, umożliwia też uwolnienie siebie i bliskich od  toksycznego wpływu sprawcy i ułatwia dalsze kroki prawne w celu pociągnięcia go do odpowiedzialności.

Paweł Zawadzki

Paweł Zawadzki ukończył aplikację prokuratorską w Prokuraturze Apelacyjnej w Poznaniu, a następnie zdał egzamin adwokacki. Jest członkiem Okręgowej Rady Adwokackiej w Wałbrzychu i prowadzi indywidualną praktykę adwokacką w Świdnicy.

Poprzedni artykułZderzenie na Przemysłowej. 60-latka nie ustąpiła pierwszeństwa
Następny artykułKamienice w sercu Świdnicy odzyskały blask. Remont pochłonął blisko 1,5 mln złotych [FOTO]