Strona główna 0_Slider Najbardziej wyczekiwane premiery kinowe 2022 roku

Najbardziej wyczekiwane premiery kinowe 2022 roku [ROZWIĄZANIE KONKURSU CINEMA3D]

0

Wiele filmowych premier zapowiadanych jeszcze na czas przed pandemią Covid-19 zaliczyło potężne opóźnienie i niektóre z produkcji do tej pory nie ujrzały światła dziennego. Jak będzie wyglądał 2022 rok? Jakich filmów możemy się spodziewać w kolejnych dwunastu miesiącach? Przedstawiamy kilka subiektywnie wybranych filmowych premier, na które miejmy nadzieję będziemy mogli wybrać się do kina jeszcze w tym roku. To właśnie z nimi związany jest nasz najnowszy konkurs filmowy. Do wygrania 12 biletów do Cinema3D w Świdnicy!

28 stycznia do kina ma wejść film „Zaułek koszmarów”. To najnowszy film Guillermo del Toro, znanego chociażby z ekranizacji tolkienowskiego Hobbita czy niesamowitego „Labiryntu fauna” i „Kształtu wody”. W thrillerze, na podstawie kryminalnej powieści Williama Lindsaya Greshama, występują takie gwiazdy kina jak chociażby Bradley Cooper, Cate Blanchett, William Dafoe czy Toni Collette.

Luty daje nam możliwość obejrzenia w kinie m.in. ekranizacji popularnej gry „Uncharted” w reżyserii Rubena Fleischera („Venom”, „Zombieland” i inne). Bohaterowie filmu – Nathan Drake oraz Victor Sullivan, w którego role wcielają się – Tom Holland oraz Mark Wahlberg, wyruszają na poszukiwania legendarnego El Dorado. Kinowa premiera tej produkcji w Polsce zapowiadana jest na 11 lutego.

Tego samego dnia zadebiutuje na wielkich ekranach także produkcja „Śmierć na Nilu”. – Thriller detektywistyczny w reżyserii Kennetha Branagha na motywach powieści Agathy Christie z 1937 r. Sielankowy nastrój miodowego miesiąca młodej pary, spędzającej podróż poślubną na luksusowym statku rzecznym, zostaje przerwany przez ponure zdarzenie. Beztroska wycieczka po Egipcie zmienia się w poszukiwania mordercy, na czele których staje jeden z uczestników rejsu po Nilu, niezawodny Hercules Poirot. Egzotyczna, tajemnicza i niepozbawiona niebezpieczeństw sceneria stanowi znakomite tło tej mrocznej opowieści o obsesyjnej miłości i jej tragicznych skutkach – zapowiada Multikino.

W marcu możemy się spodziewać premiery nowej odsłony „Batmana”. W głównej roli zobaczymy z Roberta Pattinsona, a w obsadzie znaleźli się także tacy aktorzy jak – Paul Dano, odtwarzający Edwarda Nashtona – Człowieka -Zagadkę, Colin Farrell jako Oswald Cobblepo – Pingwin, Zoë Kravitz – grająca Selinę Kyle – Kobietę-Kot, Andy Serkis – Alfred Pennyworth i Jeffrey Wright – Komisarz Gordon. Za reżyserskim sterem ekranizacji komiksu stanął tym razem Matt Reeves, znany z takich filmów jak „Pozwól mi wejść”, „Wojna o planetę małp” czy „Projekt: Monster”. To ma być wyjątkowo mroczna, brutalna detektywistyczna opowieść, co jedynie potwierdzają oficjalne zwiastuny. Premiera produkcji dwukrotnie była już przekładana – z 25 czerwca 2021 na 1 października 2021 i teraz na 4 marca 2022r. Miejmy nadzieję, że tym razem ta mocno wyczekiwana produkcja Warner Bros wejdzie do kin.

Marzec przyniesie też kilka innych ciekawych rozmaitości kinowych w tym – nową bajkę od Disneya i studia Pixar „To nie wypanda” z premierą 11 marca lub pełnometrażowy debiut i niestandardowe dzieło polskiej reżyserki Aleksandry Terpińskiej „Inni ludzie” na podstawie bestsellerowej powieść Doroty Masłowskiej. Pod koniec tego miesiąca, a dokładnie 25 marca w kinach ma także pojawić się przygodowa komedia „Zaginione miasto” m.in. z Sandrą Bullock, Channing’iem Tatum oraz Bradem Pittem. – Błyskotliwa, ale samotna pisarka Loretta Sage (Sandra Bullock) pisze popularne powieści romantyczno-przygodowe, na okładkach których występuje model, Alan (Channing Tatum). Alan tak się wczuł w rolę, że naprawdę myśli, że jest „Dashem” z powieści. Podczas trasy promującej swoją nową książkę Loretta zostaje porwana przez ekscentrycznego miliardera (Daniel Radcliffe), który ma nadzieję, że uda jej się doprowadzić go do skarbu starożytnego, zaginionego miasta z ostatniej powieści Loretty. Chcąc udowodnić, że Allan może być bohaterem w prawdziwym życiu, model wyrusza na ratunek. Wciągnięta w nieprawdopodobną przygodę w dżungli para będzie musiała współpracować, aby przetrwać – nakreśla fabułę Multikino.

Niespodzianka na miłośników kina historycznego i nie tylko czeka już 22 kwietnia. Do kina ma wówczas wejść niezwykle interesująco zapowiadający się film „Wiking”, w reżyserii Roberta Eggersa, który ma na swoim koncie wielokrotnie nagradzany i nominowany do prestiżowych nagród filmowych tytuł „Lighthouse” z 2019 roku. Robert Eggersa jest też współodpowiedzialny wraz z islandzkim poetą i prozaikiem Sjón’em za scenariusz. Jako doświadczony scenograf Eggers dał się już poznać dbałością o każdy szczegół – kostiumy, rekwizyty, scenografia – możemy więc spodziewać się wyjątkowego obrazu filmowego. Do tego ze znanymi aktorami w obsadzie, bo zaangażowani zostali do „Wikinga” chociażby Nicole Kidman, Anya Taylor-Joy, Willem Dafoe czy Claes Bang. W roli głównej wystąpi Alexander Skarsgård, a w filmie pojawi się też znakomita piosenkarka, kompozytorka, autorka tekstów z Islandii Björk w roli słowiańskiej wiedźmy.

Maj natomiast odsłoni kolejne widowisko Marvela – „Doktor Strange w multiwersum obłędu”. To kontynuacja produkcji z 2016 roku o superbohaterze granym przez Benedicta Cumberbatcha. – Film będzie z pewnością jednym z ciekawszych „marveli” ostatnimi laty, bo przecież w multiwersum wszystko jest możliwe. Ze zwiastuna [red. zaprezentowanego na końcu filmu „Spider-Man: Daleko od domu”] wiemy, że do MCU wróci złowrogi Mordo oraz pojawi się… wredna wersja Doktora Strange’a? Robi się naprawdę ciekawie… – zapowiada Multikino. Film ma zadebiutować w kinach 6 maja.

Już 13 maja na wielkich ekranach zaprezentowany zostanie następny nietuzinkowy obraz filmowy. Do kina wchodzi wówczas „Vortex” w reżyserii i według scenariusza Gaspara Noé. To drobiazgowy zapis ostatnich dni z życia pary starszych ludzi. On to emerytowany krytyk filmowy, który wierzy, że zdoła ukończyć pieczołowicie przygotowywaną książkę o filmach i snach. Ona jest byłą lekarką, cierpiącą z powodu nasilającej się demencji. Komentując sytuację swoich bohaterów Gaspar Noé, naczelny skandalista francuskiego kina, stwierdził, że „Nasze życie to krótka impreza, o której wszyscy wkrótce zapomną”. W role małżonków wcielili się legendarna francuska aktorka Françoise Lebrun oraz kultowy włoski reżyser kina grozy, a także scenarzysta, producent filmowy, kompozytor – Dario Argento.

Premiery kinowe w czerwcu otwiera chociażby „Jurassic World: Dominion”. To trzecia i ostatnia odsłona serii zapoczątkowanej blisko 30 lat temu kultową ekranizacją „Jurassic Park” w reżyserii Stevena Spielberga. Ten znakomity reżyser wraz z Colinem Trevorrowem powracają jako producenci wykonawczy finału trylogii „Jurassic World”. – Do teamu „Jurassic World” dołącza Emily Carmichael („Pacific Rim”: Rebelia”, „Czarna dziura”), która wspólnie z Trevorrovem i Derekiem Connollym odpowiedzialna będzie za scenariusz trzeciej części. Connolly i Trevorrow to twórcy gigantycznego sukcesu „Jurassic World” oraz gorąco oczekiwanego „Jurassic World: Upadłe królestwo” – informuje Multikino. W filmie ponownie zobaczymy Chrisa Pratta i Bryce Dallas Howard w rolach Owena Grady’ego i Claire Dearing. W obsadzie pojawią się także gwiazdy „Jurassic Park” Spielberga — Sam Neill, Laura Dern i Jeff Goldblum. Czego możemy się spodziewać? Przekonamy się na premierze filmu, która ma nastąpić – jeśli nie dojdzie do kolejnych opóźnień – 10 czerwca.

Jeśli zachwyciliście się „Bohemian Rhapsody” – to z pewnością i z niecierpliwością będziecie czekali na premierę „Elvisa”, która planowana jest na 24 czerwca. Biografią króla rock’n’rolla zajął się Baz Luhrmann, reżyser znany z takich produkcji jak na przykład ekranizacji „Romeo i Julii” z Leonardem Di Caprio z 1996 roku czy „Moulin Rouge” z Nicole Kidman z 2001 roku. W roli tytułowego gwiazdora zobaczymy Austina Butlera. W obsadzie znaleźli się także Tom Hanks, grający menadżera „pułkownika” Toma Parkera, Olivia DeJonge w roli Priscilli Presley czy angielska piosenkarka Yola Quartey jako siostra Rosetta Tharpe.

1 lipiec przyniesie natomiast ku radości najmłodszych widzów – kolejne przygody kultowych zwariowanych żółtych stworków z uwielbieniem i niegasnącym zapałem poświęcających się służbie nikczemnikom. – Największa animowana seria w historii oraz światowy fenomen popkultury „Minionki: Wejście Gru” powróci w lipcu 2021r. Poznamy nieopowiedzianą dotąd historię pewnego dwunastolatka, który marzy tylko o jednym – by stać się największym złoczyńcą świata. Film łączy to, za co świat pokochał produkcje Illumiation – niezwykły, cięty humor, odniesienia do pop kultury, emocje, znakomitą muzykę oraz nieokiełznaną akcję. Za produkcję odpowiada wizjonerski szef Illumination – Chris Meledandri oraz jego wieloletni współpracownicy – Janet Healy i Chris Renauld. Za kamerą zasiadł Kyle Banda („Minionki”, „Gru, Dru i Minionki”) – przedstawia produkcję Multikino.

W lipcu, a dokładnie 8, zobaczymy też kontynuację historii nordyckiego boga Thora. W tytułową rolę ponownie wcieli się Chris Hemsworth, a towarzyszyć mu będzie m.in. Tessa Thompson jako Walkiria – z nowymi mocami. W filmie powróci ukochana superbohatera Jane Foster jako Potężna Thor – Natalie Portmann. Marvelowską superprodukcję reżyseruje po raz kolejny Taika Waititi, który również odpowiada za scenariusz.

Oprócz kontynuacji, w lipcu możemy się też spodziewać zupełnie nowych filmów. Do nich będzie należał chociażby najnowszy horror „Nope” – według scenariusza i w reżyserii Jordana Peele, który dał się poznać jako twórca produkcji grozy – „Uciekaj!” i „To my”. Na razie fabuła nowego filmu nie jest zdradzana nawet w najmniejszym zarysie, a sam plakat filmu nie pozwala na bliższe domysły. Znana jest już natomiast obsada, w której znaleźli się – Daniel Kaluuy (w głównej roli), a także m.in. Keke Palmer, Steven Yeun, Michael Wincott czy Barbie Ferreira. Premiera horroru planowana jest na 22 lipca.

Na ten moment na sierpień zapowiadany jest chociażby film „The Man from Toronto”. To komedia akcji w reżyserii Patricka Hughesa, z udziałem takich znanych aktorów jak Kevin Hart, Woody Harrelson czy Ellen Barkin. Fabułę produkcji napędza spotkanie najgroźniejszego zabójcy na świecie ze zwykłym mieszkańcem Nowego Jorku. Premiera filmu przesunięta została aktualnie na 12 sierpnia 2022 roku.

Wrzesień rozpoczyna się prawdziwą gratką dla fanów horrorów. Na wielki ekran ma wejść nowa wersja „Miasteczka Salem”. Za scenariusz i reżyserię odpowiada Gary Dauberman, znany z takich doskonałych horrorów jak seria „Annabelle” czy dwie części „To”. Nowy film oparty jest na przerażającym światowym bestsellerze Stephena Kinga z 1975 roku o tym samym tytule. To historia pisarza Bena Meyera powracającego do swojego rodzinnego miasteczka Jeruzalem, w którym w przerażających, dziwnych okolicznościach giną ludzie. W adaptację zaangażowani zostali tacy aktorzy jak – Lewis Pullman w roli głównej Bena Mearsa, Makenzie Leigh jako Susan Norton czy Bill Camp jako Mathew Burke. Horror ma wejść do światowych kin 9 września.

A może film science fiction? W połowie września, a dokładnie 16, zapowiadana jest premiera produkcji DreamWorks Pictures i Amblin Entertainment – zatytułowana „Distant”. Film w reżyserii Willa Specka i Josha Gordona, znanych z filmów „Ostrza chwały” (2007) czy „Firmowa gwiazdka” (2016). To ciekawie zapowiadają się historia kosmicznego górnika asteroid, który awaryjnie ląduje na nieznanej planecie. By dostać się do innego jedynego ocalałego musi zmierzyć się z niebezpiecznym terenem, polującymi na niego obcymi stworzeniami i kończącym się zapasem tlenu. W obsadzie filmu znaleźli się m.in. Anthony Ramos, Naomi Scott czy Kristofer Hivju, którego kojarzyć możemy chociażby z roli Tormunada, nieokrzesanego słynnego wojownika „dzikich” w serialu „Gra o tron”.

23 września możemy spodziewać się kolejnych przygód uwielbianego przez dzieci i nie tylko słynnego przyjaciela Shreka – czyli Puszka. Za „Kota w butach 2” (oryginalny tytuł – „Puss In Boots: The Last Wish”) odpowiada twórca m.in. „Krudów 2: Nowej Ery”, czyli reżyser Joel Crawford. Tym razem tytułowy bohater z pasją do przygód odkryje, że wykorzystał już prawie wszystkie życia. Postanawia więc udać się po legendarne ostatnie życzenie, by znów odzyskać dziewięć żywotów.

Następne miesiące przyniosą nam m.in. interesujące, kolejne kontynuacje znanych serii Marvela, a wśród nich ciąg dalszy animowanego widowiska „Spider-Man: Uniwersum” z 2018 roku, które ma na swoim koncie Oscara i wiele innych filmowych nagród – Złoty Glob, BAFTA czy Satrun. To będzie sequel podzielony na części. Pierwsza ma wyjść 7 października 2022, kolejna w 2023 roku. Na razie zapowiadany jest pierwszy tytuł „Spider-Man: Across The Spider-Verse (Part One)”, za który opowiadają reżyserzy – Joaquim Dos Santos, Kemp Powers oraz Justin K. Thompson.

W listopadzie natomiast ma zostać wydana „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” – również pierwsza część obsypana nagrodami – w tym Oscarami. Po tym jak w sierpniu 2020 roku w wieku 43 lat po ciężkiej chorobie nowotworowej zmarł odtwórca głównej roli „Czarnej Panter”, książę T’Challa, czyli Chadwick Boseman, przerwano prace na planie. Powrócono do nich w połowie lipca 2021 roku i z przerwani – aktualnie związanymi z Covid-19 będą nadal prowadzone. Na razie nie zdradzana jest fabuła, a od dłuższego czasu pojawiają się spekulacje nad zwiększeniem roli w filmie młodszej siostry „Czarnej Pantery”, księżniczki Wakandy – Shuri (Letitia Wright) – czego zresztą domagali się fani. W obsadzie znaleźli się jeszcze chociażby Winston Duke, Angela Bassett czy Danai Gurira. Za reżyserskim sterem ponownie stanął Ryan Coogler, który wspólnie z Joe Robert Cole odpowiada za scenariusz. Premiera datowana jest na ten moment na 11 listopada.

Koniec roku dla miłośników kina ma zakończyć się wybornie. Na reszcie po kilkunastu latach wyczekiwań ujrzeć ma światło dzienne „Avatar 2”. Fantastyczno-naukowy film z 2009 roku z jednej strony zwracał uwagę na cały czas aktualną i uniwersalną historię – ludzkości jako najbardziej ekspansywnego gatunku świata, próbującego zagarnąć dla siebie i eksploatować ponad miarę wszelkie możliwe naturalne zasoby, ale też rozkochiwał baśniową kulturą plemienia Na’vi, do której wielu pragnęło należeć. Film cudownie się też prezentował i stanowi do dziś, dzięki wówczas zastosowanej najnowocześniejszej technologii – tworzonej także na potrzeby produkcji, wzór dla filmowców. To było technicznie doskonałe dzieło, niezwykle innowacyjne, które odcisnęło swoje piętno w dziejach kina. Jego słynny twórca – odpowiedzialny zarówno za scenariusz, jak i reżyserię – James Cameron – zapowiedział powrót z aż czterema sequelami filmu. Fabuła pierwszej kontynuacji, która ma ukazać się w kinach 16 grudnia 2022 roku – osadzona jest w świecie wodnym – oceanie Pandory. Jake Sully – ponownie w jego roli Sam Worthington i Neytiri, czyli Zoe Saldana, założyli rodzinę i doczekali się potomstwa. Ich jednak spokojne życie przerywa powrót Administracji Rozwoju Zasobów. By się ratować są zmuszeni uciekać na rafę. James Cameron miesiąc temu podzielił się pierwszymi efektami pracy nad nową produkcją w „Entertainment Weekly”, a wcześniej w sieci można było obejrzeć grafiki koncepcyjne.

Na jaką premierę warto jeszcze czekać? Z pewności znaczący będzie film Martina Scorsesego, w którym zagrają tacy znakomici aktorzy jak – Leonardo DiCaprio i Robert De Niro. „Killers of the Flower Moon” to dramat inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Jego scenariusz powstał na podstawie wciągającego i świetnie napisanego reportażu – opatrzonego też mnóstwem zdjęć – „Czas krwawego księżyca. Zabójstwa Indian Osagów i narodziny FBI” z 2017 roku – stworzonego przez Davida Granna, dziennikarza magazynu „The New Yorker” i autora kilku rewelacyjnych książek na faktach – w tym głośnego „Zaginionego miasta Z” czy wydanej w Polsce dopiero w zeszłym roku „Białej ciemności”. O czym pokrótce jest książka i też film? Jak zdradza tytuł reportażu – przedstawia przerażającą w swym wydźwięku historię Indian ze szczepu Osagów, którzy w latach 20. zostali wysiedleni na pustkowie w Oklahomie. Okazało się jednak, że całkowicie jałowa ziemia kryje w sobie złoża ropy naftowej, które ściągnęły na Indian nie tylko bogactwo, ale i olbrzymią tragedię. Z książką warto się zapoznać zanim w kinach zobaczymy jej ekranizację, której dokładny termin na razie nie jest znany.

To właśnie z tegorocznymi premierami był związany nasz konkurs filmowy. Do wygrania było 12 biletów do Cinema3D w Świdnicy. By wziąć udział w zabawie należało wskazać własną najbardziej wyczekiwaną premierę 2022 i uzasadnić swój wybór w kilku zdaniach. Jury konkursowe wybrało najciekawsze odpowiedzi. Po cztery bilety do świdnickiego kina otrzymali – Paweł Paterak, Mariusz Nycz i Pamela Cieśla. Gratulujemy!

Poniżej wybrane przez laureatów tegoroczne premiery filmowe:

Paweł Paterak – Właśnie z portalu Świdnica24 dowiedziałem się, że na czerwiec planowana jest premiera filmu „Elvis”. Od razu poczułem dreszczyk emocji. Z królem rock and roll’a zawsze, czyli od jakiś 30 lat, było mi po drodze. Będąc nastolatkiem przeczytałem jego biografię – „Elvis” Leszka Strzeżewskiego i mną… walnęło. W trzeciej klasie liceum kupiłem sobie pierwszego walkmana i przez pierwsze tygodnie tłukłem na nim tylko kasetę Presley’a. Pierwsza myśl – to był ktoś. Miał swój niepowtarzalny styl, jedyny w swoim rodzaju. Swoim głębokim barytonem porywał tłumy. Miał styl i klasę. Z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że do dzisiaj szczytem relaksu jest dla mnie samotna podróż samochodem przy piosenkach Elvisa. Moja rodzina zna świetnie moją fascynację. W portfelu noszę rysunek Elvisa, który narysowała moja córka w wieku 5 lat. Z przyjemnością go tu wklejam. Dlatego – jeżeli będę miał przyjemność otrzymać bilet na premierę filmu, to trudno będzie znaleźć bardziej szczęśliwego człowieka w okolicy świdnickiego kina. 

Mariusz NyczMoim świadomym wyborem premiery kinowej w roku 2022 jest film pod tytułem „Zaułek Koszmarów” Reżyser G.Del TORO-FENOMENALNY. Jego wcześniejsze filmy, a szczególnie „Labirynt Fauna” to majstersztyk. Książkę „Zaułek Koszmarów ” przeczytałem nie dawno i jest niesamowita. Powieść bolesna, drapieżna, surowa. W „Zaułku Koszmarów” zobaczymy co się dzieje, gdy rozmaite żądze biorą górę nad rozumem. Pokazanie pragnienia bycia lepszym, posiadania więcej. No i do tego aktor Bradley Cooper. To mówi wszystko!!!!

Pamela CieślaNajbardziej wyczekiwaną przeze mnie (i partnera:)) premierą 2022 roku jest nowy film BATMAN. Bardzo ciekawi mnie jak Robert Pattison poradzi sobie z wcieleniem się w kultową postać superbohatera, ponieważ poprzednicy wysoko zawiesili poprzeczkę. Choć jestem fanką bardziej uniwersum MARVELA niż DC, to BATMAN jest tam jedyną postacią dla której oglądam ich filmy z ciekawością i ekscytacją.

Szczegółowy regulamin konkursów organizowanych na portalu Świdnica24 znajdziesz TUTAJ.

/zebrała – AN/

Poprzedni artykułDrugi stopień ostrzeżenia przed silnym wiatrem
Następny artykułPo zleconej przez miasto rozbiórce zostało bagno [FOTO]