Strona główna 0_Slider Przez miesiąc odwiedzał nieżyjącego 71-latka. Prokuratura podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa

Przez miesiąc odwiedzał nieżyjącego 71-latka. Prokuratura podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa

0

Świdnicka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci 71-letniego mieszkańca Świdnicy. Zmarłego przez miesiąc regularnie odwiedzał Marek S., który miał nie zauważyć, że mężczyzna nie żyje. – Był przekonany, że mężczyzna śpi – przywołuje prokurator Marek Rusin. O finale sprawy jako pierwsza poinformowała wałbrzyska „Gazeta Wyborcza”.

30 października 2019 roku mieszkańcy jednego z budynków w Świdnicy powiadomili służby, że od kilku dni nie widują swojego sąsiada, a ze względu na jego wiek obawiają się najgorszego. Przez dłuższy czas lokatorzy budynku byli przekonani, że 71-latek normalnie funkcjonuje. – W mieszkaniu wieczorami zapalało się światło, słychać było otwieranie drzwi – relacjonował Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Po wejściu do jego mieszkania okazało się, że mężczyzna rzeczywiście nie żyje, ale nie od kilku dni, a od co najmniej miesiąca. Zwłoki lokatora były w stanie rozkładu i częściowo było już widać szkielet.

Seniora regularnie odwiedzał, również po jego śmierci, 50-letni wówczas Marek S. – Na pytanie, dlaczego nikogo nie powiadomił o śmierci gospodarza, odparł, że niczego nie zauważył. Myślał, że śpi – mówił prokurator Rusin. Prokuratura nie dała wiary tym wyjaśnieniom i przedstawiła mężczyźnie zarzut zbezczeszczenia zwłok, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. – Nie powiadomił ani rodziny, ani sąsiadów czy policji o śmierci znajomego i dopuścił do tego, że zwłoki znalazły się w stanie głębokiego rozkładu – tłumaczył prokurator.

W toku śledztwa ustalono, że 71-latek zmarł z przyczyn naturalnych. Śledczy zlecili też sporządzenie opinii dotyczącej stanu zdrowia psychicznego Marka S. – Biegły stwierdził, że mężczyzna jest niepoczytalny. Nie mógł więc właściwie rozpoznać znaczenia swojego czynu i kierować swoim postępowaniem – informuje szef świdnickiej prokuratury w wypowiedzi udzielonej „Gazecie Wyborczej„. Stwierdzono też, że 52-latek cierpi na neurodegenerację najprawdopodobniej spowodowaną nadużywaniem alkoholu.

Wobec takiej opinii biegłego, śledczy postanowili odstąpić od oskarżenia Marka S. i podjęli decyzję o umorzeniu postępowania. Jak informuje „Wyborcza”, mężczyzna ma trafić do domu pomocy społecznej, bowiem nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować.

/Gazeta Wyborcza, mn/

Poprzedni artykułŚwiątecznie rozświetlona parowozownia Muzeum Kolejnictwa [FOTO]
Następny artykułBędzie ślisko na drogach. Synoptycy ostrzegają