Strona główna 0_Slider Będzie problem z obsadą karetek? Obiecane przez ministra pieniądze na podwyżki nie...

Będzie problem z obsadą karetek? Obiecane przez ministra pieniądze na podwyżki nie dotarły do świdnickiego pogotowia

2

Dzisiaj wszystkie karetki ze świdnickiego pogotowia ratunkowego miały pełną obsadę i mogły wyjechać do pracy. Ratownicy medyczni nie wykluczają jednak, że będą składać wypowiedzenia. Chcą podniesienia płacy do 4 900 złotych. Dyrekcja proponuje na razie znacznie mniej. – Wciąż nie mamy żadnej informacji o zmianie stawek za dobokaretkę i obiecanych środkach na zwiększenie dodatku – mówi Tomasz Derej, dyrektor ds. medycznych.

Porozumienie zawarte przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego z Komitetem Protestacyjnym Ratowników, które przez część środowiska nie zostało uznane, zawiera gwarancję podwyższenia od 1 października dodatku wyjazdowego o 30% oraz podniesienia stawki godzinowej pracowników na kontraktach do minimum 40 złotych za godzinę. – Oczekiwania naszych ratowników wykraczają poza to porozumienie – mówi Tomasz Derej, dyrektor ds. medycznych w świdnickim pogotowiu.

Związkowcy z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników zażądali od dyrekcji podniesienia pensji zasadniczej do 4 900 złotych brutto. – To nie było nasze ostatnie słowo, chcieliśmy stawkę negocjować – mówi Jowita Rutka ze świdnickiego oddziału związku. – Dyrekcja zaproponowała wzrost o 5%, co oznacza 150 złotych. Na to nie możemy się zgodzić. W tej chwili zarabiamy najmniej spośród ratowników w całej okolicy. Poprzednia podwyżka sprzed czterech lat nie była dla nas korzystna, teraz na pewno się nie poddamy – dodaje ratowniczka. Związkowcy, podobnie jak dyrekcja, czekają na zmianę stawek za dobokaretkę i od tego uzależniają swoje postępowanie w negocjacjach.

7 września podczas konferencji prasowej na Forum Ekonomicznym w Karpaczu wiceminister zdrowia Waldemar Kraska powiadomił o podniesieniu od 1 października wycen za dobokaretkę (która obejmuje wszystkie koszty, łącznie z płacami dla załóg). I tak wycena dobowa karetki “S” (specjalistycznej) ma wzrosnąć z 4 150 zł do 5 583 złoty, a karetki “P” (podstawowej) z 3 152 na 4 187 złotych.

Dzisiaj ten sam wiceminister, komentując akcje protestacyjne w kilku miejscach w Polsce winą obarczał dyrektorów poszczególnych stacji, którzy, jak stwierdził, pieniądze od 1 października dostali. – Nie mamy żadnej informacji, ani ile faktycznie otrzymamy, ani trafią do nas pieniądze? Nie było żadnego kontaktu ze strony NFZ w sprawie podpisania aneksu. Na ten moment nie wiemy nic – mówi dyrektor Derej i dodaje, że spełnienie oczekiwań ratowników nie jest możliwe nawet, jeśli deklarowane pieniądze do stacji wpłyną. – Musiałyby wzrosnąć dwukrotnie – mówi dyrektor. Rzeczniczka dolnośląskiego NFZ Anna Szewczuk-Łebska z pytaniami o to, gdzie są obiecane pieniądze, odsyła do Urzędu Wojewódzkiego. – Do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego 1 października przekazana została decyzja Ministra Finansów dot. zwiększenia budżetu na finansowanie zespołów ratownictwa medycznego. Aktualnie, w trakcie procedowania są działania mające na celu przekazanie środków finansowych do dysponentów, z przeznaczeniem na Zespoły Ratownictwa Medycznego, polegające na dokonywaniu przeliczeń oraz przygotowywaniu dokumentów do formalnego przekazania środków finansowych. Ponadto, Wojewoda Dolnośląski, mając na uwadze kwoty dobokaretek wskazane przez Ministerstwo Zdrowa, podejmie wszelkie niezbędne kroki, aby takie finansowanie zapewnić – odpowiada biuro prasowe wojewody, ale ani kwot, ani terminów nie podaje.

Z trzema działającymi w stacji związkami zawodowymi dyrekcja spotykała się już trzykrotnie. Ratownicy chcą negocjować z dyrekcją, ale: – Na pewno jesteśmy gotowi do podjęcia akcji protestacyjnej – mówi Jowita Rutka. Ratownicy nie wykluczają także składania wypowiedzeń. – Warto pamiętać o tym, że u nas jest bardzo dużo osób w wieku przedemerytalnym. Jeśli one odejdą, czy ktoś młody podejmie pracę w Świdnicy, jeśli więcej zarobi niedaleko, bo w Jaworze czy Legnicy?

Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]

Poprzedni artykułPożegnają lubianego nauczyciela I LO w Świdnicy
Następny artykułŚwidnica w kadrach z przeszłości. Wystawa archiwalnych zdjęć