Po ponad 30 godzinach spędzonych w powietrzu polska załoga POL-2 tworzona przez zawiązanego ze Świdnicą Krzysztofa Zaparta oraz Adama Ginalskiego objęła prowadzenie w najstarszych i najbardziej prestiżowych zawodach balonowych na świecie, Pucharze Gordona Bennetta. – Oczywiście nie spoczywamy na laurach. Trzymajcie kciuki – komentują aktualni liderzy wyścigu.
Puchar Gordona Bennetta uważany jest w środowisku lotniczym za najbardziej prestiżowe zawody na świecie. To jednocześnie zmagania mające najdłuższą tradycję. Pierwszy start odbył się w 1906 roku w Paryżu przy ponad dwustutysięcznej publiczności. Od początku zasady są takie same i w teorii proste: najlepsi piloci balonów gazowych startują z tego samego miejsca, w podobnym czasie na balonach o jednakowej pojemności. Wszyscy próbują osiągnąć jak najdłuższy dystans w linii prostej od miejsca startu do lądowania w obszarze mapy zawodów przy czym nie wolno lądować na wodzie. Dwuosobowe załogi spędzają ze sobą 2-3 dni w jednym małym koszu pokonując setki kilometrów.
Polska sześciokrotnie tryumfowała w tych zawodach. Czterokrotnie przed wojną w latach 1933, 1934, 1935, 1938 i dwukrotnie po wojnie w latach 1983, 2018. Nazwiska polskich pilotów balonowych Hynka, Burzyńskiego, Pomaskiego, Wysockiego, Janusza, Janika, Maknego i Cieślaka na trwałe wpisały się do historii lotnictwa. W stulecie polskiej niepodległości, w 2018 roku załoga Mateusz Rękas i Jacek Bogdański zwyciężyła zawody o Puchar Gordona Bennetta zapewniając Polsce przywilej ich organizacji w 2020 roku. Z powodu pandemii koronawirusa zawody zostały jednak przeniesione na 2021 rok. Zmianie uległa także lokalizacja startu, który zamiast we Wrocławiu nastąpił w Toruniu.
W 64. Pucharze Gordona Bennetta, który ruszył w sobotę wieczorem, wystartowało w sumie 15 załóg z Austrii, Francji, Niemiec, Szwajcarii, Stanów Zjednoczonych oraz trzy drużyny z Polski: POL-1 – Mateusz Rękas i Jacek Bogdański, POL-2 – Krzysztof Zapart i Adam Ginalski, POL-3 – Andrzej Olszewski i Jarosław Cieślak.
– 36 godzina lotu. Krzysztof i Adam na I miejscu! POL-2 obecnie 90 km na zachód od Berlina, na wysokości ponad 800 m.n.p.m. Gnają z niebotyczną, jak na europejskie zawody prędkością 63 km/h kursem 238 stopni. To jest kurs na Paryż i Nantes oraz szansa na dodatkowe 1200 km – opisują członkowie drużyny Team Poland One. Swoją obecną pozycję zespół POL-2 w składzie Krzysztof Zapart – pilot dowódca, dobrze znany fanom sportu balonowego, założyciel Świdnickiego Klubu Balonowego, a także mjr. pil. Adam Ginalski – pilot samolotowy, szybowcowy i balonowy, pilot-instruktor bezzałogowych statków powietrznych, zawdzięczają przyjętej na początku wyścigu strategii. W czasie, gdy pozostałe załogi skierowały się na wschód, Polacy „wyczekiwali” bardziej pomyślnych wiatrów – krążąc niedaleko Torunia, z którego nastąpił start 64. edycji Pucharu Gordona Bennetta. – Nie wątpimy, że manewry Krzysztofa i Adama oraz ich brawurowa „ucieczka z peletonu” przejdą do historii lotów balonowych – komentuje drużyna Team Poland One.
Zmagania załóg można śledzić online za pośrednictwem strony internetowej Pucharu Gordona Bennetta. Raporty z trasy zdaje również drużyna Krzysztofa Zaparta – Team Poland One Gordon Bennett. Drużynę Team Poland One można wspomóc finansowo za pośrednictwem serwisu zrzutka.pl.
/mn/