Strona główna Sport Inne Kosmiczne osiągnięcia świdnickich juniorów

Kosmiczne osiągnięcia świdnickich juniorów

0

W bieżącym roku modelarze polskiego związku sportowego Aeroklub Polski rozegrali swe mistrzostwa we wszystkich klasach modeli kosmicznych i kategoriach wiekowych. Na lotnisku Aeroklubu Gliwickiego w Gliwicach rywalizowała młodzież (juniorzy młodsi) w trakcie mistrzostw Polski modeli latających, natomiast na lotnisku Centralnej Szkoły Szybowcowej w Lesznie do szlachetnego współzawodnictwa przystąpili seniorzy i juniorzy w ramach mistrzostw Polski modeli kosmicznych. W obu tych imprezach z dużym powodzeniem wystartowała świdnicka młodzież, która z powodu braku w Świdnicy licencjonowanego klubu sportowego w modelarstwie lotniczym, reprezentowała barwy Aeroklubu Ziemi Wałbrzyskiej.

W Gliwicach do współzawodnictwa w klasie modeli rakiet z opadaniem na wstędze (S6A) przystąpiła rekordowa liczba 46 zawodników (juniorów młodszych do 16. roku życia) z 7 klubów sportowych z całej Polski. – Warunki techniczne, jakim odpowiadać powinny modele rakiet klasy S3A i S6A zawarte są w danych: minimalna wysokość 500 mm, minimalna średnica kadłuba 40 mm na 50 % wysokości modelu rakiety, wstęga hamująca opadanie o proporcji długości do jej szerokości jak 10:1 w klasie S6A lub spadochron, którego uprząż stanowią co najmniej 3 linki, w klasie S3A. Napęd w obu klasach stanowi silniczek rakietowy o ciągu do 2,5 Ns. Trudność konkurencji w klasach modeli S3A i S6A polega na tym, iż zgłoszonymi do zawodów dwoma modelami rakiety należy wykonać trzy loty konkursowe o maksymalnym czasie lotu 300 sek. w klasie S3A i 180 sek. w klasie S6A. Determinuje to, aby przynajmniej jedną rakietkę sprawnie odnaleźć po jej wylądowaniu w przygodnym terenie, szybko powrócić na linię startu, przygotować ją do kolejnego lotu poprzez założenie nowego silniczka rakietowego i zapakowaniu do jej wnętrza taśmy hamującej opadanie lub spadochronu. Dla osiągnięcia najdłuższego lotu w warunkach termicznych panujących w czasie rozgrywania zawodów należy nie tylko odpowiednio dobrać powierzchnię i elastyczność taśmy hamującej, czy średnicę spadochronu, co oczywiście wpływa na ciężar startowy rakiety, ale przede wszystkim podjąć trafną decyzję o momencie startu w przypadku pojawienia się choćby minimalnych prądów wznoszących powietrza o korzystnym kierunku w okolicy pola startowego. W takiej sytuacji należy jeszcze mieć odrobinę szczęścia, by po zgłoszeniu gotowości do startu zawodnik uzyskał jeszcze natychmiastową zgodę na start od sędziego bezpieczeństwa – tłumaczy Ryszard Halicki, instruktor sportowego modelarstwa lotniczego.

Podczas mistrzostw w Gliwicach panowały dość kapryśne warunki atmosferyczne, co nie sprzyjało poprawnym i bezpiecznym lotom modeli rakiet, a to bezpośrednio odbiło się na wynikach tych zawodów. Maksymalny czas lotu tego dnia ustalono – zgodnie z regulaminem klasy S6A – na 180 sek., który osiągnęło tylko 5 zawodników z całej stawki, w tym dwoje świdniczan. Ostatecznie najlepszy łączny czas lotu w trzech kolejkach konkursowych osiągnął świdniczanin Franciszek Halicki (instruktor Kamil Halicki), wykonując loty o łącznym czasie 388 sek. (132 + 180 + 76 ), czym wywalczył tytuł mistrza Polski juniorów młodszych w klasie modeli rakiet S6A. To już drugi tytuł mistrzowski Franciszka Halickiego w tej klasie modeli – poprzedni wywalczył w roku 2016, a w roku 2018 został wicemistrzem Polski juniorów młodszych.

Dla porządku należy dodać, iż tytuł wicemistrza Polski wywalczył Samuel Bochon z Aeroklubu Gliwickiego z czasem 352 sek. (92 + 80 + 180), a po tytuł II wicemistrza kraju sięgnął Mateusz Maj z Aeroklubu Śląskiego (członek kadry narodowej w klasie S). Świdniczanka Magdalena Halicka (instruktor Łukasz Halicki) w tych mistrzostwach zajęła 9. miejsce z czasem 259 sek. (83 + 97 + 79), a wcześniej, w roku 2015 wywalczyła wśród juniorów tytuł wicemistrza Polski. Milena Halicka (instruktor Łukasz Halicki) ostatecznie zajęła z kolei 11. pozycję z czasem 250 sek. (70 + 180 + 0), a w roku 2018 została II wicemistrzynią w tej klasie modeli rakiet. Jako ciekawostkę można dodać, że model Mileny Halickiej w drugiej kolejce lotów leciał ponad 400 sek. (najdłuższy lot w trakcie tych mistrzostw) i wylądował daleko poza ogrodzeniem lotniska na terenie pobliskiego parku przemysłowego. Jego poszukiwanie trwało blisko 40 minut, w wyniku czego Milena nie wykonała w ustalonym czasie kolejki trzeciego lotu i w rezultacie w ostatniej serii lotów otrzymała notę 0.

Magdalena Halicka i Milena Halicka (instruktor Łukasz Halicki) wzięły także udział w mistrzostwach Polski modeli kosmicznych podczas których wystartowały w grupie juniorów w klasie S3A, a także w grupie juniorów w klasie S6A oraz w klasie S6A kobiet. Tym razem pogoda spłatała pozytywnego figla, bo po przejściu deszczowego frontu, który dominował w okolicach Leszna w pierwszych dniach tygodnia, warunki termiczne w trakcie mistrzostw ustabilizowały się, sprzyjając dobrym lotom modeli kosmicznych. Start Magdaleny Halickiej w klasie S3A (wystartowało w niej 25 zawodników z 6 klubów) okazał się niezwykle udany. Jako jedyna wśród juniorów uzyskała ona w trzech kolejkach lotów komplet „maksów” po 300 sek. i zwyciężyła w tej klasie wynikiem 900 sek., uzyskując jednocześnie tytuł mistrzyni Polski juniorów w klasie modeli rakiet czasowych ze spadochronem (S3A). Wagę zwycięstwa Magdaleny Halickiej podkreśla fakt, iż pokonała ona w tych zawodach wszystkich członków kadry narodowej juniorów w klasie S, którzy tuż przed mistrzostwami mieli zgrupowanie w Lesznie. Tytuł wicemistrzyni Polski w tej klasie wywalczyła Julia Stawkowska z Aeroklubu Śląskiego z wynikiem 884 sek., a tytuł II wicemistrza Polski przypadł Jakubowi Żyle z MTSR Sowiniec, który uzyskał wynik 860 sek. Milena Halicka w tej klasie modeli rakiet z wynikiem 779 sek. zajęła 6. miejsce.

Świdniczanki wystartowały w grupie 25 juniorów z 6 klubów sportowych w klasie S6A. W tej klasie modeli rakiet Magdalena Halicka z wynikiem 322 sek. zajęła 7. miejsce ex aequo z Jakubem Wielgoszem z klubu SAUT Leonardo z Mielca, a Milena Halicka wywalczyła 21. lokatę z wynikiem 206 sek. wspólnie z Mateuszem Tokarczukiem z UKM Orion w Muszynie. Milena w tej konkurencji startowała cięższymi modelami, startując wcześniej w klasie S3A juniorów nie odnalazła jednego ze swoich modeli, który wylądował na rozległym polu dorodnej kukurydzy – oszczędzając swoje najlepsze modele do startu w mistrzostwach kobiet.

Pod koniec dnia, po przeniesieniu startu w inne miejsce rozegrano mistrzostwa kobiet w klasie S6A. Było to spowodowane zachowaniem bezpieczeństwa lotów, gdyż na lotnisku CSS o tej porze wzmógł się ruch samolotów i szybowców, a kierunek wiatru z którym odlatywały modele rakiet przecinał pasy startowe tych dużych statków powietrznych. Na starcie w tej konkurencji stanęło 8 kobiet (w tym dwie świdniczanki) z 4 klubów sportowych. Tym razem zwyciężyła Milena Halicka (instruktor Łukasz Halicki), która jako jedna z dwóch zawodniczek uzyskała maksymalny czas lotu 180 sek. podczas całych mistrzostw kobiet. Milena z wynikiem 360 sek. wywalczyła tytuł mistrzyni Polski kobiet w klasie S6A. Tytuł wicemistrzyni kraju z wynikiem 340 sek. wywalczyła Natalia Kopciuch z Aeroklubu Śląskiego, a tytuł II wicemistrzyni Polski z wynikiem 330 sek. Inga Ziętek z MTSR Sowiniec. Magdalena Halicka w tej konkurencji zajęła 4. pozycję z wynikiem 321 sek. W tej konkurencji obie świdniczanki okazały się tego dnia lepsze od Kingi Maj-Kopciuch (członkini kadry narodowej seniorów), która z rezultatem 317 sek. zajęła 7. miejsce.

Młodzi świdniccy modelarze odnieśli swoje ostatnie sukcesy przy wydatnej pomocy swoich instruktorów – Łukasza Halickiego i Kamila Halickiego, którzy dzięki swojemu bogatemu doświadczeniu wyniesionemu z długoletnich startów w klasie F1A (modele szybowców klasy mistrzowskiej) potrafili dość precyzyjnie ustalić moment, kiedy korzystna termika pozwalała na pomyślny start i lot modeli, a także sprawnie zlokalizować ich miejsce lądowania, często w dość ekstremalnych miejscach, np. jeden z modeli świdniczanek wylądował na barierkach pobliskiej drogi ekspresowej S5. Podsumowanie mistrzostw z uhonorowaniem zwycięzców w klasie S3A odbyło się w hotelu Ach To Tu w Lesznie, a w klasie S6A kobiet w godzinach wczesnopopołudniowych na płycie postojowej przed hangarami Centralnej Szkoły Szybowcowej w Lesznie.

/MDvR/

Poprzedni artykułBudynek „Kasprowicza” odsłania swoje tajemnice. Nietypowe odkrycie podczas remontu [FOTO]
Następny artykułChciano ją ukarać za zorganizowanie protestu i okrzyki „j***ć PiS”. Sąd ją uniewinnił