Strona główna 0_Slider Potomkowie duńskiego jeńca odnaleźli w Świdnicy miejsce po grobie przodka

Potomkowie duńskiego jeńca odnaleźli w Świdnicy miejsce po grobie przodka

0

W czerwcu tego roku ze Świdnickim Portalem Historycznym skontaktował się Bent Erik Pedersen, Duńczyk mieszkający w Krakowie. Losy jego pradziadka splotły się ze Świdnicą. Tutaj, wycieńczony i ranny żołnierz Ole Pedersen był więziony, a po śmierci wraz z kilkoma kompanami spoczął na cmentarzu garnizonowym, gdzie dziś znajduje się Park Młodzieżowy. Świdniccy pasjonaci historii z ŚPH spotkali się z potomkami jeńca i pomogli odnaleźć miejsca, gdzie Ole Pedersen przebywał i gdzie znalazł miejsce ostatniego spoczynku.

Świdnicki Portal Historyczny szczegółowo opisywał historię duńskich żołnierzy, którzy po wojnie prusko-duńskiej w II połowie XIX wieku trafili w głąb Prus.

„Ole Andersen został ranny w bitwie pod Dybbøl i wzięty do niewoli. Wraz z około tysiącem innych jeńców został przewieziony do twierdzy świdnickiej. Duńczycy zostali uwięzieni w kazamatach usytuowanych w wale głównym twierdzy świdnickiej pomiędzy Bramą Witoszowską a Przedmościem Kraszowickim, czyli wzdłuż dzisiejszej Alei Niepodległości. Zachowała się niewielka część tych podziemi, do których można wejść od strony ogrodu katedry świdnickiej. Ole Andersen podobnie jak sześciu jego towarzyszy zmarł w lazarecie sześć dni po przywiezieniu do Świdnicy (6 maja 1864 r.). Podobnie jak sześciu innych duńskich żołnierzy pochowany został na dawnym cmentarzu garnizonowym (dziś Park Młodzieżowy).” – opisują Andrzej Dobkiewicz i Sobiesław Nowotny.

Do 1945 roku Duńskie Ministerstwo Wojny przysyłało do komendantury garnizonu w Świdnicy pieniądze na utrzymanie grobów duńskich jeńców. Potem zostały one zlikwidowane przy okazji niszczenia całego cmentarza wojskowego.

Potomkowie żołnierza przez lata próbowali ustalić, gdzie prapradziadek został pochowany. –  Rodzina nie miała już nadziei na odnalezienie grobu przodka. Znałem to zdjęcie z 1933 roku ale nie miałem pojęcia, gdzie te groby mogą się znajdować. I wtedy znalazłem w Internecie artykuł na Świdnickim Portalu Historycznym z dokładną lokalizacją grobu prapradziadka. To była dla mnie bardzo wzruszająca chwila… – mówi Bent Erik Pedersen, który 22 lipca wraz z bratem Jensem Jørgenem Pedersenem, który przyleciał z Danii, odwiedził Świdnicę i spotkał się z  Andrzejem Dobkiewiczem i Sobiesławem Nowotnym oraz Agnieszką Dobkiewicz, prezes fundacji IDEA – wydawcą Świdnickiego Portalu Historycznego. 

Podczas spaceru po mieście potomkowie Ole Andersena zobaczyli między innymi miejsce, gdzie byli więzieni jeńcy duńscy (nieistniejące kazamaty w okolicach obecnego aresztu śledczego) oraz budynek w którym znajdował się lazaret i w którym prawdopodobnie zmarł Ole. Dzięki uprzejmości parafii pw. św. Stanisława i św. Wacława mogli także wejść do zachowanej części kazamat od strony ogrodu przykatedralnego, aby wyrobić sobie pojęcie o warunkach, w jakich więzieni byli duńscy jeńcy.

Bracia w miejscu, gdzie pochowano ich prapradziadka, złożyli niewielki wieniec ozdobiony duńskimi flagami. Niestety, po grobach nie ma najmniejszego śladu. Jak piszą Dobkiewicz i Nowotny, próby nakłonienia urzędników miejskich, odpowiedzialnych za trwającą „rewitalizację” Parku Młodzieżowego do symbolicznego upamiętnienia miejsca pochówku jeńców choćby krzewami, spełzły na niczym.

/opr. red./
Zdjęcia ŚPH

Więcej na Świdnickim Portalu Historycznym

Poprzedni artykułDekoracje do domu w stylu boho
Następny artykułTlenoterapia, czyli jak pomóc swojemu zdrowiu w naturalny sposób