Strona główna 0_Slider Głodzony Tołdi przybywa na wadze, właścicielami zajęła się prokuratura

Głodzony Tołdi przybywa na wadze, właścicielami zajęła się prokuratura

0

Pies, który powinien ważyć ponad 30 kg, ważył zaledwie 12. U Tołdiego z Pastuchowa już nie widać żeber, ale droga do normalnego stanu jeszcze daleka. – Odzyskał radość, zachowuje się jak szczeniak – mówi Konrad Kuźmiński z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. Pies przebywa w ośrodku dla zwierząt w Pietrzykowie, a świdnicka Prokuratura Rejonowa rozpoczęła postępowanie ws. zaniedbań.

25 maja inspektorzy DIOZ z posesji w Pastuchowie odebrali psa w typie owczarka niemieckiego. Tołdi był przywiązany do budy zbyt krótkim łańcuchem, najprawdopodobniej przez długi czas był głodzony. Ważył zaledwie 12 kilogramów. Po ostrzyżeniu sierści okazało się, że to szkielet zwierzęcia. “Szkielet całkowicie pozbawiony tłuszczu, który starają się utrzymać częściowo strawione przez sam organizm mięśnie. Kim trzeba być, by widząc stojącego na łańcuchu psa ze swojego kuchennego okna, nie dać mu jeść?” – opisali inspektorzy DIOZ-u na swoim fb.

Na doprowadzenie psa do takiego stanu zareagowała firma, w której kobieta była zatrudniona. „Jako firma odpowiedzialna społecznie i troszcząca się o los zwierząt, chcielibyśmy poinformować, że pani, której 25.05.2021 odebrano z posesji psa Tołdiego, od dziś nie jest już naszą pracownicą. Stanowczo odcinamy się od jej działań, nie pochwalamy ich, a wręcz potępiamy takie traktowanie naszych braci mniejszych. Zarząd spółki wymaga, by jej pracownicy mieli wysokie standardy etyczne, ponieważ tylko tak da się budować dobry, odpowiedzialny biznes.” – poinformowało na portalu społecznościowym Przedsiębiorstwo Recyklingu Odpadów i Przetwarzania.

Po pierwszych informacjach medialnych zareagowała prokuratura. – Zleciliśmy policji wykonanie czynności sprawdzających i w ich wyniku zapadła decyzja o rozpoczęciu postępowania przygotowawczego – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin. Zawiadomienie do prokuratury złożył także DIOZ.

Pies przebywa w nowym ośrodku organizacji w Pietrzykowie koło Dobromierza, gdzie zwierzęta mają do dyspozycji ponad 2-hektarowy ogrodzony teren. Psy są również zabierane na spacery. – Tołdi ma ogromny apetyt i przybywa na wadze. Najbardziej cieszy to, ze odzyskał radość. Przy budzie był przerażonym, głodnym psem. Teraz jest radosny i zachowuje się jak ciekawy wszystkiego szczeniak – opisuje Konrad Kuźmiński.

Agnieszka Szymkiewicz

Poprzedni artykułPost dr Ewy Dąbrowskiej i jego wpływ na nasz organizm
Następny artykułEkspres do kawy z młynkiem ceramicznym czy stalowym?