Strona główna 0_Slider Co „turyści” zrobili z miejscem wypoczynku w lesie modliszowskim?

Co „turyści” zrobili z miejscem wypoczynku w lesie modliszowskim?

7

Teraz to miejsce do wypoczynku i relaksu. Wierzę w to, że nikt nie będzie chciał go zniszczyć – mówił w 2015 roku z nadzieją Jan Dzięcielski, wówczas świdnicki nadleśniczy, oddając urządzony z myślą o turystach i spacerowiczach punkt widokowy wraz z miejscem wypoczynku na trasie ze Świdnicy do Modliszowa. Po sześciu latach leśnicy pokazują, co zostało z ich pracy.

Fot. Paweł Wolak

Są ławki i stoły, wiata, miejsce na ognisko i wygodna ścieżka, wiodąca wprost do miejsca, z którego w taki dzień jak ten rozciąga się piękna panorama, a widać nawet zarys  Sky Tower we Wrocławiu. Leśnicy zagospodarowali pusty od lat plac w lesie modliszowskim, na trasie Świdnica-Modliszów-Wałbrzych – pisaliśmy 3 listopada 2015 roku, relacjonując otwarcie punktu.

Platforma i miejsce postojowe zostało wykonane wyłącznie ze środków Nadleśnictwa Świdnica, a inwestycja kosztowała 21 tysięcy złotych.

Nadzieje na szacunek okazały się płonne. Na portalu społecznościowym Nadleśnictwa Świdnica pojawiły się zdjęcia, pokazujące to, co zostało z ławek i koszy. Wyjątkowo nie widać śmieci. Te kilka dni temu sprzątnął znany z ekologicznych działań emeryt z Pszenna, Waldemar Woźniak.

Na usta ciśnie się wiele, żeby skomentować to, co po majówce można zastać w miejscu postoju pojazdów na drodze do Modliszowa. Ja pozostawię to bez komentarza… Pozostaje kwestia tego czy jest sens, aby to miejsce w ogóle utrzymać. Przecież lasy są państwowe, a jak państwowe to nasze, a jak nasze to można zniszczyć… Powiedzcie mi proszę tylko jedno – dlaczego? – napisała osoba moderująca fanepage Nadleśnictwa Świdnica na fb.
Tak jest (fot. Paweł Wolak):
Tak było w 2015:
Poprzedni artykułRusza trzecia edycja spacerów po gminie Świdnica
Następny artykułKolejna wygrana i awans na pozycję lidera