Przywiązała psa do samochodowego haka i ciągnęła go po drodze między Wirami a Wirkami. Tłumaczyła się tym, że uciekł, a w ten sposób chciała doprowadzić go do domu. Sołtyska wsi Wirki została zatrzymana przez policję i zostanie doprowadzona do prokuratury.
Fot. Schronisko dla zwierząt w Świdnicy
– Wczoraj w godzinach popołudniowych policja została poinformowana przez świadków o psie, który jest ciągnięty za samochodem na trasie między Wirami i Wirkami. 59-latka została zatrzymana, pies trafił do schroniska w Świdnicy – informuje prokurator rejonowy Marek Rusin.
– Pies był mocno poobijany. Miał zdartą łapę i krwawiącą ranę z korpusu. Wczoraj dostał leki, dzisiaj jest pod opieką w przychodni weterynaryjnej Bartosza Podczasiaka. Mimo obrażeń jest niezwykle żywotny, a przy tym grzeczny i bardzo cierpliwy – mówi Adrianna Kaszuba, prezes Fundacji Mam Pomysł, która prowadzi schronisko w Świdnicy. Jak dodaje, pies ewidentnie spędzał życie na łańcuchu. – Był brudny, śmierdzący, zaniedbany, karmiony najprawdopodobniej zlewkami – mówi Adrianna Kaszuba. – Jesteśmy zszokowani, że w ogóle doszło do takiej sytuacji. Zaledwie kilka dni temu głośna była sprawa byłego senatora PiS, który w ten sam sposób potraktował swojego psa.
Kobieta przyznała się do ciągnięcia psa. – Tłumaczyła, że jej uciekł i w ten sposób chciała go doprowadzić do domu. Najpierw biegł za samochodem, potem zniknął jej z pola widzenia, wtedy dopiero zauważyła, że ciągnie go po asfalcie. Wskazują na to także plamy krwi na jezdni – mówi prokurator Rusin. – Wszczęliśmy postępowanie w kierunku znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Będziemy sprawdzać, czy to była jednorazowa sytuacja, czy zwierzę doznawało przemocy także wcześniej – dodaje prokurator. Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
59-latka do prokuratury zostanie doprowadzona w czwartek. Do tego czasu pozostanie w policyjnym areszcie.
Teresa M. jest sołtyską wsi Wirki od sześciu kadencji, była wiceprzewodniczącą Rady Gminy Marcinowice. Startowała również w wyborach do Rady Gminy Marcinowice w 2018 roku. „Prowadząc z mężem gospodarstwo rolne zawsze chętnie pomagam osobom potrzebującym, bo na tym polega nasze społeczne poczucie współodpowiedzialności. Będąc gospodarzem świetlicy wiejskiej, okazuję zrozumienie i przychylność wszelkim inicjatywom mieszkańców, które sprzyjają rozwojowi naszej wsi oraz budowaniu lokalnej wspólnoty.” – pisała w sowich materiałach wyborczych podczas ostatnich wyborów samorządowych.
Komunikat wydała Gmina Marcinowice:
/asz/