Strona główna 0_Slider Wnętrze świdnickiej katedry odzyskuje blask. „Powoli wyłania się iście jubilerskie dzieło”

Wnętrze świdnickiej katedry odzyskuje blask. „Powoli wyłania się iście jubilerskie dzieło” [FOTO]

1

W świdnickiej katedrze trwają zakrojone na szeroką skalę prace konserwatorskie o wartości około 20 mln złotych. O ich przebiegu opowiadają pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, przedstawiając przy tym zdjęcia pieczołowicie odrestaurowanych detali świątyni, wyłaniających się zza rusztowań.

fot. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków

W ramach trwających prac konserwatorskich nawy głównej polichromie na ścianach są oczyszczane, wzmacniane, punktowane, złocenia uzupełnianie. Z ciemnej dotychczas nawy powoli wyłania się iście jubilerskie dzieło, w którym główną rolę gra światło i subtelnie rozproszone złocenia, które przy braku światła zamieniają się w cienie. Kompozycja subtelna choć monumentalna i w swojej komplementarności doskonała. Nie było to łatwym zadaniem dla jej twórców, bo mamy do czynienia z „barokiem na gotyku” (pomijając fazy pośrednie) – wskazują pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

W grudniu ubiegłego roku do Świdnicy powróciło dziewięć odrestaurowanych figur świętych – św. Barbarę, św. Marcina, św. Wolfganga, św. Piotra, św. Małgorzatę, św. Wawrzyńca, św. Jana Chrzciciela, św. Mikołaja, św. Pawła – ukazanych z atrybutami i przedstawionych w nadnaturalnej wielkości, wykonanych w latach 1709-1710 przez Georga Leonharda Webera. Na swoje miejsca powróciło również pięć 300-letnich obrazów owalnych, których autorami są Jeremiasz Josef Knechtel i Johann Jacob Eybelwieser. Eksperci zajęli się też przywróceniem dawnego blasku wielkoformatowym obrazom zdobiącym wnętrza świątyni.

Całkowita wartość prac związanych z konserwacją, rewitalizacją i digitalizacją wnętrza świdnickiej katedry wynosi około 20 mln złotych, z czego około 17 mln złotych pochodzi ze środków Europejskiego Funduszy Rozwoju Regionalnego. Wykonawcą prac konserwatorskich jest Firma Konserwatorska Piotr Białko z Krakowa.

/Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków, opr. mn/

fot. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków

Poprzedni artykułNaprawa zalanego telefonu – kiedy jest opłacalna i gdzie ją wykonać?
Następny artykułŁatali dziury łopatą i nogą. Na Wrocławskiej można teraz stracić koło albo… oko [FOTO]