Nie żyje Jan Lityński. Zginął, ratując psa, pod którym załamał się lód na zamarzniętej Narwi. Trwają poszukiwania ciała zmarłego.
Działacz Solidarnościowej opozycji i parlamentarzysta miał 75 lat. Był również związany ze Świdnicą.
Jan Lityński – urodzony 18 stycznia 1946 w Warszawie polityk, działacz opozycji w czasach PRL, poseł na Sejm X, I, II i III kadencji, doradca prezydenta RP Bronisława Komorowskiego ds. kontaktów z partiami i środowiskami politycznymi. Do 1968 Jan Lityński studiował na Wydziale Matematyki Uniwersytetu Warszawskiego. W tym samym roku znalazł się wśród organizatorów i uczestników studenckich wystąpień w trakcie wydarzeń marcowych. Został skazany za to na karę 2,5 roku pozbawienia wolności. Po przedterminowym zwolnieniu w 1969 pracował jako robotnik, następnie programista komputerowy. W 1976 był współzałożycielem „Biuletynu Informacyjnego KSS »KOR«”, pierwszego pisma ukazującego się poza cenzurą. W tym czasie wielokrotnie zostawał aresztowany. W 1977 redagował „Robotnika”, niezależne pismo na rzecz zakładania wolnych związków zawodowych. Należał do KSS „KOR”, współpracował z Biurem Interwencji KSS KOR. W 1980 objął funkcję doradcy władz „Solidarności”. W stanie wojennym został internowany do września 1982, następnie aresztowany. Od 1984 działał w podziemiu jako członek Regionalnego Komitetu Wykonawczego NSZZ „S” regionu Mazowsze. W 1989 uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu.
W latach 1989-2001 sprawował mandat posła na Sejm X kadencji z ramienia Komitetu Obywatelskiego, I i II kadencji z listy Unii Demokratycznej oraz III kadencji z listy Unii Wolności. W 2001 bez powodzenia ubiegał się o reelekcję. W 2005 przystąpił do Partii Demokratycznej. Bezskutecznie z listy PD kandydował do Sejmu w wyborach parlamentarnych w 2005 w okręgu warszawskim oraz z listy koalicji Lewica i Demokraci w przedterminowych wyborach parlamentarnych w 2007 w okręgu wałbrzyskim. Autor publikacji w prasie polskiej i zagranicznej, m.in. w „Krytyce”, „Pulsie”, „Tygodniku Mazowsze”, „Res Publice” i innych pisma drugiego obiegu, „Gazecie Wyborczej”, „Rzeczpospolitej”, „Der Spiegel”, „Libération”, „New Yorker” i innych. Opublikował kilka pozycji książkowych, m.in. PSL 1945-47 – „Model oporu”, „Solidarność – problemy, znaki zapytania”, „Książę jest nagi – uwagi o socjotechnice komunizmu” (wspólnie z Pawłem Śpiewakiem). 23 września 2006 został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. 12 października 2010 został doradcą prezydenta RP Bronisława Komorowskiego ds. kontaktów z partiami i środowiskami politycznymi.
Jan Lityński był związany z regionem wałbrzyskim. W latach 80. przyjeżdżał do Świdnicy, wspierał świdnickich działaczy rodzącej się „Solidarności”.
– Poznałem Janka pod koniec 1980 roku w Międzyzakładowym Komitecie Założycielskim „Solidarności” w Wałbrzychu. Wielokrotnie do nas przyjeżdżał, wspominam wielogodzinne dyskusje. Dzielił się nami także tak przydatną wiedzą, jak ta, dotycząca zatrzymań, przesłuchań, inwigilacji. Wielu z nas ta wiedza wkrótce się przydała podczas internowania na początku stanu wojennego. Odszedł wielki społecznik, intelektualista – mówi Marek Kowalski, wydawca portalu Swidnica24.pl, były wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność w ŚFUP-ie, internowany w 1981 roku.
A tak on sam opisywał wizyty w Świdnicy w roku 1980: „Uczestniczyłem w spotkaniach w wielu świdnickich zakładach. W 1980 r. wszędzie panował ten sam nastrój optymizmu. Sale były pełne, dyskusje burzliwe. Rozmawialiśmy o rozwiązywaniu konfliktów – raczej nielicznych wówczas – w fabrykach. Dyrekcje starały się współpracować i jakby uznały zwierzchnictwo Solidarności. Problemem był oczywiście Związek Radziecki – „wejdą, nie wejdą”. Przeważała teza „nie odważą się”. No i oczywiście – co robić dalej. Mamy związek zawodowy, ale jak daleko się posunąć, czy powinniśmy żądać wolnych wyborów? Niekiedy pytano o KOR, niekiedy ktoś sięgał do Marca ’68, szczególnie jeśli był jego uczestnikiem. Był to okres nawiązywania szybkich przyjaźni i poczucia bycia razem. Ludzie grający na tych samych nutach od razu się rozpoznawali. Po zebraniach schodziliśmy się zawsze w kilka osób, by często przy lekko zakrapianych kolacjach rozmawiać do późna w nocy. Zdawaliśmy sobie sprawę, że wszystkie spotkania w fabrykach odbywają się pod czujnym okiem bezpieki. Jednak nie przypominam sobie, by ktoś miał obsesję szukania donosicieli. Nikt nie ukrywał swoich poglądów. Zresztą w każdym przedsiębiorstwie znany był opiekun z ramienia SB. Z nocy 12 na 13 grudnia 1981 r. spośród moich znajomych i przyjaciół internowano Janusza Bilińskiego z PKS, Mariana Dziwniela i Marka Kowalskiego ze ŚFUP, Staszka Walczaka i Ludwika Tobiasza z „Wagonów”, Ryśka Moździerza i Bolka Marciniszyna z ZEM, Tadka Romanowskiego, wychowawcę z zakładu poprawczego, Andrzeja Patejczuka. Nieco później internowano Jacka Sługockiego.”/Fragment wspomnień Jana Lityńskiego, przygotowanych do druku przez Agorę/
Jan Lityński był jednym z trzech kandydatów, wystawionych przez Komitet Obywatelski w 1989 roku do Sejmu z Okręgu Wałbrzyskiego.
Fot. Paweł Sachs.
Kolekcja: Wiesław Modzelewski.
NSZZ “Solidarność” w Świdnicy – 1 maja 1989 r.
Rynek, pierzeja północna. Wiec wyborczy z kandydatami Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” do Parlamentu. Stoją od lewej: Mieczysław Tarnowski z Wałbrzycha (1945-1991) R.I.P., Włodzimierz Bojarski, Marian Kowal, Jan Lityński (R.I.P.), Artur Sierzputowski.
Jan Lityński podczas jubileuszu SPiKŚ
Jan Lityński wielokrotnie gościł w Świdnicy na zaproszenie Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich. Jest laureatem Nagrody Wiecznego Pióra SPiKŚ, Diamentu Wolności oraz pierwszym Członkiem Honorowym Stowarzyszenia.
/red./