W pierwszej rundzie w stolicy Śląska miejscowy Sokół pokonał MKS IgnerHome Volley Świdnica w wymiarze 3:0. W rewanżu rozgrywanym dziś w hali na Zawiszowie biało-zielone nie dały z kolei najmniejszych rywalkom. Spotkanie 13. kolejki grupy trzeciej II ligi siatkarek zostało zamknięte w trzech setach.
Podopieczne Mateusza Dąbrowskiego celowały w siódmą z rzędu wygraną i ta sztuka się udała. W Katowicach nasze zawodniczki zagrały słabo i uległy w trzech setach. Dziś chciały się zrehabilitować, zapisując na swoje konto kolejny komplet punktów. Początek pierwszej odsłony był wyrównany, a rezultat przez dłuższy czas oscylował wokół remisu. Świdniczanki prowadziły 4:2, ale kilka minut później z przodu były przeciwniczki (8:6 i 9:7). W połowie tej części gry nastąpiło przyspieszenie biało-zielonych, który popisały się serialem punktowym i objęły prowadzenie 15:10. Siatkarki Sokoła nie zamierzały dawać za wygraną i „rzuciły się” w pogoń. W pewnym momencie zrobiło się już tylko 20:19 dla gospodyń, ale te nie wypuściły zwycięstwa z rąk, triumfując 25:21. Drugi set miał podobny przebieg. Początkowe fragmenty były bardzo wyrównane, a oba zespoły grały punkt za punkt. W połowie partii zaczęły odskakiwać nasze zawodniczki, zaznaczając swoją przewagę i wygrywając finalnie bardzo pewnie 25:16. W trzeciej odsłonie nie było łatwo, przyjezdne miały chrapkę na nawiązanie jeszcze walki w tym pojedynku. Kropkę nad „i” zdołały jednak postawić miejscowe, wygrywając 25:22, a cały mecz 3:0, odnosząc siódme z rzędu zwycięstwo na parkietach grupy trzeciej II ligi.
MKS IgnerHome Volley Świdnica – Sokół Katowice 3:0 (25:21, 25:16, 25:22)
/MDvR/