Strona główna Wydarzenia Świdnica Gaz ziemny i biomasa zamiast węgla? MZEC chce grzać ekologicznie

Gaz ziemny i biomasa zamiast węgla? MZEC chce grzać ekologicznie

2

Zmniejszenie udziału węgla w produkcji ciepła, modernizacja układów technologicznych i wymiana starych odcinków ciepłociągów, a także budowa farmy fotowoltaicznej o mocy 1,5 MW – to najważniejsze elementy przyjętego przez Miejski Zakład Energetyki Cieplnej w Świdnicy programu, którego celem jest zredukowanie emisji szkodliwych substancji.

Miejski Zakład Energetyki Cieplnej po dyskusjach i uzgodnieniach z właścicielem przyjął trzyelementowy program redukcji emisji substancji szkodliwych, w tym zmniejszania udziału węgla w produkcji ciepła. Te elementy mają składać się na stworzenie systemu efektywnego energetycznie, który zgodnie z zasadami polityki unijnej może ubiegać się o dotacje i pożyczki ze środków europejskich – wyjaśnia Magdalena Dzwonkowska, rzecznik świdnickiego magistratu, odpowiadając na nasze pytania dotyczące planowanej zmiany źródeł ciepła w miejskiej ciepłowni.

Pierwszy element to stworzenie wysokosprawnej kogeneracji opartej o gaz ziemny. Kogeneratory powinny zapewnić docelowo 6,7 MW, wytwarzać będą energię elektryczną sprzedawaną do sieci, a ciepło z układu chłodzenia silników napędzających generatory posłuży do zapewnienia przez cały rok ciepłej wody użytkowej wszystkim odbiorcom w Świdnicy. Redukcji ilości spalanego węgla służyć będzie drugi element planu: uruchomienie kotła na biomasę pochodzenia leśnego lub rolnego. Spółka w tej chwili jest w kontakcie z japońskim producentem takich kotłów i oczekujemy na ofertę kotła, który może przejąć dużą część obecnej produkcji ciepła z węgla – tłumaczy Dzwonkowska.

Również trzeci element programu ma wpłynąć na ilość spalanego na Zawiszowie węgla. – Projekt zakłada dokonanie usprawnień w układach technologicznych ciepłowni, znaczącą modernizację instalacji oczyszczania spalin oraz zmniejszenie strat w przesyle ciepła poprzez wymianę izolacji termicznej i wymianę starych odcinków ciepłociągów – wskazuje rzecznik Urzędu Miejskiego. – Wszystko jest zaplanowane z nadwyżką mocy, która w perspektywie następnych lat pozwoli – po rozbudowie sieci – podłączać nowych odbiorców i eliminować kolejne źródła niskiej emisji na terenie miasta.

Koszt tych ekomodernizacji jest ogromny i dlatego spółka złożyła wnioski o wsparcie finansowe w ramach Funduszy Norweskich oraz ze środków NFOŚ oraz wraz z Miastem Świdnica zgłosiła się do Funduszu Sprawiedliwej Transformacji z projektami zmniejszenia emisji zanieczyszczeń stałych i modernizacji obejmującymi oprócz opisanych wyżej także rozbudowę sieci ciepłowniczej i budowę farmy fotowoltaicznej o mocy 1,5 MW – dodaje Dzwonkowska.

/mn/

fot. Dariusz Nowaczyński

Poprzedni artykułW Świdnicy powstanie punkt poboru wymazów do testów na koronawirusa
Następny artykułŚwidnickie muzeum w barwnej filmowej promocji [VIDEO]