Strona główna 0_Slider „Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta”. Park Centralny w Świdnicy jako jeden...

„Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta”. Park Centralny w Świdnicy jako jeden z bohaterów

35

Przykłady dewastacji przyrody w imię remontów i źle pojmowanej „rewitalizacji” zgromadził w książce zatytułowanej „Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta” Jan Mencwel, działacz społeczny i aktywista miejski, współzałożyciel stowarzyszenia „Miasto jest nasze”. W premierowym wydawnictwie wśród negatywnych przykładów znalazła się rewitalizacja Parku Centralnego w Świdnicy.

Zdjęcie Dariusz Nowaczyński, wykonane w 2020 roku

Jan Mencwel pyta, czy Polacy kochają beton i nienawidzą drzew, pokazując przykłady m.in. rewitalizacji rynków czy parków, z których masowo wycina się drzewa. Wśród przykładów znalazła się także „rewitalizacja” Parku Centralnego w Świdnicy. – Wylewa się betonem wąwóz w Kazimierzu Dolnym, pozbawia się drzew rynki polskich miast i parki. Jak choćby ten w Świdnicy. To chyba jeden z najbardziej oburzających projektów „rewitalizacji”, na który w dodatku wydano kilkanaście milionów złotych. Gdy pojechałem tam, żeby zobaczyć nowy Park Centralny, myślałem, że się rozpłaczę. Dzikie i zarośnięte brzegi zostały wybetonowane i wyłożone kamieniami, drzewa wycięto, a w ich miejsce postawiono latarnie. W dodatku tak gęsto, że mieszkańcy zaczęli na park mówić „pas startowy”. Nie ocalały nawet wierzby płaczące, które rosły nad wodą, i młode pary robiły sobie przy nich sesje ślubne – mówi Jan Mencwel w rozmowie z Ewą Jankowską (Wywiad Gazeta.pl z 17.10.2020). W książce wśród ilustracji znalazło się zdjęcie Jakuba Szafrańskiego (Krytyka Polityczna), wykonane w świdnickim reprezentacyjnym parku. Ta fotografia jest zamieszczana obecnie we wszystkich publikacjach, związanych z premierą książki:

Fot. Jakub Szafrański

„Rewitalizacja” Parku Centralnego była przeprowadzana z inicjatywy prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej w latach 2016-2019. Pierwotnie miała kosztować 12 milionów złotych, ostatecznie koszty sięgnęły prawie 20 milionów złotych. Na początek usuniętych zostało ponad 200 drzew i wszystkie krzewy.

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych posunięć było oświetlenie parku. Na niewielkiej powierzchni skomasowano 251 latarń i 97 punktów świetlnych. Taki sposób krytycznie oceniły dr. inż. arch. Magdalena Zienowicz i dr. inż. arch. kraj. Ewa Podhajska z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, przyrównując takie rozwiązanie do lunaparku.

Suchej nitki na sposobie przebudowy Parku Centralnego nie zostawili specjaliści, uczestnicy debaty, poświęconej zieleni w Świdnicy. Żadna oferta pomocy, konsultacji i wsparcia merytorycznego przez prezydent Świdnicy Beatę Moskal-Słaniewską nie została przyjęta.

Po doświadczeniach z „rewitalizacją” Parku Centralnego grupa świdniczan, wspierana przez Federację Arborystów Polskich, skutecznie sprzeciwiła się masowej wycince drzew planowanej w związku z rewitalizacją kolejnego parku – Parku Młodzieżowego. Batalia przed konserwatorem zabytków i ministrem kultury doprowadziła do powstrzymania planowanego wycięcia 1000 drzew (w tym ok. 700 młodych okazów). Prezydent Świdnicy pod naciskiem włączyła również społeczników do procesu tworzenia nowych planów. Dzięki oporowi Park Młodzieżowy ma zachować dotychczasowy, leśny charakter.

Agnieszka Szymkiewicz

Park Centralny:

Poprzedni artykułWatykan przyjął rezygnację biskupa Janiaka. Biskup tuszował m.in sprawę księdza ze Świdnicy
Następny artykułZderzenie na krajowej piątce koło Strzegomia