Już tylko na archiwalnych zdjęciach widać, jaki smutny obraz przedstawiały kamienice i podwórze przy ul. Równej 7. Na zniszczone elewacje, klepisko i zaniedbane komórki patrzył każdy, kto właśnie tą ulicą zmierzał w stronę centrum Świdnicy lub na miejską pływalnię. Od około roku miejsce to zostało zaczarowane w ogród dzięki wspólnej pracy sąsiadów.
– Tu było strasznie przez całe lata – mówi pani Agnieszka. – Wszystko zaczęło się zmieniać za sprawą mojego męża Marcina, który za sobą pociągnął też sąsiadów, pana Sławomira i pana Grzegorza. Wspólnie od zeszłego roku zadbaliśmy o elewację, która nie była remontowana przez kilkadziesiąt lat, naprawiliśmy komórki, zrobiliśmy płot, powstało miejsce do sąsiedzkich spotkań i oczywiście pojawiły się rośliny. Kwiaty i krzewy to moja pasja, o trawnik dbają wszyscy, kosząc trawę na zmianę.
Tak podwórze i budynki przy Równej wyglądały w 2014 roku.Zdjęcie z portalu Polska.org
Zmiany zaszły nie tylko dzięki pracy mieszkańców, ale także ich własnym pieniądzom. – Nie oglądaliśmy się na nikogo – podkreśla pani Agnieszka i dodaje, że mają jeszcze mnóstwo planów. – Chcemy dokończyć elewację, konieczny jest remont dachu, trzeba lepiej zagospodarować trawnik.
Nie wszyscy mieszkańcy budynku włączyli się w zmianę wizerunku kamienicy i otoczenia. – No trudno, nawet jeśli nadal będą nam rzucać kłody pod nogi, to my się i tak nie poddamy – mówi pani Agnieszka. Autorów metamorfozy zapuszczonego zakątka najbardziej cieszy reakcja przechodniów, którzy zatrzymują się, by oglądać odnowione i ukwiecone miejsce.
/asz/
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński