Grupa mieszkańców gminy Marcinowice i gminy Świdnicy od kilku tygodni protestuje przeciwko jednemu z rozważanych przebiegów drogi ekspresowej S5. Kategorycznie nie godzą się na proponowany przez Generalną Dyrekcję Dróg i Autostrad korytarz, który miałby zostać poprowadzony równolegle do drogi krajowej nr 35, w bliskiej odległości od zabudowań kilku miejscowości. Protestujący zbierają teraz podpisy pod petycją skierowaną do GDDKiA.
Przypomnijmy, 24 września 2019 roku Rada Ministrów wydała rozporządzenie w sprawie zmian w sieci autostrad i dróg ekspresowych. Do listy dopisano nowy odcinek trasy S5, która docelowo ma połączyć Wrocław, Sobótkę, Świdnicę i węzeł S3 w Bolkowie. Według wówczas ogłaszanych szacunków, nowa droga ekspresowa miałaby powstać w ciągu najbliższych 8-9 lat, a jej budowa miałaby pochłonąć około 8-9 mld złotych.
Niedługo po ogłoszeniu planów budowy nowej trasy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zleciła wykonanie prac projektowych obejmujących wytyczenie możliwego przebiegu drogi ekspresowej, przy uwzględnieniu planowanej rozbudowy autostrady A4 lub jej budowy w nowym przebiegu. Projektanci przygotowali więc wstępne „korytarze” obu dróg, do których mieszkańcy i samorządowcy mogli zgłaszać swoje uwagi. Na przebieg społecznych konsultacji wpłynęła jednak pandemia COVID-19, która uniemożliwiła organizację spotkań informacyjnych i ograniczyła możliwość zabrania głosu przez zainteresowanych do formy korespondencyjnej. Termin na przekazywanie spostrzeżeń w sprawie przyszłego przebiegu tras S5 i A4 minął 7 kwietnia 2020 roku.
W oparciu o zgłoszone uwagi, projektanci dokonali analizy dotychczasowych wariantów przebiegu trasy S5 oraz planowanej autostrady A4, wprowadzili kilka korekt i wytypowali cztery „kombinacje”, na podstawie których miałyby toczyć się dalsze prace. Jednym z najwyżej ocenianych wariantów została „kombinacja IV”. Zakłada ona budowę ekspresowej S5 od węzła w Bolkowie (na przecięciu z drogą S3), przez węzeł Serwinów w gminie Dobromierz (na przecięciu z DK5), węzeł Świebodzice (od którego miałby odchodzić łącznik w kierunku Wałbrzycha), węzeł Świdnica (zlokalizowany na południe od Starego Jaworowa, przecinając drogą wojewódzką nr 382), nowo zaproponowany węzeł Marcinowice (między Pszennem a Marcinowicami), prowadząc następnie w kierunku Szczepanowa, gdzie powstałoby miejsce obsługi podróżnych, wzdłuż drogi krajowej nr 35 do węzła Tworzyjanów, ostatecznie łącząc się na węźle Olbrachtowice (gm. Sobótka) z planowaną drogą S8 lub rozważaną, nową trasą autostrady A4. Alternatywne rozwiązania zakładają m.in. budowę autostrady w zbliżonym do powyższego przebiegu.
Niezapowiedziana korekta wcześniej przedstawianych wariantów wywołała zaskoczenie wśród części mieszkańców gminy Marcinowice, którzy postanowili zaprotestować przeciwko nieskonsultowanym z nimi zmianom. – Jesteśmy zaskoczeni nagłą zmianą przebiegu korytarza drogowego. Byliśmy przekonani, że z uwagi na pierwotne założenia, rozważany przebieg trasy nie będzie wpływać negatywnie na środowisko przyrodnicze i kulturowe gminy Marcinowice oraz na naszą społeczność lokalną. Do dnia 03.07.2020 na witrynie internetowej GDDiKA, jak i do dzisiaj na witrynie Gminy Marcinowice, znajdują się dane, z których treści wynika, iż korytarz S5W2a nie będzie przebiegał pomiędzy Naszymi miejscowościami (tj. Marcinowicami, Gruszowem i Stefanowicami) – wskazali w piśmie przekazanym wójtowi gminy. Na wniosek autorów protestu, 21 lipca zostało zorganizowane spotkanie z wójtem Stanisławem Leniem oraz Lidią Markowską z wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Podczas spotkania Markowska wskazywała na zalety poprowadzenia trasy w przebiegu oznaczonym symbolem S5W2a (w pobliżu Stefanowic, Kleciny i Gruszowa). – Taki układ sprawi, że kierowcy będą wybierali drogę ekspresową, co w ogromnym stopniu odciąży obecną drogę krajową nr 35, na której natężenie ruchu w tej chwili stale wzrasta. Droga krajowa będzie mogła zmienić kategorię na wojewódzką, a może nawet niższą – podkreślała dodając, jaką ulgę odczują mieszkańcy miejscowości, położonych wzdłuż „trzydziestki piątki”. – W tej sytuacji wystarczy wymiana nakładki jezdni, kiedy jednak droga S5 zostanie odsunięta bardziej na północ, konieczna będzie przebudowa, związana z poszerzeniem trasy, a co za tym idzie za przysunięciem jej do budynków. Konieczne będą nawet wyburzenia. Jeśli kierowcy przez S5 będą mieli do pokonania większą odległość, nie zrezygnują z drogi krajowej nr 35 – tłumaczyła.
Mieszkańcy wskazywali w odpowiedzi, że wersja S5W2 jest dla nich nie do przyjęcia ze względu na to, że trasa szybkiego ruchu znajdzie się w zbyt blisko ich domów, ponadto przetnie gminę „na pół” i utrudni komunikację lokalną. Nie przekonywały ich zapewnienia, że wszystkie drogi gminne i powiatowe zostaną zachowane w dotychczasowym przebiegu (będą prowadzone nad lub pod S5), a tam, gdzie droga zbliży się do zabudowań, powstaną ekrany dźwiękochłonne.
Zarówno wójt, jak i dyrektor wrocławskiego oddziału GDDKiA zapewniali w trakcie spotkania, że kwestia przebiegu S5 pozostaje kwestią otwartą, a wytypowane korytarze dają dużą możliwość na takie wytyczenie przebiegu trasy, który będzie nie tylko ekonomiczny, ale też najmniej kolizyjny dla ludzi i przyrody. Podkreślono przy tym, że uwagi wniesione przez mieszkańców zostaną uwzględnione podczas dalszych prac projektowych.
Chcąc upewnić się, że ich postulaty nie zostaną zignorowane, protestujący rozpoczęli zbiórkę podpisów pod petycją skierowaną do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a także do lokalnych samorządów. – Jako mieszkańcy i przyjaciele Gmin Marcinowice i Świdnica jesteśmy za drogą ekspresową, ale stanowczo protestujemy przeciwko korytarzowi drogowemu o oznaczeniu S5W2a – w wersji pomiędzy Marcinowicami, Stefanowicami i Gruszowem oraz w dalszym przebiegu pomiędzy Wilkowem a Niegoszowem oraz innymi miejscowościami – w ramach projektowanej trasy S5 (Korytarz). Bogactwo naszych gmin zostanie zaprzepaszczone w przypadku wyboru tego Korytarza – drogi przebiegającej dokładnie przez środek naszych gmin pomiędzy kilkunastoma miejscowościami – w promieniu kilkuset metrów każda. W naszej opinii lokalne władze i GDDKiA powinny zabiegać o alternatywny, mniej kolizyjny i problematyczny przebieg tej drogi. Oczekujemy natychmiastowych działań i reakcji lokalnych władz oraz GDDKiA w tej sprawie – prosimy uchronić nasze Gminy przed degradacją środowiska – wskazano w petycji.
– Oczywiście nie negujemy tego, iż rozwój sieci drogowej jest niezbędny i potrzebny, niemniej podejmowane działania nie powinny odbywać się kosztem środowiska przyrodniczego, w tym społeczności lokalnych. Będziemy podejmować wszelkie możliwe kroki prawne, odwoływać się do wszystkich organów administracji publicznej wszystkich instancji, sądów powszechnych oraz sądów administracyjnych w tej sprawie, jak też prosić merytorycznie właściwe instytucje o wsparcie w naszych postulatach – zaznaczono w petycji, pod którą podpisało się dotychczas blisko 180 osób.
Michał Nadolski
[email protected]