Strona główna 0_Slider Mieszkańcy wściekli, radni mówią o katastrofie ekologicznej. Będą stanowcze kroki w sprawie...

Mieszkańcy wściekli, radni mówią o katastrofie ekologicznej. Będą stanowcze kroki w sprawie zalewu Witoszówka?

8

Nie milkną komentarze w sprawie stanu świdnickiego zalewu Witoszówka, z którego w znacznej mierze została spuszczona woda, pozostawiając przygnębiający widok w postaci mulistego dna pełnego śmieci i martwych małży. Przedstawiciele zarządzającego zbiornikiem Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie” tłumaczą obecną sytuację przygotowaniami do przeprowadzenia remontu, zaznaczając, że o planach tych informowane były władze Świdnicy oraz oddział Polskiego Związku Wędkarskiego. Dla mieszkańców takie wyjaśnienia okazały się niewystarczające. W ich imieniu interwencję podjął przewodniczący Rady Miejskiej oraz jeden z radnych.

Problemy z poziomem wody w zalewie, którego sąsiedztwo świdniczanie chętnie wybierają jako miejsce wypoczynku i rekreacji, zaczęły się w maju – tuż przed planowanym otwarciem wypożyczalni kajaków i rowerów wodnych. – Sytuacja ta wynika z potrzeby przeprowadzenia koniecznych prac remontowych i utrzymaniowych urządzeń przynależnych do zbiornika – tłumaczyła 19 maja Anna Tarka, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, wchodzącego w skład PGW „Wody Polskie”. – Po zakończeniu robót poziom piętrzenia będzie stopniowo przywracany zgodnie z parametrami zbiornika, tak, aby akwen docelowo osiągnął normalny poziom piętrzenia – zapewniała Tarka. Od tej wypowiedzi minęły ponad dwa miesiące, jednak sytuacja wcale nie uległa poprawie. Przeciwnie, wody w zalewie ubyło jeszcze więcej.

W ostatnich dniach PGW WP Zarząd Zlewni w Legnicy w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców i terenów przyległych zlecił obniżenie lustra wody o 1 m poniżej normalnego poziomu piętrzenia, który wynosi dzisiaj 234,5 m n.p.m. Działanie to ma na celu przygotowanie do przeprowadzenia remontu na zaporze piętrzącej wodę, jazie oraz klapach zrzutowych. O konieczności obniżenia poziomu wody w zbiorniku Witoszówka II  zostały niezwłocznie powiadomione zarówno władze miasta Świdnicy jak i wałbrzyskiego Oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego. Obniżający się poziom wody odsłania dużą ilość śmieci pozostawionych przez wypoczywających turystów. Pracownicy Zarządu Zlewni w Legnicy na  bieżąco usuwają wszystkie nieczystości. PGW Wody Polskie we Wrocławiu rozpoczęły przygotowania służące do ogłoszenia jeszcze w tym roku przetargu na wykonanie projektu i remontu zbiornika Witoszówka II – wyjaśniała rzecznik wrocławskiego RZGW, ponownie pytana o powód wypuszczenia wody. Nie wskazała jednak, jak długo potrwają procedury oraz sam remont. Potwierdziła jedynie, że do ich zakończenia wody w zalewie nie będzie.

Odstręczający od jakichkolwiek wizyt stan świdnickiego akwenu oraz spowodowane niskim poziomem wody zamknięcie bosmanatu w szczycie sezonu letniego wywołało irytację mieszkańców. Sytuacja sprowokowała również reakcję świdnickich samorządowców. – Proszę o podjęcie natychmiastowych, skutecznych działań celem powstrzymania dalszej degradacji środowiska naturalnego, która odbywa się w chwili obecnej dosłownie na oczach zdumionych i zszokowanych świdniczan. Po opróżnieniu z wody dno świdnickiego zalewu przedstawia widok zatrważający. Zalega na nim tysiące, dosłownie tysiące martwych, rozkładających się małż. W ostatnich resztkach płytkiej wody zmieszanej z błotem duszą się ryby. Ich los też już jest chyba przesądzony. Ptactwo wodne także przedstawia widok żałosny. Roślinność wodna również… Nie przesadzę stwierdzając, że doszło do katastrofy ekologicznej. To wprost nie do wiary, że coś takiego mogło się wydarzyć w 50-tysięcznym mieście w XXI wieku, w czasach kiedy tyle się mówi o potrzebie ochrony środowiska naturalnego. Brak słów – stwierdził radny Wiesław Żurek w interpelacji wystosowanej do prezydent Świdnicy.

fot. Wiktor Bąkiewicz/UM Świdnica

Proszę również o rozpatrzenie możliwości powiadomienia przez władze Miasta Świdnicy odpowiednich organów państwa o tej szokującej sprawie. Według mojej oceny i nie tylko mojej zaistniały przesłanki do stwierdzenia, że mogło dojść do naruszenia prawa. Bez względu na to kto odpowiedzialny jest za to, co się stało powinien on ponieść konsekwencje. I to nie tylko służbowe, ale również prawne – podkreślił Żurek.

W związku z licznymi głosami zaniepokojenia wśród mieszkańców, przewodniczący Rady Miejskiej w Świdnicy Jan Dzięcielski wystosował pismo do Zarządu Zlewni w Legnicy, w którym zwrócił się o udzielenie odpowiedzi na szereg pytań dotyczących stanu zalewu. – Zrozumiały jest fakt potrzeby modernizacji i bieżącej naprawy „zapory” na powyższym zalewie, jednak wątpliwości budzi fakt jego terminu. Od kiedy było wiadomo, że będą prowadzone prace? Proszę o szczegółową informację w zakresie wykonania bądź czemu nie został wykonany „Raport oddziaływania na środowisko tej inwestycji?”. Wykonanie tego dokumentu wydaje się niezbędne ze względu na obraz jaki w tej chwili widać na akwenie. Tysiące nieżyjących małż, które w środowisku odgrywają bardzo pożyteczną rolę. Ustawa o Ochronie Przyrody art. 131 „kto wbrew przepisom art.125 zabija zwierzęta, niszczy rośliny lub grzyby lub niszczy siedliska roślin, zwierząt lub grzybów – podlega karze aresztu albo grzywny”. Czy o powyższych pracach, ich zakresie i kiedy, został powiadomiony Dyrektor Regionalny Ochrony Środowiska we Wrocławiu ze względu na niszczenie siedliska gatunku chronionego, jak również dziko żyjących zwierząt? Jakie konsultacje i w jakim zakresie były podejmowane z Polskim Związkiem Wędkarskim lub innymi podmiotami? Jaki był efekt tych konsultacji? – pyta Dzięcielski.

Powstała w skutek Państwa działań „lokalna katastrofa ekologiczna” spowodowała falę oburzenia Mieszkańców. Wszyscy rozumieją potrzebę konserwacji „zapory”, jednak termin wykonania powinien być uwarunkowany biologią życia zwierząt i roślin. Termin letni wydaje się bardzo nie trafiony. Czy w związku ze spuszczeniem wody planują Państwo oczyścić akwen? Czy jest planowane skorzystanie z jakiegoś programu retencji (z wykorzystaniem środków pomocowych z Unii Europejskiej), o których nie raz słyszymy w przekazach medialnych, a które z powodzeniem są wykonywane w kraju? Nie tylko wielkie inwestycje retencyjne mają znaczenie, ale właśnie takie lokalne. Proszę o informację w powyższym zakresie, jednocześnie zapewniam, że wszelkie działania mające służyć Mieszkańcom, jak również poprawie i modernizacji „Zalewu Witoszówka” są przez nas akceptowane, pod warunkiem, że będzie to wykonywane w sposób jak najmniej szkodzący przyrodzie i jak w najmniejszym konflikcie z użytkownikami akwenu – zaznaczył przewodniczący Rady Miejskiej.

O działaniach podjętych w rezultacie złożonych interpelacji oraz odpowiedziach udzielonych na zadane przez samorządowców pytania będziemy informować.

We wtorek nad zalewem Witoszówka odbyła się wizja lokalna z udziałem m.in. przedstawicieli Wód Polskich oraz Polskiego Związku Wędkarskiego. Jej uczestnicy odmówili jednak komentarza w sprawie obecnej sytuacji.

Michał Nadolski
[email protected]

fot. Artur Ciachowski

Poprzedni artykułWe wrześniu uczniowie wrócą do szkół? GIS nie widzi przeciwwskazań i szykuje wytyczne
Następny artykułFontanny dobrym pomysłem na ochłodę? Służby sanitarne odradzają, po części z uwagi na epidemię