Dzięki szybkiej reakcji świdnickich strażników miejskich udało się uratować młodego mężczyznę, który siedząc na ławce nad zalewem Witoszówka nie dawał znaku życia.
– We wtorek o godzinie 20.16 patrol straży miejskiej został skierowany nad zalew Witoszówka w związku ze zgłoszeniem o zakłócaniu spokoju przez grupę młodzieży. Interwencja jakich wiele. Tym razem jednak nie były to rutynowe działania – mówi Edward Świątkowski, kierownik prewencji świdnickiej Straży Miejskiej
– Gdy patrol pojawił się nad zalewem szybko zdyscyplinowano młodych ludzi, którzy głośno się zachowywali. Jeden z przechodniów poinformował strażników, iż na ławce przy ulicy Polna Droga siedzi młody, nieprzytomny mężczyzna. Strażnicy bez zbędnej zwłoki udali się w ten rejon. Młody człowiek nie dawał znaków życia. Natychmiast przystąpiono do reanimacji. Na miejsce wezwano również pogotowie ratunkowe. Strażnikom udało się przywrócić funkcje życiowe jeszcze przed przybyciem karetki – dodaje Świątkowski. Młody mężczyzna trafił do szpitala.
/SM Świdnica, opr. mn/