Kiedy 24 marca 10 Świdnicka Drużyna Harcerska „Mrówkojady” zainicjowała akcję „Maseczki dla służby zdrowia”, nikt nie spodziewał się, jak duże przybierze rozmiary. Dzisiaj minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że zasłanianie ust i nosa podczas wyjść z domu od przyszłego czwartku, 12 kwietnia, będzie obowiązkowe.
Harcerze, mocno wspierani przez rodziny, przyjaciół i zupełnie nieznajome osoby, do 8 kwietnia przekazali 4 436 masek ochronnych, a kolejne 1700 zostanie rozwiezione po świętach.
Mamy osiem maszyn do szycia, ale sztab szyjących i wspomagających jest znacznie większy i rośnie z każdą chwilą – mówił 26 marca drużynowy Mrówkojadów hm. Andrzej Góralski. Dzisiaj maszyn jest już 60, a osób uczestniczących w akcji ponad sto. Działają jak świetnie zorganizowana firma. Są osoby szyjące, dostawcy i zaopatrzeniowcy, nie brakuje również sponsorów i darczyńców, przekazujących materiały niezbędne do uszycia masek.
Szyją nastoletni harcerze, ich mamy, ojcowie, babcie, a także szereg osób, które spontanicznie włączyły się w akcję. – Na razie robimy świąteczną przerwę, ale do pracy wracamy we wtorek – zapowiada harcmistrz Góralski. – Zwykle o tej porze prowadzimy harcerską zbiórkę w sklepach, kiedy pakujemy przed świętami zakupy. Obecną akcję chcemy dedykować tym, którzy wspierali nas przez te wszystkie lata – mówi drużynowy i dodaje – Mam nadzieję, że jak uda się pokonać epidemię i życie wróci do normy, wszyscy, którzy zaangażowali się w szycie maseczek, spotkają się przy grillu. Bardzo chciałbym wszystkich poznać!
/asz/