W niedzielę wielkanocną pierwszy biskup diecezji świdnickiej, a obecnie jej administrator apostolski, bp Ignacy Dec ponownie zabrał głos w sprawie trwającej epidemii SARS-CoV-2, w wyniku której w Polsce zmarło dotychczas 245 osób. – Zastanówmy się, co oznacza Zmartwychwstanie Pańskie dla nas Polaków, dla Europy, dla świata w czasie pandemii koronawirusa – apelował podczas mszy św. rezurekcyjnej.
– Popatrzmy, w jakiej sytuacji społeczno-kulturowej przeżywamy tegoroczne święta wielkanocne. Zanim wskażemy na najnowsze zagrożenie dla Europy i świata przez pandemię koronawirusa COVID-19, zauważmy wcześniejsze procesy widoczne w życiu społecznym, w kręgu kultury euroatlantyckiej, które są zagrożeniem dla naszej cywilizacji europejskiej. Oto Europa Zachodnia rezygnuje z publicznego przyznawania się do chrześcijaństwa i z publicznego wyznawania wiary, żeby – jak mówią – nie urażać uczuć religijnych muzułmanów i ateistów. Pod taką zasłoną kryje się programowa ateizacja życia publicznego, która ogromnie rujnuje kulturę naszego, Starego Kontynentu. Wytworzono samobójczą wręcz nienawiść do wszystkiego, co tradycyjnie europejskie, a przede wszystkim do katolicyzmu i do narodowych tradycji. Do Europy spod znaku nowej lewicy islamiści nie czują nic innego poza pogardą. Ta pogarda wyraża się m.in. w zamachach terrorystycznych. Czas pokazuje, że nie wystarczy twarda polityka wobec świata islamu. Potrzeba przede wszystkim duchowego odrodzenia, potrzeba duchowego zmartwychwstania Europy. Europa gardząca chrześcijaństwem skazuje siebie na zagładę i stwarza niebezpieczeństwo upadku naszej łacińskiej cywilizacji. Dyrygenci Unii Europejskiej uważają, że Bóg jest im niepotrzebny do stworzenia jednego superpaństwa na naszym kontynencie – stwierdził podczas homilii.
– W wielu krajach Europy Zachodniej prezentuje się fałszywą wizję historii. Naucza się, że cywilizacja w Europie pojawiła się dopiero w wyniku rewolucji francuskiej, pod koniec XVIII wieku, a to co działo się wcześniej było pokłosiem ciemnego średniowiecza. Tymczasem, prawda jest inna. Rzetelni historycy informują, że europejska nauka narodziła się i rozwijała się na średniowiecznych uniwersytetach katolickich. Kościół nauczył Europę czytać i pisać, stał się promotorem nie tylko nauki, kultury, ale także szpitalnictwa i opieki nad chorymi, ubogimi i bezdomnymi. Chrześcijaństwo broniło zawsze życia, zwłaszcza w fazie prenatalnej i końcowej. Widzimy, jaka dzisiaj jest agresja na życie, zwłaszcza to nienarodzone i kończące się – przez aborcję i eutanazję. Wbrew temu, co oficjalnie dziś się mówi, coraz bardziej kuleje zachodnia demokracja. Do rangi bożka urasta stosowanie się do poprawności politycznej. (…) Oficjalna ideologia wmawia ludziom, że mają być Europejczykami, a nie myśleć w kategoriach narodowych. Oto dzisiaj pandemia ujawnia, że państwa narodowe najlepiej się bronią przed tym nieszczęściem, a nie superpaństwo, jakie tworzą ci, którzy nie kochają Pana Boga – mówił dalej administrator diecezji świdnickiej.
– Upada mit o wszechpotędze nauki i techniki. Nasz Stary Kontynent jest bezsilny wobec fali migracji, która pogłębia proces islamizacji tej części świata. W ostatnich miesiącach europejska kultura i gospodarka jest zagrożona przez pandemię, przez niewidzialnego, ukrytego wroga, który sieje spustoszenie. Kto może nas wybawić z tego wszystkiego, jak nie Bóg. Ten zapomniany przez wielu Bóg – dodał, zaznaczając, że tegoroczna Wielkanoc obchodzona jest w sytuacji szczególnej, a także zachęcając do modlitwy.
To nie pierwszy raz, gdy bp Ignacy Dec odniósł się do trwającej epidemii koronawirusa. W szesnastą rocznicę utworzenia diecezji świdnickiej oraz swojego ingresu zwracał uwagę na konieczność obrony życia ludzkiego. – Teraz mówimy bardzo wyraźnie o zagrożeniu życia przez koronawirusa. Słyszymy, jakie żniwo zbiera śmierć we Włoszech, w Hiszpanii, wcześniej w Chinach, w Stanach Zjednoczonych, w całej Europie i także u nas. Jest to rzeczywiście wielka walka o przetrwanie, o pokonanie wirusa, o obronę życia. Nie zapominajmy, że to życie ludzkie sami ludzie niszczą. Nie tylko na wojnach, ale w laboratoriach, w szpitalach. Życie niszczą przez aborcję i eutanazję. Na ziemi toczy się wielka walka o życie – podkreślał.
/opr. mn/