Strona główna 0_Slider Szajka złodziei grasuje w kilku wsiach

Szajka złodziei grasuje w kilku wsiach

4

W dziesiątkach tysięcy złotych można liczyć straty po kradzieżach na terenie Starego Jaworowa, Witkowa i Milikowic w gminie Jaworzyna Śląska. Od jesieni szajki złodziei policja nie złapała i problem powrócił . – Jesteśmy zdesperowani, może dojść do samosądów – mówią mieszkańcy.

Na zdjęciach ukradziony dziecięcy samochodzik i ślady opon samochodu złodziei.

We wrześniu i październiku 2019 roku doszło do co najmniej czterech kradzieży. Złodzieje ukradli drogie urządzenia, m.in. profesjonalną spawarkę, kosiarkę spalinową, prostownik, kable do maszyn rolniczych. Nie oszczędzili dwóch wysokiej klasy rowerów i dziecięcego samochodu, a nawet kilku kur. – Złodzieje doskonale wiedzieli, gdzie iść. Na pewno musieli obserwować domy, znaleźli przejścia przez inne posesje. Kradli w nocy, nie mieliśmy szans, żeby się przed nimi obronić – mówią ofiary szajki. – Podejrzewamy, że chodzi o co najmniej trzy osoby. Mniej nie dałoby rady wynieść ciężkich przedmiotów. W jednym przypadku użyli nawet wózka, który był w zabudowaniach.

Złodzieje wyszukują posesji, gdzie nie ma czujnych psów i z których łatwo uciec drogami gruntowymi. I na razie są nieuchwytni. Wszyscy okradzeni, którzy złożyli zawiadomienia na policji, otrzymali oficjalną informację o umorzeniu postępowań w związku z niewykryciem sprawców. Są rozczarowani i boją się, że to rozzuchwali złodziei, a pierwsze oznaki już są. W styczniu 2020 w podobny sposób jak jesienią została okradziona posesja w Witkowie. Niedawno jeden z mieszkańców w Starym Jaworowie zobaczył samochód, a w nim mężczyznę, który przed długi czas obserwował domy. – Stał w dziwnym miejscu, z dala od głównej drogi, a kiedy podszedłem i zapytałem, co tu robi, powiedział, że samochód się zepsuł. Za chwilę jednak pojechał kawałek dalej, a w wkrótce pojawił się drugi samochód. Z butelki dolali paliwa do baku i oba samochody odjechały. Nie wierzę w taką historyjkę, to ewidentnie była obserwacja domów – opisuje mieszkaniec Starego Jaworowa i dodaje, że zdążył zrobić samochodowi i kierowcy zdjęcia. – Chciałem je przekazać policji. Posterunek w Jaworzynie Śląskiej był zamknięty, dopiero pani sprzątająca mi otworzyła i udało się znaleźć policjanta. Dałem mu zdjęcia, opisałem sytuację i prosiłem o zainteresowanie. Nie było żadnej informacji zwrotnej, nikt się ze mną nie skontaktował, a myślę, że w takich sytuacjach policja powinna z nami współpracować – mówi rozżalony i dodaje – Ludzie coraz bardziej boją się już nie tylko o swoje mienie. Złodzieje czują się bezkarni. Jest coraz więcej głosów, że może dojść do samosądu.

W obronie policji stanęła jedna z okradzionych osób. – Patrolują wsie nocami, widać ich tutaj także na bocznych drogach, ale przecież nie będą stali przy każdym domu, to niemożliwe – mówi. Większość oczekuje jednak od policji skuteczności. – Nie jesteśmy w stanie w stu procentach zabezpieczyć naszych zabudowań. Dla złodzieja skobel i kłódka to żadna przeszkoda – rozkładają ręce okradzeni. – Oczekujemy, że policja po prostu złapie tych przestępców.

Pytania w sprawie podejmowanych działań i możliwości lepszej współpracy z mieszkańcami skierowaliśmy do Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy. Czekamy na odpowiedź. Do tematu wrócimy.

Agnieszka Szymkiewicz

Poprzedni artykułOdkręcaj, nie wyrzucaj! Trwa zbiórka nakrętek dla Mai i Emilki
Następny artykułKładka nad Pełcznicą po remoncie [FOTO]