Zaskoczył cały świat swoimi zjazdami na nartach z najwyższych szczytów świata, a świdnicką publiczność oczarował skromnością. Znakomity himalaista i narciarz Andrzej Bargiel był gościem ostatniego spotkania w ramach XXIV Dni Gór w Świdnicy.
Na zakończenie Andrzej Bargiel dostał w prezencie zabytkowe, drewniane narty.
Spotkanie z Andrzejem Bargielem było planowane już w miniony piątek, jednak doszło do niego dopiero wczoraj. Jak tłumaczył przyjaciela świdnicki himalaista Piotr Snopczyński, jest on rozchwytywany i od zakończenia wyprawy na Mount Everest jeszcze nie udało mu się wrócić do domu.
Andrzej Bargiel ustanowił rekord w szybkości uzyskania tytułu Śnieżnej Pantery, ma na swoim koncie zjazdy z ośmiotysięczników. W Świdnicy opowiadał o udanej wyprawie i zjeździe z K2, tłumaczył także, dlaczego wycofał się z próby zjazdu z Mount Everestu. Piotr Snopczyński próbował znakomitego himalaistę namówić do udziału w planowanej na przyszły rok kolejnej próbie zimowego wejścia na K2. – To w tej chwili jedyny człowiek na świecie z taką wydolnością organizmu, który po górach nie chodzi, ale biega – podkreślał świdniczanin. Warto przypomnieć, że Piotr Snopczyński był członkiem ostatniej wyprawy Bargiela na Mount Everest.
Dni Gór obfitowały w liczne wydarzenia, poczynając od spotkań w szkołach, przez konkursy i spotkania z lokalnymi pasjonatami wypraw górskich, po pokazy filmów i wystawy fotografii. Tradycyjnie świdniczanie mogli posłuchać wspomnień najlepszych polskich himalaistów, wśród których byli m.in. Artur Małek i Janusz Majer.
Ostatni akcent Dni Gór zaplanowano na 8 grudnia. W hali sportowej w Witoszowie Dolnym zostaną rozegrane zawody wspinaczkowe o Puchar Starosty Świdnickiego.
/asz/