Jedna osoba nie żyje, trzy trafiły do szpitala – to bilans wypadków, do których doszło na drogach powiatu świdnickiego w miniony weekend. Przyczyną była głównie nieostrożna i zbyt szybka jazda.
Jak już informowaliśmy, 26 stycznia w okolicy Nowego Jaworowa auto osobowe wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. 37-letniego kierowcy nie udało się uratować.
Więcej szczęścia miał 20-latek, który dzień wcześniej samochodem marki Renault wpadł na słup energetyczny przy ul. Mikulicza w Świebodzicach. Przeżył, ale trafił do szpitala. – Kierowca nie zachował ostrożności – mówi o przyczynie wypadku Magdalena Ząbek z KPP w Świdnicy.
Niedostosowanie prędkości do warunków na drodze doprowadziło do kolejnego wypadku na tzw. łączniku autostradowym. 27 stycznia 61-letni kierowca Skody Octavii nie zapanował nad pojazdem. Auto wpadło do rowu i dachowało. Mieszkaniec Gliwic ma złamany obojczyk i ranę głowy, a 31-letni pasażer doznał ogólnych potłuczeń.
/asz/