Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie żyje. Poinformował o tym doktor Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Wczoraj, podczas „Światełka do nieba” w trakcie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy prezydent Gdańska został zaatakowany nożem przez 27-letniego Stefana W., który wtargnął na scenę. Napastnik wykrzykiwał, że za jego pięcioletni pobyt w więzieniu winna jest PO. Prezydent Adamowicz był reanimowany, trafił w ciężkim stanie do szpitala. – Mimo wszelkich starań nie udało się go uratować – powiedział dr Tomasz Stefaniak. Prezydent Adamowicz miał 53 lata.
Po śmierci prezydenta Gdańska, Jerzy Owsiak poinformował o złożeniu rezygnacji z funkcji prezesa zarządu Fundacji WOŚP. Jak stwierdził, jego decyzja jest spowodowana tym, że za śmierć prezydenta Adamowicza została oskarżona fundacja oraz on sam. – Ta nienawiść, która jest gdzieś w ludziach, eksplodowała w sposób ekstremalny. Trudno winić organizatorów. To się wydarzyło na bliskiej sercu wielu Polaków imprezie – mówił podczas konferencji prasowej.
– Od 25 lat staczam boje z ludźmi, którzy mi grożą. Niestety, polski wymiar sprawiedliwości i policja nie dają sobie z tym rady. Policja zatrzymała dziś osobę, która groziła śmiercią prezydentom Poznania i Wrocławia. Do tej pory takie groźby były traktowane jako krytyka, ja się z tym spotykam także w wyrokach sądowych, gdzie ten stopień krytyki w Polsce rozszerzył się w sposób haniebny, zahacza o język nazistowski, faszystowski, język gróźb – mówił Owsiak. Zapewnił jednak, że pozostaje z fundacją, ale nie będzie uczestniczył w procesie decyzyjnym.
Na godzinę 18.00 na świdnickim Rynku zaplanowano zwołanie wiecu przeciwko szerzącej się mowie nienawiści, agresji i braku tolerancji. Spotykanie odbędzie się przed wejściem do Muzeum Dawnego Kupiectwa. – Zapalmy światełko dla prezydenta – apelują organizatorzy.
/PAP, opr. mn/