Poprawa estetyki stała się w ostatnich latach jednym z czołowych haseł polskich samorządowców. Nie ogranicza się ona do rewitalizacji kolejnych obszarów miast. W jej ramach prowadzone są też nieco mniej spektakularne zmiany: walka z nielegalnymi reklamami, ujednolicenie wyglądu ławek i latarń, a także wymiana niepotrzebnie rzucających się w oczy elementów infrastruktury, jak chociażby barierek pomalowanych na jaskrawe kolory. Czy za tym trendem podążać będzie także Świdnica?
Kraków, Bydgoszcz, Poznań, czy Gdynia, to tylko kilka miast, w których zdecydowano się na zatrudnienie tzw. plastyka miejskiego. Urzędnik ten koordynuje wszystkie działania lokalnego samorządu, które dotyczą spraw estetyki. Odpowiada on nie tylko za prowadzenie walki z nielegalnymi reklamami. Ustala on także wytyczne dotyczące jednolitego i czytelnego oznakowania miasta, dzięki któremu łatwiej mogą poruszać się po nim mieszkańcy i turyści, może też zadbać o ujednolicenie wyglądu ogródków restauracyjnych znajdujących się w reprezentacyjnych punktach miast, oraz współpracować z przedsiębiorcami i pomagać im w wymianie sklepowych szyldów na rozwiązania o bardziej stonowanej kolorystyce, dostosowanej do, często zabytkowego, otoczenia. W mniejszych miastach podobnymi zadaniami zazwyczaj nie zajmuje się dedykowany urzędnik, a raczej stanowią one część obowiązków określonego wydział urzędu, jak chociażby wydział architektury. Cel pozostaje jednak ten sam.
W celu poprawy estetyki poszczególne samorządy stawiają na różne rozwiązania. Pierwszym i najpopularniejszym krokiem jest oczywiście walka z nielegalnymi reklamami, rozwieszanymi i rozklejanymi po miastach bez zgody zarządców terenu. Na popularności zyskuje też tworzenie tzw. katalogu mebli miejskich. Jego celem jest usystematyzowanie tego, jak wyglądają różne elementy małej architektury – ławki, kosze na śmieci, latarnie, barierki, stojaki rowerowe, wiaty przystankowe, a nawet biletomaty i parkomaty.
Dzięki katalogowi można wprowadzić jednolity wygląd tych elementów, dostosowując go zarazem do otoczenia – tak samo mogą wyglądać ławki w historycznym śródmieściu, ale osiedla mieszkaniowe mogą zyskać bardziej praktyczne, łatwiejsze w utrzymaniu i nowoczesne siedziska. To z kolei oznacza korzyść dla samego samorządu, który z uwagi na identyczną budowę i wygląd poszczególnych elementów małej architektury może łatwiej negocjować cenę zamawianych „mebli”, a także ułatwia to wymianę ławek i latarń w razie aktu wandalizmu.
W przypadku niektórych miast zdecydowano się wykonać także kolejny krok, polegający na wprowadzenie stonowanej i niewyróżniającej się – na przykład szarej – kolorystyki elementów związanych z miejską infrastrukturą: latarń, tablic informacyjnych, czy też barierek. Na takie rozwiązanie zdecydowano się m.in. w Poznaniu, gdzie od kilku lat trwa systematyczna wymiana tych elementów, które niepotrzebnie rzucają się w oczy. Podobne zmiany można także napotkać w pobliskim Wałbrzychu.
Czy taką drogą podążać będzie Świdnica? Magdalena Dzwonkowska, rzecznik świdnickiego magistratu mówi krótko: urząd postara się skorzystać z takich sugestii w przyszłości. Tymczasem na konieczność wypracowania katalogu mebli miejskich, dostosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych, wskazywano chociażby podczas ubiegłorocznych konsultacji społecznych w Słupsku, który tak jak Świdnica należy do Sieci Miast Progresywnych – będącej inicjatywą słupskiego włodarza, Roberta Biedronia. Może to być potwierdzenie słuszności kierunku zmian w walce o poprawę wyglądu miasta.
Michał Nadolski
[email protected]