Zapalony biegacz i rowerzysta, uczestnik maratonów zasłynął niezwykłą akcją w 2015 roku. Obiegł wówczas ze swoim kundelkiem Dino całą Polskę, a wyczyn miał wymiar edukacyjny – Franciszek Gogół chciał zwrócić uwagę na problem porzucania zwierząt.
Franciszek Gogól ma 60 lat, pasjonuje się bieganiem. – Ma za sobą wiele przebytych kilometrów w różnego rodzaju maratonach, nie tylko na nogach. Do jego wyczynów należy między innymi przejechanie na rowerze dookoła Polski w 16 dni. Wraz z Dino przebiegli jesienią 2014 roku legnicki półmaraton, dzięki czemu stali się znani – opisuje portal swiatzpsem.pl. Legniczanin na los porzucanych zwierząt zwrócił uwagę kilka lat temu, gdy podczas jednego z rowerowych rajdów znalazł psa w rowie Wówczas nie mógł go zabrać ze sobą, ale po powrocie starał się zrobić wszystko, by zwierzakowi pomóc. Uznał też, że sam musi się zaangażować. Przygarnął psa i wyruszył z nim w Polskę, by apelować do sumień ludzi. Mówił o tym na trasie, podczas festynów, na spotkaniach w miasteczkach i wsiach. Wzbudził ogromną sympatię dzięki swojemu towarzyszowi. Dino, wówczas 2-letni kundelek, towarzyszył mu wiernie w wyprawie, część trasy pokonywał biegiem, część w specjalnym wózku, pchanym przez pana Franciszka.
Dziś obaj przyjaciele nie porywają się na tak dalekie wyprawy pieszo. Pan Franciszek jeździ rowerem, a Dino podróżuje w przyczepce. Jadą tam, gdzie są zapraszani, by spotykać się z dziećmi i dorosłymi, i rozmawiać o odpowiedzialności wobec zwierząt. Pan Franciszek zapraszany był również przez miłośników zwierząt do Świdnicy i – o czym poinformował na swoim fanpage’u – odwiedzi nasze miasto 1-2 września 2018. Zamierza spotkać się ze świdniczanami na Rynku. O szczegółach będziemy informować.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]