Do tej pory świdniccy strażnicy miejscy interweniowali 28 razy w rejonie oddanej jesienią ubiegłego roku ścieżki pieszo-rowerowej, prowadzącej od ulicy Westerplatte w kierunku Kraszowic. Patrole nie odstraszają miłośników spożywania alkoholu na świeżym powietrzu, zaś okolice ścieżki powoli zamieniają się w wysypisko śmieci, pełne butelek po trunkach.
Już kilkukrotnie świdniczanie sygnalizowali, że obok nowo wybudowanej trasy dla miłośników dwóch kółek regularnie odbywają się libacje, podczas których często dochodzi do awantur i przepychanek. Chociaż na miejsce wzywana jest policja i strażnicy miejscy, pijący wciąż pojawiają się przy moście na ulicy Westerplatte, a także nad samą rzeką, ukryci w tamtejszych zaroślach.
Problem grupek wybierających te okolice na miejsce spożywania alkoholu potwierdzają służby. – 15 lipca strażnicy miejscy kontrolując ścieżkę rowerową nad rzeką Bystrzycą ujawnili głośno zachowującą się grupę osób, która spożywała alkohol. Funkcjonariusze nałożyli trzy mandaty karne za spożywanie alkoholu w miejscu objętym zakazem i jeden za używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym – mówi Jacek Budziszewski ze Straży Miejskiej w Świdnicy.
Podobnych sytuacji od momentu oddania nowej trasy rowerowej, której utworzenie wraz z budową kładki nad rzeką kosztowało około miliona złotych, było dużo więcej. – Straż miejska podejmowała 28 razy interwencje w rejonie ścieżki pieszo-rowerowej wzdłuż rzeki Bystrzycy – wyjaśnia Budziszewski. Do tego należy doliczyć kolejne interwencje prowadzone przez świdnicką policję, która także kilkukrotnie wzywana była do bójek w okolicy początku ścieżki, przy ulicy Westerplatte.
Nie tylko obecni nad Bystrzycą miłośnicy trunków mogą działać odstraszająco na mieszkańców i odwiedzających miasto gości, chcących skorzystać z trasy prowadzącej w kierunku Kraszowic oraz nowej kładki nad rzeką, umożliwiającej dotarcie do terenu OSiR przy ulicy Sportowej. Sąsiedztwo ścieżki pełne jest bowiem butelek, śmieci i potłuczonego szkła.
Świdniczanie apelują o skierowanie na miejsce dodatkowych patroli, rozważenie zamontowania kamer miejskiego monitoringu i dodatkowego oświetlenia, a także o uprzątnięcie terenu przez miejskie służby.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Dariusz Nowaczyński