Codziennie korzystają z niej pracownicy zakładów działających na terenie świdnickiej podstrefy ekonomicznej. Muszą ją także pokonać autobusy MPK. Niestety, wyboista i dziurawa ulica Inżynierska nie doczeka się w tym roku remontu.
Na początku maja z apelem o zajęcie się poprawą nawierzchni ulicy zwrócił się do miasta pracownik jednej z firm zlokalizowanych przy Inżynierskiej. – Na co dzień dojeżdżam do pracy wydłużonymi kursami linii 6. Stan drogi, po której poruszają się autobusy i inne pojazdy jest katastrofalny. Czy naprawdę urzędnicy nie widzą lub nie chcą zauważyć problemu wszystkich korzystających z ulicy Inżynierskiej? – pytał świdniczanin, pan Karol.
Dziwił się, że miejscy urzędnicy nie są zainteresowani remontem drogi prowadzącej bezpośrednio do zajezdni Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. – Przecież po tej ulicy kilka lub kilkanaście razy dziennie przejeżdżają autobusy, będące majątkiem miasta! Lada chwila przyjadą nowe autobusy – najdroższa ruchoma wizytówka Świdnicy. Jak pasażerowie mają jeździć w komfortowych warunkach, skoro autobus od samego rana tłucze się po takiej „drodze”? – dopytywał.
Rzeczywiście, na przełomie maja i czerwca do Świdnicy mają trafić najnowsze Solarisy Urbino, zamówione w ubiegłym roku. Ich powitanie będzie jednak wyboiste. – W tym roku nie jest planowany remont ulicy Inżynierskiej – mówi Magdalena Dzwonkowska ze świdnickiego magistratu.
Jak dodaje, potrzeby związane z przebudową dróg w mieście są bardzo duże i nie da się w krótkim czasie nadrobić wieloletnich zaległości. – Z każdego obszaru typowane są najpilniejsze inwestycje. Przypomnę, że w ostatnim czasie wykonano już, bądź są w trakcie realizacji remonty m.in. takich ulic jak: Wałbrzyska, Przyjaźni, Kraszowicka, Kopernika, Sikorskiego, skrzyżowanie ulic Wodna/Mieszka, Sprzymierzeńców, Spółdzielcza czy też Komunardów – wylicza Dzwonkowska.
Jest jednak nadzieja, że w przyszłości na tej liście znajdzie się także Inżynierska. – Remont tej ulicy będzie brany pod uwagę w tworzeniu kolejnych planów inwestycyjnych miasta – kończy rzeczniczka magistratu.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. czytelnik