Wystrzały z kilku armat i armatek budził żywiołowe reakcje licznie zgromadzonej widowni. Patrząc na tę skromną artylerię i zaledwie kilkudziesięciu żołnierzy-rekonstruktorów można było sobie wyobrazić, co działo się w okolicach Burkatowa koło Świdnicy w lipcu 1762 roku, gdy w zmaganiach uczestniczyło 130 tysięcy ludzi. To tu rozegrała się bitwa, która armii pruskiej otworzyła drogę do Twierdzy Świdnica.
Rodzinny piknik, połączony z występami lokalnych zespołów poprzedził główną atrakcję sobotniego popołudnia – inscenizację bitwy. Grupy rekonstrukcyjne z Polski i Czech, w tym m.in. świdnicki regiment Alt Kreytzen, regiment ze Srebrnej Góry i artyleria z Twierdzy Kłodzko, odtworzyły starcia, do których doszło 21 lipca 225 lat temu podczas trzeciej wojny śląskiej. 55 tysięcy żołnierzy pruskich i 75 tysięcy austriackich uczestniczyło w krwawej bitwie, w której dzięki nowatorskiemu manewrowi wygrała mniej liczebna armia. W efekcie kilka miesięcy później Świdnica przeszła w ręce króla Prus Fryderyka II.
Współgospodarzem inscenizacji był Piotr Kulak, pasjonat rekonstrukcji i miłośnik Burkatowa. Więcej o bitwie można przeczytać na stronie poświęconej historii tej miejscowości – old.burkatow.com
/asz/
Zdjęcia Artur Ciachowski
