Strona główna Sport Moto Walim znowu rajdowy. Podsumowanie III rundy Autoracing.pl

Walim znowu rajdowy. Podsumowanie III rundy Autoracing.pl [FOTO]

0

Na walimskich „patelniach” opadł już kurz po zakończonej kolejnej eliminacji Rajdowego Samochodowego Pucharu Sudetów. Jest to dobry moment, aby podsumować i przeanalizować zakończoną imprezę.

Trzecia runda Autoracing.pl Rajdowego Samochodowego Pucharu Sudetów odbywająca się pod nazwą Rajdowe lato z OW Rzeczka, byłą doskonałą okazją, aby przejechać się trasami, którymi końcem kwietnia podróżowali czołowi zawodnicy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Dla zawodników przygotowane były dwuetapowe zawody. Pierwszego dnia odcinek „Michałkowa – Walim” liczący 3 km, przejeżdżany trzykrotnie, a drugiego dnia przenieśliśmy się na odcinek „Przełęcz Walimska – Walim” liczący również 3 km długości – przejeżdżany trzykrotnie. Cała baza rajdu zlokalizowana była przy Ośrodku Wypoczynkowym „Rzeczka”. Jak zwykle organizatorzy – grupa Walim Rajdowy stanęli na wysokości zadania i zorganizowali w pełni profesjonalne pod każdym względem zawody. Zabezpieczenie medyczne, elektroniczny pomiar czasu, duża liczba osób zabezpieczających trasę stały się już znakiem firmowym imprez organizowanych przez walimską grupę. Korzystając z okazji porozmawialiśmy z dyrektorami rajdu: Waldemarem Kołodziejem i Jarosławem Dyszkiewiczem.

Walim od zawsze kojarzy się z rajdami samochodowymi. Która to już impreza organizowana przez Was?

Waldemar Kołodziej: Tak, to prawda. Walim od zawsze kojarzony był z rajdami i stąd też nasza grupa pojawiła się na trenie gminy. Co do ilości imprez, to licząc od początku istnienia grupy będzie ich już około 30-35, ale nigdy dokładnie tego nie liczyliśmy.

Rajdowe Lato z OW Rzeczka to jedna z eliminacji Autoracing.pl Rajdowego Samochodowego Pucharu Sudetów. Jak oceniacie zakończoną imprezę?

Jarosław Dyszkiewicz: Impreza przebiegła nad wyraz sprawnie aż sami byliśmy zaskoczeni. Tym razem z czystym sumieniem mogę powiedzieć że jestem w 100% zadowolony z pracy jaką wykonaliśmy, bo mimo niebezpiecznych i szybkich odcinków wszystko poszło zgodnie z naszymi planami i z harmonogramem – a to cieszy. W tym miejscu ogromne podziękowania dla kibiców i zawodników, że nie przysporzyli kłopotów organizacyjnych.

Organizacja takiego wydarzenia, to spore przedsięwzięcie. Jak wyglądają przygotowania od strony organizatora?

W.K.: W zasadzie wszystko zaczyna się prawie 2 miesiące wcześniej. Jest pomysł, jest objazd odcinków. Jarek (Jarosław Dyszkiewicz) sporządza dokumenty, a ja zaczynam organizować stronę sportową imprezy. Co prawda kosztuje nas to sporo wyrzeczeń, bo nasze rodziny rzadko widują nas w domu. W tym miejscu duże podziękowania należą się również dla mojego pracodawcy – świdnickiego MPK za elastyczny grafik pracy i osobiście dla mojego szefa, że jeszcze mnie znosi (szczególnie przed zawodami).

Kto wspiera Walim Rajdowy przy organizacji cyklu?

W.K.: Sponsorem tytularnym jest firma Autoracing.pl z Ząbkowic, do tego kilka innych firm z naszego regionu. Naturalnie ogromne wsparcie daje nam również Gmina Walim z wójtem Adamem Hausmanem na czele, za co bardzo dziękujemy. Od dłuższego czasu w kryzysowych sytuacjach wspiera nas również pani poseł Agnieszka Kołacz-Leszczyńska, bez której ciężko było by czasami poruszyć urzędniczą maszynę.

Widzicie pole do ulepszenia imprezy?

J.D.: Jeszcze kilka lat temu nie pomyślałbym, aby Walimskie patelnie nasi amatorzy pojechali z góry. Teraz jest to już bardziej przyziemna wizja. Przez te lata które organizujemy imprezy rajdowe świadomość zawodników amatorów mocno poszybowała w górę. Wszyscy są „rozjeżdżeni”, gdyż praktycznie co tydzień gdzieś startują, a i sprzęt którym dysponują jest coraz bardziej zaawansowany i profesjonalnie przygotowany. Chcąc iść do przodu myślimy o tym, aby nasze imprezy stały się dłuższe i szybsze.

Odcinki specjalne przebiegają w większości trasami znanymi z Mistrzostw Polski. Szykujecie może jakieś niespodzianki na kolejną rundę?

W.K.: Tak, jestem po pierwszych rozmowach z panem Wójtem i wstępnie mam zielone światło na zorganizowanie zupełnie innego odcinka. W najbliższym czasie okaże się, czy będzie on w wersji krótszej, czy dłuższej – około 6 km. Są to plany na jesień, także poczekamy – zobaczymy.

/Rozmawiał: Grzegorz Klimowski/
/FOTO: P.Puchalski Rally Foto/

Poprzedni artykułSchorowana Beta cierpiała na łańcuchu [Aktualizacja]
Następny artykułBawmy się i pomagajmy na Dniach Świebodzic