Robert Myrta i Wojciech Szuba byli głównymi aktorami sobotniego widowiska rozegranego w Kobierzycach. Polonia-Stal Świdnica pokonała miejscowy GKS aż 5:2! Myrta popisał się hat-trickiem, dokładając asystę, Szuba zanotował dwa trafienie, a szczególnej urody był gol na 4:1. Na uznanie zasługuje jednak postawa całej drużyny, która kończyła spotkanie z 6 juniorami na pokładzie, a średnia wieku wynosiła niewiele ponad 20 lat!
Już od pierwszych minut świdniczanie zepchnęli przeciwników do głębokiej defensywy, co rusz nękając obrońców GKS-u. Nie musieliśmy długo czekać na pierwszego gola w wykonaniu gości. Krystian Jagieła dograł piłkę z prawej strony boiska do Roberta Myrty, ten znakomicie się odwrócił i potężnym strzałem z 16 metrów pokonał bramkarza GKS-u. Robert mógł w końcu odetchnąć z ulgą, przełamując serię 7 meczów bez gola. Jak się później okazało, odblokował się w Kobierzycach na dobre… W 26. minucie było już 2:0. Krystian Jagieła dograł do Wojtka Szuby, ten został zablokowany, lecz do futbolówki dopadł jeszcze Myrta i podwyższył wynik meczu. Chwila nieuwagi w końcówce pierwszej połowy kosztowała nas utratę gola choć cała sytuacja wywołała trochę dyskusji. Podczas rzutu rożnego dla GKS-u najwyżej w polu karnym wyskoczył Sebastian Zgoda, pokonując strzałem głową Bartłomieja Kota. Biało-zieloni reklamowali w tej sytuacji jednak faul ofensywny strzelca gola, który wsparł się podczas powietrznej walki na jednym z naszych obrońców.
Utrata gola nie podłamała podopiecznych Tomasza Oleksego i Mariusza Miętkiewicza, którzy po przerwie całkowicie zdominowali wydarzenia na murawie. Już w 48. minucie Myrta dograł do Szuby, a ten z kilku metrów dopełnił formalności trafiając n 3:1. Chwilę później w dobrej sytuacji pomylił się Kamil Szczygieł, a strzał Wojciecha Szuby odbił bramkarz GKS-u. Na kwadrans przed końcem rywalizacji nie miał już jednak nic do powiedzenia. Szuba huknął z 30 metrów, a golkiper przeciwników odprowadził tylko wzrokiem piłkę lecącą w same „widły” kobierzyckiej bramki. Miejscowi odpowiedzieli jeszcze golem, ale ostatnie słowo należało do Roberta Myrty, który wyłuskał piłkę bramkarzowi GKS-u i trafił na 5:2!
Cały zespół zaprezentował się z bardzo dobrej strony, dominując na murawie przez pełen dystans 90 minut. Z dobrej strony zaprezentowali się młodzi piłkarze. Od pierwszych minut wystąpili: Oskar Łuszkiewicz (rocznik 1998), Krystian Jagieła (1998) i Michał Somala (2000), po przerwie na murawie oglądaliśmy do tego: Dawida Kusio (1998), Macieja Mazankę (1999), Jakuba Białasa (2000) i Szymona Kopacza (2000), dla którego był to udany debiut w piłce seniorskiej!
GKS Kobierzyce – Polonia-Stal Świdnica 2:5 (1:2)
Polonia-Stal: B. Kot, Kozachenko (75′ Mazanka), Salamon, Jędrasiewicz, Jagieła (81′ Białas), Somala, Sowa (77′ Kusio), Szczygieł (85′ Kopacz), Łuszkiewicz, Szuba, Myrta