119 900 złotych kosztował nowy radiowóz ze specjalnym przedziałem do przewożenia osób ujętych. Dzisiaj świdniccy strażnicy pochwalili się nowym nabytkiem, auto rozpocznie służbę 6 stycznia od zabezpieczenia Orszaku Trzech Króli.
W tej chwili Straż Miejska dysponuje trzema samochodami. – Dwa z nich mają po 12 lat, jeden 9 – wylicza Marek Fiłonowicz. – Nowy Ford Transit Connect zastąpi najbardziej wysłużonego Fiata Doblo, który zostanie wystawiony na sprzedaż.
Nowy radiowóz został w specjalistycznej firmie dostosowany do potrzeb straży. Jest wyposażony w specjalny przedział dla osób ujętych. – Do tej pory takie osoby, często bardzo brudne i zarażone chorobami oraz pasożytami, były przewożone niemal w bezpośredniej styczności ze strażnikami. Oddzielny przedział ma własną wentylację i jest bardzo łatwy do dezynfekcji. Do tej pory każdy samochód trzeba było odkażać w całości, co powodowało czterogodzinne wyłączenie z pracy – dodaje strażnik. Radiowóz ma oszczędny silnik o pojemności 1,5 litra. – Nie potrzebujemy rozwijać dużych prędkości, bo poruszamy się wyłącznie w granicach miasta – mówi Marek Fiłonowicz. Auto ma także wbudowany system głośników i dodatkowe oświetlenie w belce na dachu.
Wkrótce cała flota strażników będzie stała pod dachem. – Mamy już przygotowane miejsce nieopodal dworca, na którym stanie blaszany garaż na trzy pojazdy – mówi komendant Jan Łętowski.
Pojazd został w całości sfinansowany z budżetu miasta. – Strażnicy w 2016 roku otrzymali nową siedzibę i radiowóz, większych zakupów na ten rok nie planujemy. Natomiast przymierzymy się do rozbudowy miejskiego monitoringu, co jest możliwe dzięki temu, że w obecnej siedzibie straży jest nowoczesne centrum zarządzania miejskim systemem kamer – mówi prezydent Beata Moskal-Słaniewska i dodaje, że o wymianie kolejnego radiowozu władze miasta pomyślą w 2018 roku.
Agnieszka Szymkiewicz
Zdjęcia Anna Pawłowska