Strona główna 0_Slider Wykonawca żąda zwrotu ponad miliona złotych

Wykonawca żąda zwrotu ponad miliona złotych

0

Niedokończona budowa stacjonarnego hospicjum przy ulicy Leśnej w Świdnicy przysparza społecznikom kolejnych kłopotów. Wykonawca zażądał zwrotu 1,2 miliona złotych odszkodowania za niewykonane prace. Jak przekonuje prezes zarządu Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum, nie ma podstaw do takich roszczeń.

hospicjum-1Budynek, w którym opiekę miało znaleźć ponad 30 pacjentów terminalnie chorych na nowotwory, miał być gotowy wiosną tego roku, ale budowę wstrzymano już w 2015. Towarzystwo od miasta otrzymało za 1% wartości działkę budowlaną i liczyło na uzyskanie środków z budżetu obywatelskiego,  przegrało jednak rywalizację  z Caritasem. Caritas otrzymał 2 miliony złotych i ośrodek pod nazwą „Hospicjum im. Ojca Pio” powstał w dawnych barakach przy ulicy Przyjaźni. Przyjmowani są tam chorzy do opieki długoterminowej, a nie hospicyjnej. Natomiast Towarzystwo Przyjaciół Chorych rozpoczęło inwestycję mając tylko 900 tysięcy złotych. Pozostałe środki zamierzało pozyskać z funduszy unijnych i z dużego spadku, który przekazał jeden z pacjentów. Niestety, oba źródła zawiodły. Konkursów na dotacje unijne do dziś nie ogłoszono, a w sądzie trwa proces o spadek.

Miasto zażądało zwrotu 900 tysięcy ze względu na to, że budowa nie została dokończona, a Towarzystwo nie złożyło w wymaganym terminie sprawozdania (miasto w lipcu 2016 deklarowało przejęcie niedokończonego obiektu). – Odwołaliśmy się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, ponieważ jesteśmy pewni, że w żaden sposób pieniądze nie zostały sprzeniewierzone ani wydane na inny cel niż mówiła o tym umowa. Na wszystkie wykonane prace są faktury – mówi Joanna Gadzińska, prezes Towarzystwa dodając, że rozstrzygnięcia SKO jeszcze nie ma. O wypłacenie 1,2 miliona złotych zwrócił się tymczasem wykonawca inwestycji. – To dla nas duże zaskoczenie, bowiem umowa była aneksowana po tym, jak prace ze względu na brak środków trzeba było zawiesić – mówi prezes Gadzińska. – Firma doskonale wiedziała, jaka jest sytuacja. Nasz prawnik wystosował już odpowiedź. Próbowaliśmy skontaktować się z firmą, jednak dotychczas bez powodzenia.

Swidnica24.pl również podjęła próby pozyskania informacji, ale bez skutku. Właściciel firmy nie odbiera telefonu.

Towarzystwo bez względu na problemy z budową cały czas opiekuje się w domach 70-cioma terminalnie chorymi na nowotwory z całego powiatu i nie zamierza z tej działalności rezygnować.

Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]

Zdjęcia Anna Pawłowska

Poprzedni artykuł„Posłuchane”: Posłuchaj albo dołącz do muzyków!
Następny artykułRekordowa kwesta na schronisko