Z niekłamaną zazdrością patrzę na swoje domowe sierściuszki, które całe dnie spędzają drzemiąc. Ekipa leniwie przenosi się z jednego posłania na inne moszcząc się wygodnie w pościeli, na sofie lub w szafie z ubraniami (nasza kotka). Nie wiem, czy poszukuje Narnii, czy tak samo jak ja nienawidzi listopada i chce to jakoś przeczekać. Generalnie kotka śpi, je, odświeża swoje futerko, pobawi się troszkę z psem, po czym kładzie się, zasypia i powtarza cały proces od nowa.
Patrząc na nią przypomniał mi się inny uroczy, znany wszystkim kot Garfield, który spędzał dnie bardzo podobnie do mojej kotki. Jego ulubionym przysmakiem była lazania, na którą przepis postanowiłam podać w tym odcinku. To wspaniałe, treściwe danie pochodzi ze słonecznej Italii. Obok pizzy i spaghetti bolognese, lazania jest najbardziej znanym i lubianym włoskim daniem. Idealny przepis na tą porę roku. Przygotowałam ją ostatnio rodzince w któryś z pochmurnych, chłodnych dni.
Potrzeba:
1 porcja sosu z mielonego mięsa
1 łyżka oliwy
płaty lazanii
1 porcja sosu beszamelowego
1 łyżka masła
60g startego parmezanu
liście zielonej sałaty z pomidorami i czarnymi oliwkami do podania
1.Sos z mielonym mięsem
3 łyżki oliwy
3 łyżki masła
2 duże cebule pokrojone w kostkę
4 łodygi selera naciowego pokrojone w plastry
175 g tłustego boczku pokrojonego w kostkę
2 ząbki czosnku posiekane
500g chudej mielonej wołowiny
2łyżki koncentratu pomidorowego
1 łyżka mąki
400g posiekanych pomidorów(z puszki)
150ml bulionu wołowego
150ml wytrawnego czerwonego wina
sól, pieprz do smaku
2 łyżeczki suszonego oregano
1/2 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
Oliwę i masło rozgrzać na średnim ogniu na patelni. Dodać cebulę, seler oraz boczek i stale mieszając rumienić przez 5 minut. Wrzucić czosnek, mielone mięso i szybko obsmażyć na silnym ogniu. Zmniejszyć ogień i dusić 10 minut, mieszając. Dodać przecier pomidorowy i mąkę, ogrzewać na średnim ogniu 1-2 minuty. Następnie dołożyć pomidory,wlać bulion i wino, wymieszać i zagotować. Doprawić solą, pieprzem, oregano i gałką muszkatołową. Przykryć i dusić 45 minut, od czasu do czasu mieszając. Naczynie odkryć i chwilę podgrzewać bez przykrycia aby nadmiar płynu odparował. Płaty lazanii można użyć surowe (nieugotowane) lub podgotować je w osolonej wodzie z odrobiną oliwy. Nie więcej niż 2-3 płatki naraz. Podgotowane płaty należy wyjąć na wilgotną ściereczkę i dać im odsapnąć.
2.Sos beszamelowy:
600 ml mleka
2 liście laurowe
1 mała cebula
3 ząbki czosnku
60g masła
3 łyżki mąki
1 szczypta świeżo utartej gałki muszkatołowej
sól, pieprz
Mleko wlać do garnka,włożyć liście laurowe oraz przekrojoną cebulę z czosnkiem i zagotować. Zdjąć z ognia i przestudzić. Mleko przelać przez sito do czystego garnka. Rozpuścić masło w rondelku, rozprowadzić z mąką. Przez jedną minutę mieszać, potem powoli wlewać mleko, stale mieszając. Zagotować sos. Zdjąć z ognia, przyprawić muszkatem, solą i pieprzem.
Prostokątną formę do zapiekanek wysmarować masłem. Na spód wlać trochę sosu mięsnego, pokryć go płatami lazanii, na to sos beszamelowy i połowę startego parmezanu. W tej kolejności układać dalsze warstwy aż do wyczerpania składników. Na końcu wierzch powinien być pokryty beszamelem. Na wierzch zetrzeć pozostały ser i zapiekać całość w nagrzanym do 190stopni piekarniku jakieś 40 minut, aż powierzchnia się zarumieni na złoto brązowo i pojawią się pęcherze. Podawać z zieloną sałatą.
Smacznego
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch
