– Udowodniliśmy, że nie liczy się wiek auta, a umiejętności załogi – mówili z dumą Piotr Stencel i Aneta Kozioł. Załoga z Wałbrzycha zdobyła Grand Prix VI Dolnośląskiego Rajdu o kropelce, który start i metę miał w Świdnicy. Wszyscy uczestnicy, a było to 150 osób, otrzymali pamiątkowe medale i mnóstwo pucharów w poszczególnych kategoriach.
Zdobywcy Grand Prix Aneta Kozioł i Piotr Stencel
Załogi uczestniczące w rajdzie miały do przejechania 185 kilometrów i do wykonania szereg zadań, niekoniecznie związanych z motoryzacją. Na całość musiało im wystarczyć 4,5 godziny. Wyruszyli z pełnymi bakami, zalanymi na koszt organizatorów, na pętlę Świdnica-Wałbrzych-Kłodzko-Bielawa-Świdnica. Jechali najróżniejszymi samochodami w barwnych składach. Zabierali ze sobą psy i dzieci. W jednym z aut było aż pięcioro małych pasażerów! Najmłodsza uczestniczka miała 5 miesięcy.
Zdobywcy Grand Prix w rajdzie startowali po raz czwarty i spalili zaledwie 5,4 litra benzyny na 100 km. – Jechać oszczędnie wcale nie oznacza tego, że trzeba się w ślimaczym tempie wlec po drodze. Wygrywa dynamiczna jazda, hamowanie silnikiem i płynność – wylicza Piotr Stencel, podkreślając przy tym, że ogromnie ważna jest rola pilota, który jasno i klarownie prowadzi kierowcę. I takim znakomitym pilotem okazała się Aneta Kozioł.
Liczne nagrody wręczali m.in. prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska, komandor i pomysłodawca rajdu Robert Jagła oraz komendant świdnickiej Straży Miejskiej Jan Łętowski.
Organizatorami rajdu byli Fundusz Regionu Wałbrzyskiego, naszbiznes24.pl oraz Miasto Świdnica.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]
Vide Mariusz Ordyniec