Niedawno pisaliśmy o tym, jak pięknie prezentuje się Świdnica ozdobiona tysiącami kwitnących tulipanów, żonkili czy bratków. Taki stan nie będzie trwał wiecznie i to nie z powodu przekwitania.
Następnego dnia po posadzeniu zniknęła większość bratków i stokrotek posadzonych w pięciu gazonach u zbiegu ulic Mennickiej i Pułaskiego.
Ofiarą samochodów rajdowych padły tulipany rozkwitłe na rondzie Orląt Lwowskich i to jedyny przypadek, kiedy kwiaty zostały zniszczone w biały dzień.
Jak informuje świdnicka Straż Miejska, amatorzy kwiatów z miejskich rabatek objawiają się przeważnie wieczorową lub nocną porą. Kilka dni temu, na trzy kwadranse przed północą operator miejskiego systemu monitoringu postanowił przyjrzeć się parze młodych osób spacerujących po pl. Grunwaldzkim.
Przy skrzyżowaniu z ul. Budowlaną młodzieniec postanowił obdarować swoją wybrankę kwiatami. Z powodu późnej pory i zamkniętych kwiaciarni wyrwał kilka kwiatków z ozdobnego gazonu. Towarzysząca kobieta pomagała swemu wybrakowi w wykopywaniu kwiatów.
Strażnicy miejscy przerwali te miłe chwile i nakazali przywrócić rabatce stan pierwotny, po czym ukarali sprawców za naruszenie przepisów mandatami po 100 zł.
– Ostrzegamy wszystkich tych, których kuszą – wydawać by się mogło – darmowe kwiatki, że miejskie nasadzenia monitorowane są przez patrole Straży Miejskiej – powiedział Świdnica24.pl Jacek Budziszewski ze świdnickiej SM – apelujemy do mieszkańców – chrońmy nasze wspólne dobro i informujmy odpowiednie służby o takich sytuacjach.
/opr.wrt/