Kilka tysięcy mieszkańców Świdnicy i okolic wzięło dziś udział w obchodach święta Objawienia Pańskiego. Pod barwnymi sztandarami przez miasto przeszedł Orszak Trzech Króli, kończąc tym samym czas Bożego Narodzenia.
Na czele orszaku tradycyjnie stanął biskup świdnicki Ignacy Dec. Miasto wsparło organizację orszaku kwotą 10 tysięcy złotych. Za te środki kupiono 5 tysięcy koron, drewniane miecze dla dzieci i 3 tysiące śpiewników. W przygotowanie ulicznych jasełek włączyli się harcerze ze świdnickiego Hufca ZHP, młodzież z MDK, szkoły i parafie. Głównym organizatorem była Fundacja Małżeństwo Rodzina.
Uczestnicy wyruszyli z placu św. Jana Pawła II po godzinie 14.00 uformowani pod flagami w trzech kolorach. Na ulicy 1 Maja rozegrała się dramatyczna walka dobra ze złem, ale jej wynik był jasny do przewidzenia. Orszak pod eskortą policji i straży miejskiej ulicą Franciszkańską dotarł do Rynku, gdzie pokłon złożyli królowie. Świętą rodzinę zagrali już po raz drugi Zuzanna i Maciej Batorowie, rolę dzieciątka Jezus odegrał ich 9-miesięczny syn Leonard, a królami byli Krzysztof Jas, Stanisław Dziedzic i Zbigniew Bołdo. Orszak zakończyło wspólne kolędowanie.
Nagranie: Krzysztof Michel
Święto Objawienia Pańskiego przypomina wydarzenia opisane w Ewangelii Mateusza, kiedy mędrcy ze Wschodu przybyli z daleka do Betlejem, by pokłonić się dzieciątku Jezus. W średniowieczu nadano im imiona Kacper, Melchior i Baltazar. Orszak Trzech Króli jest bezpośrednim nawiązaniem do tradycji – od stuleci przybycie Trzech Króli i złożenie drogocennych darów małemu Jezusowi odgrywane było w jasełkach oraz widowiskach herodowych. W tym roku orszaki przeszły w 420 polskich miastach. Świętowanie połączone było z promocją prowadzonego przez Kościół katolicki dzieła misyjnego, a także zbiórka datków na Światowe Dni Młodzieży.
/red./
Zdjęcia Łukasz Kufner
