Strona główna 112 Wstępny raport po wypadku śmigłowca

Wstępny raport po wypadku śmigłowca

4

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych opublikowała wstępny raport z wypadku śmigłowca, który rozbił się 27 września w Burkatowie.

wypadek_smiglowca5

Dokument nie daje odpowiedzi, co było przyczyną kłopotów pilota, które w konsekwencji doprowadziły do upadku maszyny na ziemię, ale krok po kroku opisuje, co wydarzyło się podczas lotu. Należący do prywatnej firmy śmigłowiec MD500E  zaopatrzony w urządzenia rejestrujące 27 września wystartował z lotniska w Świebodzicach i wykonywał inspekcję nad liniami energetycznymi. Po trzygodzinnym locie załoga – pilot i operator urządzeń, wylądowała koło Burkatowa, by uzupełnić paliwo, dokonać przeglądu i uzupełnić dokumentację. O 12.30 rozpoczął się kolejny lot. Pilot, by rejestracja linii została wykonana właściwie, musiał dokonać nalot nad każdą odnogę (branch).

Czytamy w raporcie: „Przelot wykonuje się około 37 metrów nad wierzchołkami słupów kontrolowanej linii energetycznej ze względu na zogniskowanie kamer oraz zapisy lasera. Pilot wykonał przelot nad „branch’em” i zrobił manewr zakrętu w lewo około 220o, aby zarejestrować transformator w przedniej kamerze termowizyjnej, a następnie planował wykonać zakręt w prawo, wcześniej wytracając prędkość do około 20-30 węzłów. Podczas wyhamowania prędkości pilot odpuścił skok ogólny oraz lewą nogę sterownicy nożnej i gdy osiągnął zamierzoną prędkość zaczął podnosić skok do góry. Śmigłowiec zareagował szybką zmianą kierunku w prawo, której pilot nie mógł zatrzymać wciskając lewą nogę. Pilot próbował odzyskać sterowanie śmigłowcem wycofywaniem lewej nogi i ponownym jej wciskaniem, ale śmigłowiec nie reagował zmniejszeniem prędkości obrotowej tracąc gwałtownie wysokość. Pilot wykręcił przepustnicę z jednoczesnym zrzuceniem skoku do minimum co zatrzymało samoobrót śmigłowca. W pionowej autorotacji przy dużym opadaniu pilot zwiększył całkowicie skok ogólny. Śmigłowiec zderzył się z linią energetyczną, drzewem oraz zahaczając o slup uderzył w ziemię przechylając się na prawy bok z dużą prędkością pionowego opadania.”

Pilot i operator wydostali się z maszyny o własnych siłach. Pilot doznał poważnych obrażeń kręgosłupa, pasażer na szczęście poważnie nie ucierpiał. Śmigłowiec został całkowicie zniszczony.

/red./

 

Poprzedni artykułChętnych na kongres nie brakuje
Następny artykułDołącz do zespołu Swidnica24.pl